mamusie CZERWCOWE

jak rozwarcie jest to juz kaza ci przec ,w przy pierwszym dziecku było tak ze skurcze miałam co 15sekund a rozwarcie jedyne 5cm ,połopzna robiła mi masaż brzydko mowiac wsadziła mi reke w pipke ale pomogło ale trafiła mi sie niestety połozna nie bardzo jak jej mowie ze juz nie wytrzymuje to ona rozwiazywała sobie krzyżówkę i kazała mi sie uspojkoic ze kazda musi to przejsc itp ,jak rodziłam to juz miałam takie mysli ze głowa małam po co zaszłam w ciaze ,po co mi to dziecko ze teraz musze cierpiec itp teraz az sie tego wstydze a co do cesarki to tez bym nigdy nie chciała po naturalny porodzie po kilku godzinach mozesz chodzic a po cesarce lezysz i dopiero w drugiej dobie mozesz wstac i ten jeszcze cewnik

ja mam cholerna zgage, a synka meczy czkawka....

Renata to faktycznie kiepsko trafilas z ta polozna choc takiego masazu nie robia standardowo inna powiedzialaby mecz sie a ta chciala ci ulzyc.

Agusia napij sie cieplego mleka albo zjedz garstke migdalow powinno pomoc choc na chwile

Natali, tak wiem...ale tak jak napisalas na chwile...teraz i tak nie mam tak ostrych zgag jak przed ciaza....przed...to doslownie jakby ktos mi lom wciskal w kregoslup.....ciagle jadlam rennie...pilam mleko i maz robil mi papki z siemia lnianego...

Dzień dobry mamuśki, my w końcu odpoczęłyśmy po wczorajszym zalatanym dniu A dziś pobuda z samego rana, lekarz obiecał, ze dziś jeszcze nie urodzę, więc wsuwam śniadanko i jadę połazić po Tesco, może to moje ostatnie samotne zakupy na dłuuugo...? Poszwędam się po regałach i porobię zapasy chemii, skończył mi się proszek i krem.

Mój kochany dziś spał znowu na kanapie bo chrapałam... Ale na szczęście katar już się kończy, biedaczek. CO do zgagi - to też mnie ostatnie dni okropnie męczy mimo, że nie jem nic nadzwyczajnego, żadnych fast foodów ani nic, nawet soku pomarańczowego nie piję i dalej zgaga... Zobaczymy, może dziś da mi spokój.

A jak tam Hania, czy to dziś kolejna próba wywołania Lenki na świat? Mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze.

A szukam motywacji, żeby w końcu te okna pomyć...

Wyobraźcie sobie, że na ulotce szpitalnej wymienili tylko tanie badania, które są potrzebne: grupa krwi i RH, WR i antygen żółtaczki typu B. Nic o toksoplazmozie, GBS czy innych HIVach. rozumiecie coś z tego

Witam sie jeszcze z rana

Dzwoniłam właśnie do szpitala i jak zjem śniadanie to mam przyjechać

Dostanę dziś PGE2 i chyba Oxytocynę też.
Mam kartkę do podpisu na której pisze coś takiego: Zugelassene Medikamente zur Einleitung der Geburt sind Oxitocin und PGE2, Gemeprost.
Jak Beata się pojawi to prosiłabym o przetłumaczenie dla dziewczyn

Boje się jak jasny gwint. Jeszcze nigdy tak się nie bałam.

Trzymajcie kciuki.

O Hania jestes! Rany, juz myslalam, ze jak wejde na forum, to doiem sie, ze urodzilas! Wczoraj kolezanka mi opowiadala, ze podali jej tez taki koktajl, pozniej wypuscili do domu i w nocy urodzila w ciagu 3 godzin. Niby dzieki temu koktajlowi. Niby on tez mial generalnie przyspieszac cala akcje i pozniejszy rozwoj.
No ale jesli Tobie smakowalo, to pol biedy co nie?

Trzymam kciuki Hania i mysle o Tobie caly dzien, bo dzis to chyba urodzisz... Fajnie masz w sumie...

Dzień Dobry mamuśki

Czyli co? Dziś mamy dzień Hani Trzymam kciuki za Was kochane

Wiśnia tylko w tesco nie urodź... chociaż może byś dostała jakieś gratisy albo zostałabyś twarzą reklamową heh

Ja dziś w planach fryzjer i odpoczynek..pogoda jest conajmniej do tyłka więc nic innego jak łóżko mi nie pozostaje

Aha, nie doszlam do tego punktu wczesniej. To znaczy, ze "Lekarstwa dozwolone do wywolywania porodu to Oxytocyna i Dinoproston, Gemeprost"



Hania, nie denerwuj sie. Dawaj znac kiedy tylko bedziesz mogla co sie dzieje i szczegolnie jak Lenke juz bedziesz miala
Matko, ja jestem podniecona jakbym sama miala isc rodzic zaraz


Hania84 napisał:

Witam sie jeszcze z rana

Dzwoniłam właśnie do szpitala i jak zjem śniadanie to mam przyjechać

Dostanę dziś PGE2 i chyba Oxytocynę też.
Mam kartkę do podpisu na której pisze coś takiego: Zugelassene Medikamente zur Einleitung der Geburt sind Oxitocin und PGE2, Gemeprost.
Jak Beata się pojawi to prosiłabym o przetłumaczenie dla dziewczyn

Boje się jak jasny gwint. Jeszcze nigdy tak się nie bałam.

Trzymajcie kciuki.

Haniu trzymam kciuki razem z Bartusiem za was

A wy trzymajcie za nas bo musimy poczekać do 14 na kontrolę bilirubinki u Bartusia bo ma górną granice normy i jak mu drastycznie ńie podskoczy to wyjdziemy

natali ona zrobiła mi ten masaz bo juz miała mnie dosyc ,moj maz nawet to stwierdził ,na samym poczatku jak przyszłam na porodowke stwierdziła ,,a tej pani długo sie zejdzie bo to pierwiastka ,,ja musiałam jej mowic zeby mi sprawdziła rozwarcie ,a u mojej kolezanki ta sama połozna poszła sobie spAC wzieła koc i powiedziała do niej ,,jak cos bedzie sie działo to ja JESTEM W POKOJU OBOK,kobieta znieczulica

Hania trzymam za was kciuki:) a tak wogole cała noc bolało mnie krocze az tak ze nie mogłam wstac z łozka nie mowiac o tym zeby sie przekrecic na drugi bok i podbrzusze tez boli w pierwszej ciazy tez tak miałam ale nie az tak bardzo bolało ,teraz jak siedze to czuje bol podbrzusza a krocze boli przy ruszaniu sie,moze cos wiecie wiecej na ten temat,czemu tak jest???

Witam wszystkie Hania powodzenia trzymam kciuki.
Ja w ramach wywoływania porodu właśnie byłam z synkiem na spacerku po lesie, góry, dołki i mimo deszczyku było całkiem sympatycznie, teraz odpoczywam i czekam czy się mocniej rozkrecic mam sporadycznie skurcze a jak to nie pomoże to jutro wypije eliksir z olejku po wizycie na ktg. Wiec czekam.

Hej dziewczynki...tez trzymam kciuki za Hanie i Lenke moze powiekszy nam sie grono maluszkow i mamus rozpakowanych.

Martus, oby bilirubina juz sie Bartusiowi nie podnosila...

Ja przygotowalam lozeczko Emilce w jej nowym pokoiku...jeszcze musze zmyc i odkurzyc....ale odkpoczynek na pierwszym miejscu....a na 12:15 mam wizyte u ginki....

Wisnia, uwazaj, Rysa, Ty rowniez...bo Wy chyba macie termin na ten sam dzien, prawda?Dziewczynkom dobrze sie siedzi u mamusi w brzuszku bo nie ma jak u mamy

Szosteczka, to mamy trzymac kciuki za rozkrecenie sie akcji? ok

witamy sie ui my
w koncu brzydka pogoda dotarla i do mnie, leje caly czas, a ja jak na zlosc musze isc do urzedu. z checia bym z lozka nie wylazila, ale coz...

Haniu to chyba normalnie, ze sie boisz. ja bym odrazu sie posrala, lewatywy nie trzeba by bylo robic pomysl ile kobiet juz rodzilo, a wiec ty sobie napewno poradzisz. jak juz zacznie sie akcja, to pewnie dostaniesz takiej adrenaliny, ze bolu nie bedziesz czula, a Lenka wyskoczy jak z armaty trzymam bardzo kciuki i dawaj znac co i jak, bo my tez sie stresujemy za was

malutkamilka troche twoj lekarz przesadzil, ze juz powiedzial, ze sie nie zobaczycie. ja mam jeszcze miesiac, a wizyty teraz mam co tydzien, no bo jednak trzeba teraz o wiele czesciej sprawdzac jak tam akcja sie rozwija. jak bedziesz u niego to zadaj wizyt ktg takiego dlugiego ( ze sie pol godziny lezy) tez jeszcze nie mialam, ale mi sie wydaje, ze po nastepnej wizycie dostane skierowanie, bo serducho sluchamy co wizyte, ale to jest tylko moment, a ktg jest chyba obowiazkowe.

u mnie w szpitalu na szczescie slyszalam, ze polozne sa bardzo mile i pomocne wszystkie. mam nadzieje, ze to prawda, bo ja za siebie nie recze w trakcie porodu, moge i w zeby dac za glupie i niemile teksty

marta a co to jest ta bilirubinka? za was trzymam kciukasy, zebyscie juz mogli byc w domku i na spokojnie sie poznawac

Wisnia moze jak mala zobaczy, ze jest na zakupach to wyskoczy pouczestniczyc

milego dnia dziewczyny bez bolu