BezpiecznaCiaza112023

Lipiec 2011 nalezy do Nas

13 lata 6 miesiąc temu #136581 przez Rika
Spać nie mogę... nie żebym podjadała, nie nie nie...
Zjadłam tylko wielką michę wczorajszego spaghetti i kilka ciasteczek... :dry:
Ale uznam to za pierwsze śniadanko a nie podjadanie po kryjomu gdy nikt nie widzi :)

Kurcze już 3 dzień chodzę jak kaczka! Bolą mnie uda i wszystko co mam między nogami jest taaaaakie ciężkie, obolałe... Miałam tak 3 dni przed porodem Zuzy. Zobaczymy co teraz się święci...
Siostra mówi że urodzę 22 tak jak Zuzę, ja borę pod uwagę 15 (pełnia :)), 14 (17 dni przed terminem z USG tak jak z Zuzą) 17, 24 (piątek), 20 (11 dni przed terminem tak jak z Zuzą)...

Aniaw nie pamiętam czy pisałaś. Gdzie rodziłaś synka i gdzie masz zamiar teraz rodzić?

Idę jeszcze złapać kawałek arbuza i kładę się spać...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 6 miesiąc temu #136582 przez kaska191919
Rikaja też podjadam:Dheh, ale to już u mnie śniadanie będzie bo obudziłam się i brzuch :)bolał na głód :) i 3 kanapki zjadłam i 2 herbaty wypiłam, a spać już mi się nie chce, ale jak w tv nic nie będzie to pójdę.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 6 miesiąc temu #136583 przez natimp1
kurcze dziewczyny napisałam posta chyba na 2 strony i mi zjadło masakra jakas .. nie mam xcierpliwosci pisac jeszcze raz, teraz poczytam co u was....., napiszę później

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 6 miesiąc temu #136585 przez dorotas29
Witam w chłodny,niedzielny poranek!!!

Co do ilości zużywanych pieluch- myślałam przy Julce,że ich idzie mniej :silly: .
Moje dziecko na początku miało zmienianą pieluchę bardzo często, w związku z tymi kupkami,między 12-15szt. szło nam na pewno. ;)
Nie pamiętam, kiedy to się wszystko w miarę unormowało , że zużycie było mniejsze :)

potem,jak Julka skończyła rok, to przychodziła do nas teściowa, która baaardzo często zmieniała jej pieluchę, ona uważała,że jak siknięte choćby raz,i w ten sposób ,jak zostawała z nią na np. 5 godzin,to było w koszu z 8 pieluch, strasznie mnie to wkurzało, tłumaczyłam, że to nie tetra,że to logiczne ,że nie chcę ,aby Julka usikana leżała,ale pampersy mają to do siebie,że wsiąkają mocz... itp.nie docierało...jak przychodziłam wieczorem, to się tak wycwaniła,że śmieci były już przy drzwiach zapakowane w podwójny worek :dry:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 6 miesiąc temu #136586 przez dorotas29
Wiecie co,mam stresa, te ostatnie sny mnie wykańczają....
W związku z tym, że Kubuś ostatnio się odwrócił i leży nóżkami do dołu, śni mi się cesarka i to, że się już nie obudzę ze znieczulenia... i jak rozmawiam z mężem o tym, żeby zajął się naszymi dziećmi... :(
przez ten obrót Kubusia jestem strasznie zestresowana...ile ma czasu na zmianę pozycji, bo ja oszaleję...
normalnie,jak tylko o tym pomyślę, to beczę...o...teraz też... :(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 6 miesiąc temu #136587 przez kaska191919
Natimp wkurzajace jest to samoczynne kasowanie wiadomości, masakra.
Ja to kupiłam 2 paczki 2, i dwie 3 tych z biedronki dada , ale nie wiem czy bedą Ok, a jak bedą za duże a mysle że mogą, po tym jak lekarz mówił że malutka moja dziecinka to jak coś mąż kupi pampers malutkie :) ale wszystko wyjdzie w praniu. Ja jakoś nie mogę spać, i wczoraj po południu doatałam jakiejś depresji przed porodowej, jestem jakaś rozchwiana emocjonalnie.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 6 miesiąc temu #136588 przez różyczka
Cześć dziewczynki :)
Witam sie z rana i chciałam zgłosić zażalenie od razu - siedziałam tu wczoraj w nocy samiusieńka jak palec bo czekałam do 1 :ohmy: na mojego aż wróci ze "spotkania" z kolegami z dawnych lat :angry: czytałam rózne watki z nudów....

Dorotas chciałąm Cię uspokoic troszkę - moja mała nadal jest nogami do dołu bo czuje jak kopie nieustannie po pęcherzu i tez jesli nie odwróci się to bedziemy robić cc.
I MOŻESZ SPAC SPOKOJNIE KOBIETO nawet jesli sni Ci się, ze się nie obudzisz BO DO CESARKI SIĘ NIE USYPIA :) jedynie w bardzo nagłych przypadkach, jak trzeba przerwac naturalny poród bo dziecku zanika tętno albo coś takiego. Normalnie przy cc dostajesz znieczulenie w kręgosłup podpajęczynówkowe czy jakoś tak :), które powoduje, ze nie czujesz nic od pasa w dół, ale pozostajesz przytomna. Ja tez bardzo sie denerwuje tym, bo wolałabym urodzić naturalnie z mężem i od razu być po porodzie z dzidzią no ale cóż...moje gadanie do Bianki narazie nie przynosi rezultatu.

Kochana Masusko jak tam na froncie? :)

Kto nigdy nie był dzieckiem, nie może stać się dorosłym...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 6 miesiąc temu #136589 przez różyczka
Rika sliczny avatar :) to chyba z tej sesji nad woda, tak? Kiedyś pokazywałaś fotki ...

Natimp jak już nas nadrobisz to napisz co u Ciebie kochana, jak sie czujesz i w ogóle :)

Kaska ciągle którąs z nas łapie ta depresja 'PRZEDPORODOWA" więc nie jesteś sama droga kolezanko :kiss:

Kto nigdy nie był dzieckiem, nie może stać się dorosłym...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 6 miesiąc temu #136593 przez dorotas29
Różyczka- z tym znieczuleniem,to wiem :blink: ,ale sen,to sen. i już...śni mi się,że się nie budzę i tyle... :(

Może spróbujemy jakiejś magii na te nasze dzidziołki, żeby nam się wszystkie ładnie położyły główkami do dołu :) , czasami jak czuję,że się strasznie wierci, to mam nadzieję, że się przekręca,a wizyta za 12dni...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 6 miesiąc temu #136597 przez masuska
dzień dobry kochane moje dziolchy:)
U nas nic się nie dzieje. Dopiero co wstałam głodna i wszamałam jogurt. Teraz myślę o jajecznicy. Ale zrobiłam wczoraj fajne pasty z ryb:) tunczyk i makrela. Oj jeść mi się chce.
Rika też myślę o pełni. Nie chce 13tego tylko. Ale myślę że do 23 się rozpakujemy. Okaże się:)
Różyczko miałam jakieś linki do staników, ale teraz się nie doszukam, ja nie kupuje. Chyba że poczuje potrzebę.
Dorotas i Kaska nie stresowac dzidziulków! A odnośnie zmiany pozycji malucha poszukajcie jakiś ćwiczeń, wiem że są i może pomogą.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 6 miesiąc temu #136614 przez aniaw
Cześć dziewczyny :laugh:

Co to za jakieś depresje? :angry: Trzymać się dzielnie trzeba :) Wy główki do góry a dzidzie główki do dołu :lol:

Ja ostatnio mam zmienne nastroje i albo się wkurzam na mojego, no bo niestety tylko on wysłuchuje moich żalów, albo znowu jestem mega przytulasem, więc on pewnie biedny skołowany nie wie o co kaman :)
Urlop kończy mu się w środę i będzie mykał do pracy a ja dam sobie spokój już z dyżurami i będę w domku tylko sama z Szymusiem :dry: No i na szczęście będę miała jeszcze Was :)
Ale ja to długo w domu wytrzymać nie mogę, więc zobaczymy jak to zniosę :silly:

Dziś przyjeżdża do mnie kumpela, której dawno nie widziałam i wysłałam mojego na zakupy, bo przez wczorajsze targi nigdzie nie byliśmy :huh: A tu dupka blada, bo dziś podobno święto a i sklepy pozamykane i ciągle dzwoni do mnie wkurzony, że nie mamy nic do jedzonka :huh:

Może znajdzie jakiś sklep osiedlowy otwarty, bo jak nie to zostają nam Gerberki i kaszka od Szymonka :lol:
No mamy chyba jeszcze jakieś mrożonki, może coś się tam wyskrobie :P

A mój Mały znów przespał dziś całą nockę w oddzielnym pokoju a ja już tylko 2 razy wstawałąm sprawdzać co u niego, więc oby tak dalej :blink:

Rika łakomczuszku :blink: ja rodziłam na Inflanckiej i teraz też tam zamierzam (tylko trochę jest teraz tam daleko, ale może się uda. Zrobili jeszcze tam podobno remont i
wszystko tam jest za darmo, nawet ewentualne znieczulenie i co najważniejsze, że przyjmują każdą rodzącą, bo nie odsyłają pacjentek rodzących :blink:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 6 miesiąc temu #136619 przez natimp1
uwaga próba

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 6 miesiąc temu - 13 lata 6 miesiąc temu #136622 przez masuska
AniaW na rację mamy główki do góry :) Ania ty jeszcze pracujesz? Jak tak to podziwiam.

Ale mi się zrec chce. Mama robi płace drożdżowy i ledwo wyrabiam, jeszcze tylko 20 minut:)

Natimp1 co próbujesz?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 6 miesiąc temu #136624 przez natimp1
w skrócie :
1- znów jestem w szpitalu, ale z Kornelkiem ok, przepływy ma ok, jest natomiast malutki przez to małowodzie, a serduszko mu szybko bije dlatego tez zostawiaj ą mnie by zobaczyc z czego to wynika, najprawdopodobniej z mojej infekcji, no serduszko tez mu wali bo bardzo nie lubi ktg- normalnie łapkami w klamry stuka:)

2 jeśli mnie wypuszcza w tym tygodniu to spoko, jesli nie wyjde do oniedziałku to klapa bo mój gin wraca z urlopu a on to przesadni ostroźny jest, no ale nic zobaczymy jak wyniki wyjdą
jutro mi crp mają robić by sprawdzic czy nie ma zakazenia, dziś wyniki moczu i zobaczymy jak będzie

3 na ostatnim usg wyszło ze mam więcej wód wiec jest szansa ze sie dziurka przez którą odpływał płyn zabliżniła, i będzie już ok, no ale to trzeba potwierdzić badaniem usg

wiem ze strasznie jałowo isze ale mimo dobrego samopoczucia jakos mi nie wygodnie w łóżku szpitalnym pisać i nie mam natchnienia;


he ja w przeciwieństwie do was chce jak najdłużej młodego nosić by sobie rósł..ciekawe jak to będzie

trzymajcie sie

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 6 miesiąc temu #136646 przez Rika
Dorota29 u mnie miałam tak z męża babcią. Ona nie to że zmieniała pieluchy małej bo nie umie ale łaziła za mną i gadała że jej śmierdzi i żebym zmieniła pieluchę. Raz nie wytrzymałam i powiedziałam ze jak jej śmierdzi to niech idzie się umyć... :laugh:
Nie przejmuj się, może jeszcze się odwróci... Ma jeszcze 6-7 tygodni. U mnie mała też niedawno fiknęła koziołka, a Zuza odwróciła się jakoś w 36-37 tygodniu.

Kaska191919 ja do szpitala przy Zuzi też kupiłam Dada z biedronki i na drugi dzień mąż musiał przywozić inne pieluchy bo małej tyłek odparzały i ją wysypało. A też posłucham bo wszyscy mówili ze takie dobre pieluchy są. A ja nie byłam obeznana w tym. Od tamtej pory używam tylko pampersów.
Też mam skoki humorów :( w dzień jest ok a na wieczór wstępuje we mnie diabeł, wszystko mnie wkurza, płakać mi się chce...

Różyczka ja do późna tu siedziałam i nie widziałam żeby ktoś był :( a zdjęcie z sesji wstawiłam w nocy :) tak mnie natchnęło. Pomyślałam, że może nie życzycie już sobie oglądać mojej gęby :woohoo:

Dorotas29 a co do snów to mi się dzisiaj śniło, że jechaliśmy naszym samochodem (już naprawionym) i szyba pękła nam z tyłu... i że się rozpłakałam i powiedziałam że ostatni raz taki numer i więcej ani grosza nie damy na samochód i trzeba go sprzedać... mam nadzieję że nic takiego nie będzie jak już będzie sprawny. A szyba z tyłu raz nam pękła, rozsypała się na kawałki jak byłam w szkole :(

Masuska tak myślisz ze do 23 już będziemy po? Zobaczymy :) Ja już chciałabym urodzić. Krocze mnie strasznie boli, ledwo chodzę a do tego mimo chłodnej pogody jestem cała spuchnięta :( czuję jakby zaraz miała mi skóra pęknąć :(
A jak leżę i chcę się przekręcić to stękam jak stara baba :( nie mam siły już po prostu...

Aniaw też chciałabym położyć już Zuzę do jej pokoju :( a tu DUPA :(
Heh ostatnio jak mój był w biedronce to kupił pełno mrożonek :) na cały tydzień, frytki, pierogi, pyzy, kopytka... tyle tego jest, że MOJE LODY MUSIAŁAM WYNIEŚĆ NA DÓŁ DO BABCI BO NIE MA MIEJSCA :(
Chyba przygotowuje się na ciężkie czasy jak ja będę w szpitalu :)

Jak pracowałam w Warszawie to mieszkałam na Stawki dokładnie w tym bloku na przeciwko szpitala... I balkon i okna wychodziły na szpital. Pamiętam pierwszą noc. Bałam się spać sama w nowym mieszkaniu więc zaprosiłam koleżankę. piłyśmy piwko i nagle słychać jakieś krzyki jakby kogoś ze skóry obcinali! Wyszłyśmy na balkon ale nic się nie działo tylko krzyki słychać... a później nagle płacz dziecka :)
Byłyśmy świadkami narodzin hehe :)
I tak było co noc. Szpital nie miał klimatyzacji i zwykle były okna otwarte, a to ze jest to szpital położniczy kapnęłyśmy się rano...
Wtedy powiedziałyśmy ze nigdy przenigdy nie będziemy miały dzieci! Zuza ma prawie rok a syn koleżanki 8 miesięcy :woohoo:
Mieszkałam tam jak był remont szpitala. Byłam na USG pierwszym z Zuzą tam u jakiejś babki bo jeszcze pracowałam. A wyprowadziwszy się jakoś na koniec listopada 2009 r. Za dużo brali za mieszkanie. 2800 plus opłaty za kawalerkę :/ a jak przestałam pracować to nie stać nas było żeby tak drogo wynajmować :(

Moja szefowa tam rodziła i chwaliła bardzo szpital. Mówiła, ze hotelu to tam nie ma ale opieka jest wspaniała.

Natimp1 powiem Ci, że np w moim przypadku z Zuzą im wcześniejszy był poród tym większe szanse że będzie rosła. Od 30 do 38 tygodnia przybrała na wadze tylko 700g! Lekarz oczywiście to olał. Ze względu na niewydolność łożyska i hipotrofię wewnątrzmaciczną mała nie otrzymywała składników odżywczych. Miała w brzuchu jak w Oświęcimiu! Łożysko nie rosło a tym samym nie pozwalało rosnąć jej... dlatego była taka malutka. na szczęście jak się urodziła to uwolniła się z tego i zaczęła szybko przybierać na wadze. Po 2 tygodniach ważyła 2180 g a urodziła się 1915, po spadku masy miała 1800 g a jak miała 2 miesiące to ważyła 3840 g.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2025 ZapytajPolozna.pl