MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)

Chociaż tak naprawdę to pewnie wezmę o dużo za dużo rzeczy do szpitala, tak żeby było he, he


Ola!!!!!! Moje gratulacje Kochana!!!!!!!!!!!! Jesteś wielka! Szkoda, że nie możesz tego szczęśliwie opić, no ale... radość i tak jest!!!!

Ola gratuluje, masz juz to za soba
Edytka dziekujemy, zycze wszytskiego dobrego dla Ciebie i małej
Bylam na tej morfologii na czczo, ale dopiero przed 11, bo tak dlugo spalam... dzisiaj w necie bede miala wyniki, moczu tez, boje sie Znowu mnie dzisiaj kluje po prawej stronie, mam nadzieje, ze to nie wyrostek... I rano brzuch jakis dziwny.... To, ze mniejszy to normalne, ale jest jakis napiety, tez tak macie???? Nie jest plaski, tylko taka kulka.... Dzisiaj chyba bede maruda
Batmanik nie strsuj sie ruchami, tak jak dziewczyny pisza, moze spi, albo ma poprostu ciche dni

Moja malutka też ma czasami takie dni, że się nie rusza albo bardzo delikatnie. Dziś od 6 rano szalała, a wczoraj wieczorem na podbrzuszu leżał nasz kotek (Whiskas) i mała tak mocno się poruszyła, że on to zauważył i zawiesił wzrok na brzuchu Poza tym mała się uaktywnia jak kotek leży na podbrzuszu i mruczy Nie wiem czy Wam pisałam, ale w niedzielę Zbyszek oddał Mokę. Wzięło ją małżeństwo z warszawy, którzy mają działkę gdzieś pod Warszawą. Za to mamy kotka. Ma ok 7 tygodni i jest jak z reklamy Whiskasa dlatego tak go nazwaliśmy Śpi u nas w łóżku, teraz siedzi mi na kolanach....Jest przesłodki bo jeszcze taki gapowaty

OLU GRATULACJE !!!!

Olu to cudownie! Gratuluję



No i gratuluję również kotka. A pieskowi na pewno będzie tam dobrze.

Madziaska trzymam kciuki żeby wyniki było ok

Mój mądry pies wytarzał się w gównie za przeproszeniem. Wykąpałam ją dwa razy, wszystkim czym było możliwe ja wypryskałam i dalej śmierdzi. Oszaleję.

dziekuje Dorciu

hej laseczki
Olu przedewszystkim gratuluje:)
Dziewczyny nie przezywajcie tego spania tak.Napewno dzidzi nic sie nie stanie jak pospicie na tym prawym boku
A ja właśnie wróciłam od kuzynki.Jaki jej synek jest maciupki(chociaż w rzeczywistości jest większy od przeciętnego noworodka)Ogólnie ja to już zapomniałam jak to jest z takim maluszkiem i trochę się zestresowałam jak ja sobie dam rade
Dziewczyny zadziwiacie mnie już o torbie do szpitala myślicie.Ja podług was w totalnym proszku jestem nic nie kupiłam a co gorsza nic nie robię od miecha sie biorę za sortowanie zabawek...........Wszystko odkładam do poznania płci ale dzisiejsza wizyta jet mi totalnie lotto Mogła bym nie iść(skutek tego , ze nastawiam się na dziewuszkę a może być inaczej )Ale znając życie poznam pleć a przygotowania przesunę na okres kiedy Olo pójdzie do przedszkola I obudzę się z ręka w nocniku

Docia super wyglądasz.czyli jaki morał na chłopów nie ma sie co denerwować.A ja się ostatnio przy okazji dowiedziałam ze 607 z handlowaliśmy Wiecie narzekam na nią ale zal mi teraz ja sprzedać Ciekawe kiedy moj mi w końcu powie o tym i co w zamian zamierza kupić

Ja zasypiam na lewym boku a budzę się na prawym albo na plecach. Jak za długo leżę na jednym boku to biodra mnie bolą, więc się wiercę

Ja nadal czekam na przesyłki - może dzisiaj dostanę

Dorcia, a to Daisy łobuzuje he, he Współczuję, bo chociaż Funia na razie wytarzała się w jakichś zdechłych rybach, to niestety pamiętam mojego poprzedniego psa. Miała takie okropne fazy. Skończyło się na niemiłej kąpieli w zimnej wodzie w wannie, do tego porządne lanie. Od tamtego czasu nie tarzała się w niczym, ale też znienawidziła kąpiel i do wanny nie chciała wchodzić he, he

Luska, to masz tak, jak ja - też się nastawiam na dziewczynkę - za bardzo Ale fakt faktem, ja tam wolę wszystko powoli sobie szykować, kupować, torbę spakuję za miesiąc, najdalej za dwa. A dzidzia na pewno wydaje się malutka, ale jak będziesz miała swoje to sobie wszystko przypomnisz. Ty sobie przypomnisz, a niektóre z nas będą się tego uczyły po raz pierwszy (odnośnie opieki nad noworodkiem).

My dziś idziemy do rodziców Piotrka, tam mały Filipek ma 2 miesiące, podobno już jest większy, ale dla mnie to i tak będzie frajda widzieć takiego małego szkraba.

Ola, a ta psinka to była w końcu w tym stanie błogosławionym? No i podziwiam, bo ja bym bardzo chciała mieć kotka, ale za bardzo się boję, że się zarażę tą toxo...

Muszę iść strugać ziemniaki. Na domiar złego Piotrek chyba się uwziął, bo zamiast kupić ze 2 duże zielone ogórki, to kupił worek małych gruntowych. I że niby mizerię mam z nich zrobić, ale jak pomyślę, że mam te małe knypki obierać, to mnie coś trafia... to mnie urządził... grrrrr

Cześć Dziewczynki,

Ola- gratulacje !!!!

Ja już po wizycie. Leżałam tam godzinę czasu pan doktor wszystko posprawdzal- nerki, serducho pęcherz,żołądek, główkę, nóżki i co się tylko dało, powiedział, że jest 21 paluszków, bo jeszcze ten jeden między nóżkami dzidzia waży już 584 g i była bardzo ruchliwa, co zresztą od paru dni odczuwam na własnej skórze

Madziaska pytałaś o to "uwypuklenie" ja jak tylko się położyłam przed badaniem to lekarz popatrzył i mówi, że ładnie pupę wypiął też tak mam, że czasami mam wrażenie, że mi macice rozerwie, ale wtedy dzidek się przekręca, chociaż na początku też się zastanawiałam czy wszystko ok.

To teraz czekamy na wieści od Luski

Vestusia to dzisiaj też troszeczkę sobie poniańczysz małego Filipka i przynajmniej zobaczysz, że chłopaki też są fajne

Daisy cały czas na mnie patrzy i sie trzęsie. Widzi, że jestem zła na nią. Teraz jest pachnąca, nawet wyperfumowałam ją troszeczkę

Ojej Vestusia jak cały worek to mizerii na miesiąc będziecie mieli. Ach te chłopy

Twój Piotrek ma wolne?

Suari to super, że z dzidkiem wszystko dobrze. Duży chłopak już z niego Masz fotki? Myśleliście już nad imieniem?

Suari To fajno, że 21 paluszków he, he Ten pośrodku to najważniejszy Dzidziulka zdrowa, fajnie, że te narządy badał, patrzył, że wszystko z nimi w porządku No i dzidziulka robi jakieś akrobacje u Ciebie w brzuszku, skoro i ginek to zauważył

Dorcia, Daisy chce Cię wziąć na litość i wzbudzić w Tobie poczucie winy. Swoją drogą kiedyś słyszałam, że niby psom brakuje jakichś witamin i dlatego tak się tarzają. Ale jakie to witaminy? Ble

Tych ogórków, to nie aż tak dużo, ale sam fakt, że będzie obierania i obierania. Grrrr... Piotrek ma niby być o 15, w sumie miał coś tylko posprawdzać i wracać do domu, ale znając jego, wróci dopiero około 17, on tak zawsze ma. On i jego poczucie czasu.

A swoją drogą wiecie co on mi wczoraj zrobił? Ja tu sprzątałam, pisałam, że go nie ma, że niby klucze z piwnicy miał podrzucić rodzicom. Jak się okazało poszedł sobie na piwko z kumplem. Przyszedł jakoś przed 21, myślałam, że go zabiję. Tak mną szarpało. Ja urobiona, spieszę się, plecy wysiadają, kręgosłup odmawia posłuszeństwa, a on kuźwa na piwo se poszedł. Potem praktycznie do dzwonka do drzwi sprzątał w kuchni, mył lodówkę, szafki, odkurzał i mył podłogi. Ale byłam zła. Zagryzę go któregoś dnia he, he

Idę do tej kuchni, bo niestety ogórasy czekają i ziemniory też muszę nastrugać

Sauri super, ze wszystko w porzadku uspokoilas mnie z tym brzuchem, ja wlasnie mam takie wrazienie, ze macica mi sie rozrywa, moze u mnie to tez dupcia, bo w sumie czasami ta kula jest na boku
Vestusia powodzenia z ogoraskami
ja nadal czekam na kuriera, juz mnie to zaczyna wkurzac, przelew zrobilam w czwartek :/

Kiedyś jak była mniejsza potrafiła zjeść to i owo Teraz już na szczęście się "tylko" tarza czasami

Vestusia mój tak samo. Miał być ok 14, a przed chwilą zadzwonił, że będzie za pół godziny. Przyzwyczaiłam się już

Dobrze, że Piotrek chociaż trochę się zrekompensował sprzątając.

Madzia to faktycznie długo. :/ Oby dzisiaj dojechał, bo sama ciekawa jestem

Idę coś szykować do jedzonka.

Miłego popołudnia.

Luśka daj znać.

Anaconda, a Ty jeszcze nas nadrabiasz? Odezwij się kochana