BezpiecznaCiaza112023

SZCZĘŚLIWE MAMUSIE LUTY 2012

12 lata 4 miesiąc temu #411268 przez anuskka
Olencja dziecko jakby w ogole nie mialo kolczykow. fakt ze uszek nawet zaczerwienionych nie miala ani nic...goilo sie super.Kolczyki sa z tych na srubke z tylu.roznia sie chyba tylko wzorem od "doroslych". Milenka zwykle spi na boczku i nie zauwazam zeby kolczyki jej przeszkadzaly. Z ubieraniem tez nie mam problemow tym bardziej ze i tak staram sie zeby ubrania jak najwygodniej sie wkladaly co by brzdac sie nie denerwowal :lol:
oj Mayeczka spryciula jaja sobie robi przy jedzonku...u nas jeszcze krecenia glowka nie ma-ale tez nikt tego jeszcze nie pokazal :( za to od jakiegos czasu uczymy robic papa.
no szkoda ze nie zrobilas zdjecia :(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 4 miesiąc temu #411314 przez tatus73
witam wszystkie mamy
anuskka,nasz marcel tez juz dawno w wozku nie lezy, spi sobie nawpolsiedzaco w spacerowce,zreszta prawie od samego poczatku uzywalismy fotelika sam. na spacery, bo mial takie kolki ze lezenie w gondoli nie wchodzilo w gre
co do tego wywaru to jeszcze nie wiem, w przyszlym tyg. mamy wizyte na 6 miesiecy,to zobaczymy co powie lekarka, jak na razie ze wzgledu na to ze marcel jest sporym grubaskiem,zalecila zeby do 6 mies. oprocz mleka(ktorego zjada dosyc sporo,bo 210ml) i zgniecionych owocow nie dawac nic innego nawet kaszki

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 4 miesiąc temu #411322 przez anuskka
dzieki Tatus. wspolczuje Marcelkowi kolek. Musial sie niezle wymeczyc...

ja na razie oleje wywar miesny i pomieszam kaszke z mleczkiem. Zobaczymy co wam powiedza-czy w Hiszpanii maja takie normy,czy ja mam dziwna lekarke.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 4 miesiąc temu - 12 lata 4 miesiąc temu #411707 przez Angelaw
Czy wasze dzieciaczki tez przy probowaniu nowych pokarmow maja lub mialy odruchy wymiotne?
Dzsiaj Nicolas dostal papke z ziemniaka i marchewki z dodatkiem kurczaka....kurczak nie byl juz tak papkowaty i maly jak dostal te mikroskopijne kawaleczki w tej papce to tak go ciaglo na wymioty ze az mu sie ulalo po wczesniejszej herbatce...
Czy przy pokarmach bardziej stalych to normalne i z czasem przejdzie?

Dzisiaj w cieniu 39 stopni...
Basen w ogrodku rozlozony...
Teraz 23.00 i w sypialni i u malego w pokoju 27 stopni...i jak tu spac?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 4 miesiąc temu #411837 przez anuskka
hej Angela.u nas nie ma odruchow wymiotnych. Najwyzej dziecko wzdryga sie-ale je.Ulubionym owocem staly sie biale winogrona -ale nie zmiksowane tylko wyciskane do buzi ;)
A temperatury? masakra . :ohmy: W piatek o godz 20 w cieniu bylo 32 stopnie. my po raz kolejny przenieslismy materac z sypialni do salonu ,bo tylko tam mamy klimatyzacje. inaczej noc z glowy... :dry:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 4 miesiąc temu #411889 przez lusieńka
Witam po niedzielnych spacerach.
My z jedzeniem na tą chwilę problemów nie mamy.Maluszek nie za bardzo chce jeść kaszki, ale owoce i warzywa to raczej idą bez problemów.Filipcio już miesko je-kurczak ,indyk, królik i łosoś.Ostatnio kupiłam flądre i jakoś mu nie pasowała ta rybka.
tatus73 my też mieliśmy przeprawy z kolkami, nie życzę tego najgorszemu wrogowi.Kropelki, masaże, termofory na brzuszek.Do dziś maluszek dostaje herbatkę z kopru włoskiego.
Co się tyczy problemów z bakteriami w moczu- cóż mały dostawał antybiotyk i te małe wstreciuchy cały czas tam są, coś mi się wydaje że we wrześniu pójdziemy na badanie kontrastem układu moczowego.Puki co mam mu podawać herbatę z pokrzywy.
Dziś mój synek mnie zadziwił sam przez dobrych kilkanaście sekund stał(oczywiście trzymał się deski) w łóżeczku turystycznym.Chyba w domu trzeba zjechać ze spaniem na najniższy poziom. :laugh: Bo to kwestia czasu aż się podciągnie i sam stanie.
U nas też gorąco(choć na pewno nie tak jak w Hiszpanii) 33 stopnie w cieniu.

/view.php?sid=34372 [/image] [/link]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 4 miesiąc temu #411966 przez olencja
Czesc dziewczyny. Fajnie, ze sie odezwalyscie, bo juz myslalam, ze forum nam calkiem padlo i juz nikt tu nie zaglada.
Temperatury...koszmar jakis, przy otwartych oknach i wiatraczkach mamy prawie 30 w pokoju... Maya spi w samej pieluszce, a i tak ma mokre wloski bidulka...
Lusienka, gratulacje dla Filopcia!!! Niesamowity jest, wczesnie zaczyna, chyba rzeczywiscie ominie Was etap pelzania i raczkowania. Maya jest bardziej leniwa i nie chce podnosic pupy do gory :silly: Walczcie z bakteriami, takim maluszkom latwo zlapac podobne swinstwa...
Anuskka, my tez lubimy winogronka, obojetnie jakie i pod kazda postacia. W ogole wszystkie owoce i warzywa sa pycha. Tylko podobnie jak u Lusienki kaszki jakos przestaly smakowac. Zjada, ale juz bez takiego apetytu jak wczesniej.
Angela, u nas nie ma odruchow wymiotnych, ale niektore dzieci tak maja, przyzwyczai sie do innej konsystencji. Po 7 miesiacu jedzonko w sloiczkach ma juz troszke grudek, wiec jakos da rade. Chlopiec ktorym kiedys sie opiekowalam mial tak do roku, wypluwal wszystko co nie bylo idealnie zmiksowane, ile ja sie nakombinowalam, zeby przemycic ziarenka ryzu.... :lol: Ale w koncu zaczal jesc normalnie.
A my spedzilismy cala sobote nad morzem, Mayeczka popluskala nozki w wodzie, pobawila sie kamykami, wszystko bylo nowe i wszystko sie podobalo. Odkrylam, ze baaardzo lubi bawic sie... lalka! Dostala w prezencie od kogos taka szmaciana, nazwalismy ja Zuzia (jak ta z piosenki) i mala szarpie ja za warkoczyki, caluje i mowi do niej :lol: Wyglada to przesmiesznie, bo lalka jest prawie takich samych rozmiarow, co Maya... :lol:
Dziewczyny, mam problem i nie wiem co z tym zrobic. Od kiedy zaczelam jej podawac jarzynki i owoce, pije mniej mleka. To normalne, wszystkie dzieci tak maja. No ale ona nie chce tez pic sztucznego, no bo butelka to ciagle wrog, podawalam z kubka, zaczela niezle, bo myslala, ze to woda. Ale jak sie okazalo, ze nie woda, to wszystko wyplywalo z buzi. Ostatecznie troszke wypije i wydaje mi sie, ze sie przyzwyczai za jakis czas. Umie pic, chodzi tylko o smak. Ale to nie problem. Poniewaz pije malutko, to nie wypija wszystkiego mleczka i zrobil mi sie stan zapalny. Wyszla mi taka czerwona plama, troche bolaca, do tego wczoraj moj kotus mnie pogryzl, wiec obolala jestem. I boje sie, ze to bedzie koniec naszego karmienia piersia :( A tak chcialam jeszce troche, do roku chociaz... :pinch:
Angela, pamietam, ze Ty tez mialas zapalenie, mam isc do lekarza, czy leczyc sie kapusta? Bo tutaj kazdy mowi mi inaczej i juz sama nie wiem co robic. Przede wszystkim polecaja przystawiac dziecko jak najczesciej, ale ona po prostu nie chce. Tyle innych rzeczy ja interesuje, ze nie ma szans na takie bzdurki. A ja sie balam, ze ciezko bedzie nam zakonczyc karmienie. Jest jeszce inny rzecz, wczoraj wieczorem wypilam 2 kieliszki wina, moze smak jej nie pasuje? Albo pachnie inaczej? Mam nadzieje, ze dzidzia zmieni jednak zdanie. Chociaz z drugiej strony wtedy takie winko moglabym pic nawet co wieczor!!! :woohoo: No ale wyrzuty sumienia mnie wykanczaja... :(
A do tego poklocilam sie z mezem i zla jestem :( Ech, oby do rana.... Rano wszystko wyglada lepiej...
Przepraszam za takie marudzenie.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 4 miesiąc temu #411983 przez lusieńka
olencja co do karmienia-ja też chciałam karmić dłużej,ale mój Fiilip już nie chciał :( . Było mi smutno i trochę żal, bo karmienie piersią jest magiczne i wytwarza się niesamowita wiez z dzieckiem.Wyszło jak wyszło dziś nie karmię piersią, a mały dobrze się rozwija.Dałam mu prawie pół roku.A to dużo bo wiele kobiet ani przez miesiąc nie karmi.Nie stresuj się tym.Bo pokarm Ci zupełnie zniknie.Dziś zamiast karmienia piersią mamy sesje przytulankowo-miziankowe :laugh: .A mały to uwielbia.
Życzę dużo uśmiechu na twarzy,i spokoju -z drugą połóką też się ułoży. :)

/view.php?sid=34372 [/image] [/link]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 4 miesiąc temu - 12 lata 4 miesiąc temu #412004 przez Angelaw
Lusienka
Nie mozna powiedziec ze magiczna wiez mozna stworzyc tylko z dzieckiem karmionym piersia jesli nie ma sie porownania...
Chyba ze masz, to przepraszam...
To troche jak powiedziec ze opieka nad chlopcem jest latwiejsza niz nad dziewczynka majac do czynienia tylko z chlopcami...
Nie bierz sobie do siebie tego co napisalam ale to moj czuly punkt i kazda wypowiedz na temat karmienia piersia musze skomentowac...
Taki ze mnie typ ;)

Olencja
Jesli wyrzuty sumienia dotycza konca karmienia piersia (bo nie zrozumialam czy o to chodzi czy o winko :) )
To beda one zawsze...czy wtedy kiedy karmic nie da sie od poczatku...czy wtedy kiedy odstawia sie od cycka...czy to po pol roku czy po roku...
Moze sa mniejsze jesli nastepuje to pozniej ale zawsze sa...

Co do zapalenia to na poczatku kiedy te czerwone plamy nie bola bardzo i nie ma goraczki mozna domowymi sposobami leczyc...
Przed karmieniem cieply prysznic na piers i masowanie w kierunku do brodawki...
Odciaganie mleka czy dawanie dziecku piersi czy samo wyciskanie jesli nie ma szans ani na jedno ani na drugie...
Potem oklad z lisci kapusty np.moze byc tez oklad z lekko zmrozonej podpaski hihi...ale wazne zeby cycek nie byl pelny bo mozna sobie zaszkodzic tym okladem...nie musi tez byc totalnie pusty...

Zaczynalam sie martwic tymi odruchami u naszego synka bo cokolwiek innego niz papka czy picie powoduje odruchy wymiotne...
Mam nadzieje ze im czesciej bedzie dostawal cos nie papkowatego tym szybciej to minie...
Bo jak na to patrze to odchodzi mi ochota na podawanie nowych pokarmow :(

Bylam dzisiaj u fryzjerki...urodzila coreczke dwa miesiace wczesniej niz ja...mala ma 8 miesiecy...tez ma odruchy wymiotne...jak jedzonko jest w ustach czy na jezyku jest ok,ale jak juz w gardziolku to ma ochote zwrocic...
Coz trzeba poczekac...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 4 miesiąc temu #412402 przez anuskka
hej dziewczyny i chlopaku :silly:

Jestem do tylu z forum bo zgubilam ,albo mi zapitolili komorke i niestety nie mam jak zagladac na spacerach-a w domu -wiadomo-mniej czasu i mozliwosci....Kurde odwyk jest straszny(chlip,chlip)

Lusienka wspolczuje Filipkowi tego badania. Moja corka raz miala robione brrrrr... nic fajnego.
Ale za to wspaniala wiadomosc z tym staniem w lozeczku.-brawo Filipek.

Olencja az ci zazdroszcze tego ze Maya bawi sie lalka.Milence najbardziej odpowiadaja rzeczy codziennego uzytku :blink:
co do piersi to nie wiem ,nie mialam nigdy do czynienia z dolegliwosciami. przykro mi ze nie moge pomoc :(

dziewczyny wiem co macie na mysli mowiac o magicznym czasie karmienia piersia. (I Angela to naprawde nie jest skierowane przeciwko tobie). U mnie obie dziewczyny sa cycowe a syn butelkowy i na serio z nim tez mam cudowna wiez i przez dlugi czas byl syneczkiem mamusi. To bardziej chyba my odczuwamy fakt karmienia piersia jakos "glebiej" ,bo w sumie dziecku nie robi takiej roznicy czy je z cyca czy z butelki, inaczej chyba ciezko byloby pozbawic malucha cycusia :silly: .jesli sie najada i mamusia poswieca mu odpowiednio duzo czasu to nie ma powodu czuc sie winna czy inna matka niz ta ktora kari piersia...

Ja jeszcze karmie na "pelny etat". Milenka domaga sie przed kazdym spaniem cycusia,nawet zeby tylko pociagnac dwa razy ,odwrocic sie i zasnac :P no i obiaddek i podwieczorek tez jeszcze musza byc uzupelniane mleczkiem.dzis zaczniemy podawac na kolacje kaszki. Zobaczymy czy dzieki temu pospimy dluzej w nocy...

u nas teraz 37 stopni. Nie ma czym oddychac. mala spi jak zajac pod miedza,ani nie chce sie nic...

jutro wracaja moje urwisy :lol: Wreszcie. juz nie moge sie doczekac....

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 4 miesiąc temu - 12 lata 4 miesiąc temu #412429 przez Angelaw
Anuskka
Ja troche zazdroszcze karmienia piersia bo samej kilka razy udalo mi sie malego nakarmic i pomimo wielkiego bolu ktory temu towarzyszyl to bylo jak mowisz piekne...
Butelke jesli juz nalezy podawac z miloscia i dopieszczaniewm w trakcie karmienia rekompensowac brak cyca...

U nas podawanie kaszki wieczorem i tak konczylo sie nocnym karmieniem wiec kaszke podajemy na drugie sniadanie a wieczorkiem mleko...
Ale kto wie moze ta teoria sprawdzi sie u was...

A moge spytac czemu syn jest butelkowy? Jesli to nie intymna sprawa...

Ja mam nadzieje ze kolejne dzieciatko uda mi sie karmic piersia...
Chyba jestem mniej zielona niz bylam wiec kto wie...jesli Bog da...

Lusienka
Kupilam dzisiaj ten "magiczny patyczek"...
Frajda chyba wieksza dla mnie byla a maly poki co patrzy jak zahipnotyzowany...nawet nie drgnie...
Ale moze z czasem zacznie szalec :)

U nas dzisiaj znowu bylo 30 stopni ale w tym tygodniu ma sie to zmienic na 23-26 stopni a noce na 13-15 stopni...
Wreszcie moze uda sie spac normalnie...
W wekend moczylismy z mezem tyłki w basenie w ogrodzie...
Wczoraj sasiedzi juz spali a my przed snem okolo 23.00 do basenu i do spania...pomoglo doslownie na moment...
Maz chcial z basenie spac tak w d....dala ta duchota...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 4 miesiąc temu - 12 lata 4 miesiąc temu #412447 przez anuskka
Angela mozna pytac -jasne. urodzil sie w listopadzie i zaczelam karmic piersia-normalnie. Ale prawie od razu zaczal sie katar i w trzecim tygodniu zycia wyladowal w szpitalu z zapaleniem oskrzeli. jak to w Polsce bylo w tamtych czasach, nie mozna bylo w nocy byc przy dziecku ,wiec pod moja nieobecnosc dostawal butelke(w domu byla jeszcze poltoraroczna coreczka ,wiec ganialam w ta i spowrotem). no i po 10 dniach w szpitalu maly wolal juz butle-a ja nie mialam sil walczyc-moja wina.
A syn ,okazalo sie po paru latach i paru takich pobytach w szpitalu jest alergikiem,potem doszukali sie tego samego u corki ,teraz u mnie i pewnie Milenka tez ma alergie ,te jej wieczne kichanie na podworku i cieknacy nosek...

co do kaszki i spania-to nie nastawiam sie ,tym bardziej ,ze jak juz kiedys wspomnialam teraz przez upaly Milenka budzi sie czesciej

hehe pewnie i nam pomogloby spanie w basenie :lol:
Angela musisz byc dobrej mysli co do przyszlosci. Nie jest powiedziane ,ze nastepnym razem bedzie tak samo. Buziaczki.
__________




Dzien dobry. wczoraj odbyla sie "premierowa konsumpcja kaszki z mleczkiem". Wprawdzie jak na poczatek nie dalam zbyt duzou ale smakowalo i Milenka spala bez pobudki do czwartej rano
:ohmy: . moze nawet spalaby dluzej-ale ja sie obudzilam i spanikowalam ,ze cos jej sie stalo. No i jak sie juz ruszylam to ona tez otworzyla oczki i przypomniala sobie ze mama jest posiadaczka najlepszych "usypiaczy " pod sloncem :lol: No ale kaszka sie sprawdzila i jest nadzieja na przespane noce-odpukuje,spluwam przez lewe ramie i co tam jeszcze sie robi zeby nie zapeszyc.
A teraz spadam bo wieczorem odbieram moje dwa duze skarby z lotniska i chce im przygotowac cos fajnego na powitanie....
Milego dnia,buziaczki dla wszystkich duzych i malych

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 4 miesiąc temu - 12 lata 4 miesiąc temu #412740 przez olencja
Czesc dziewczynki. Przepraszam, ze wczoraj nie podziekowalam za rady, ale moi panowie przykleili sie do laptopa nie nie mialam dostepu. No wiec dziekuje za wsparcie :lol: Jak zwykle kochane jestescie :lol:
U nas dzis juz chlodniej, na zewnatrz 26, a w srodku... 24, co za zmiana! Moglam zamknac 2 okna! I wylaczylam wiatraczek, ale mila cisza... ;)
Coz, rano rzeczywiscie wszystko wyglada lepiej. Z zapaleniem juz sobie poradzilam, bylo zadziwiajaco latwo. A co do mleczka, postaram sie jeszcze troche powalczyc, moze cos tam jeszcze wypije ode mnie, a postaram sie nauczyc ja pis sztuczne z kubeczka. Butelka ciagle nie sprawdza sie. Wczoraj patrzyla na mnie jak na wariatke, jakby chciala powiedziec: no co ty mama, ciagle wierzysz w butelke???? Dzisiaj dossala sie do mnie, az bylam zaskoczona, a potem wypila jeszcze 50 ml z kubeczka, wiec wraca mi nadzieja. :)
A meza staram sie przekonac, zeby zaczal mi wreszcie troszke pomagac. I przy dziecku i ogolnie w domu. Na razie bez skutku :( , ale pracuje nad tym.
No i wiadomosc dnia: WYSZEDL NAM PIERWSZY ZABEK! Bylo go widac juz od paru dni, a dzisiaj w nocy przebil sie wreszcie. Nastepny tez juz widac, wiec to tez kwestia dni :laugh:
Bylysmy wczoraj u mojej kolezanki, ktora ma synka troszke starszego od Mayeczki (wiec kolejna randka byla ;) ). Ale pieknie bawili sie razem!!! On juz raczkuje, wiec Maya tez chciala, wyciagala raczki do niego i chciala raczkowac razem z nim. NO niestety pupa opadala i nie udalo sie. Ale checi byly.
Anuskka, wspolczuje przejsc z synkiem. Domyslam sie jak ciezko bylo zostawiac go w szpitalu na noc.
Zauwazylam, ze jak uda mi sie wcisnac w Mayeczke 5 lyzeczek kaszki, to dziecko pieknie spi do samego rana. Ale jak uda sie tylko 2 lub 3, to niestety budzi sie na jedzonko. Moja mama powiedziala mi dzisiaj, ze bylam dokladnie taka sama. Wedlug niej jak dziecko ma pelny brzuszek, to pieknie spi i bawi sie samo. Podobno juz mialam 3-4 latka, jak zjadlam obiad, to mogli zapomniec na cale popoludnie ze maja dziecko w domu. Tylko, ze we mnie nie zawsze bylo latwo wcisnac obiad, a Maya buzie szeroko otwiera :lol:
Pewnie stesknilas sie za starszymi dziecmi, dlugo ich nie bylo. Masz racje, przygotuj im niespodzianke. I ucaluj od nas. Milenke oczywiscie tez :laugh: Ciekawe jak MIlenka zareaguje, jak ich znowu zobaczy. Bo zdjecia, skype i tel to jednak nie to samo. Pewnie bedzie zdziwiona :laugh:
Mnie tel upadl i zaczyna swirowac, wiec tez mam problem....
Angela, po prostu mialas pecha co do karmienia piersia. Bywa, ale widac jak bardzo kochasz tego swojego Skarba i z pewnoscia on to czuje.
Hmmm, ogrodek, basen... pieknie. Zazdroszcze :silly:
Lusienka, wspolczuje tego badania. Mam nadzieje, ze Filipek zniesie te dobrze i nie bedzie plakal. Nie wiem czy takie badanie boli, ale mam nadzieje, ze nie. Buziaczki i niech trzyma sie dzielnie.
Lece do kuchni, robie dzisiaj szarlotke na deserek :silly:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 4 miesiąc temu #412850 przez Angelaw
Olencja
Mniam szarlotka...moja ulubiona...
Gratulujemy poerwszego ząbka i kolejnych czekajacych w kolejce...
A czy probowalas dawac Mayeczce swoje mleko z butelki?
Czy od razu sztuczne?
I czy probowalas roznych smoczkow?silikonowych i lateksowych?

Nasz smerf dzisiaj zrobil nam pobudke o 6.00 z krzykiem ze bardzo chce jesc...
Nie bylo sily dostal butle i pol godziny pozniej znowu zasnal...spal do 8.00
Teraz spi kiedy ma jesc, je kiedy pora spac, ale pokrecony dzien :laugh:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 4 miesiąc temu #413160 przez olencja
Hej jeszcze raz
Angela, pewnie, ze probowalam roznych smoczkow i butelek. Nic nie pasuje i juz :angry: Mala zlosnica. Ale zwykly kubek z dziubkiem Aventa dziala :lol:
A jak Nicolas, przestawilo mu sie z powrotem, czy dzien do konca byl pokrecony?
Anuskka, jak dzieciaki? Stesknione wrocily?
Dobrej nocki zycze :lol:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl