Macierzyństwa pierwszy tom ;)

Agusia, tak już jest ok jeszcze lekka temperatura jest ale to nic w porównaniu z tą co miałam.

Ja właśnie z dzieckiem nie planuję iść na groby nawet na cmentarz który mamy ok 10 min od bloku, mimo że mam tu najbliższych z rodziny (brat, dziadkowie), ale w drugi dzień jedziemy do teściów, który do mojego męża stwierdzili, że MUSIMY iść z dzieckiem na grób dziadka Andrzeja i kij, że nawet mój chłop słynnego dziadka nie znał , eh pewnie znowu zakończy się to wymianą zdań i wezmę udział w konkursie na złą synową

Ja jestem tego zdania, że jesli ktoś chce, to niech weźmię pociechę, ale jeśli nie chce to po co kogos zmuszać? bezsensu...

Cordis, to Ty juz brata pochowałaś? Współczuję...to święto to jak dla mnie trochę takie smutne...

Matyldo... No na szybko czytałam przyznam się.

Dzieci wszystkie piękne są to wiem na pewno i dlatego całuję mocno każde z nich.

Dziewczyny później wam napiszę o tych ćwiczeniach bo pies mnie woła na dwór aaaaa

Ja z Zoska tez na grob pojdę , a z tesciowa nie zostawie...Ona tez od rana bedzie na wyjazdach bo siostre ma pochowana daleko... wiec Zoska pojdzie z nami na swojego dziadka... a pozniej do domku i jak zwykle rodzinka sie zjedzie. Ja musze jeszcze kolezankę odwiedzic na cmentarzu wiec Zoske ciepło ubrac i z Nia powedruje ...smutne swieto ale potrzebne

Ale się rozpisałyście

Fajne takie mamusiowe zupki

Karolka - Gabi uroczo otwiera dzióbek normalnie zazdroszczę Wam ze tak ślicznie to robią bo moja to tak jakby chciała pić z łyżeczki

Zdrówka dla wszystkich chorujących...niestety jesień i łapie...

Ja na cmentarz nie idę bo mam za daleko ale pomodle się za swoich dziadków. Zgadzam się ze Sophie ...święto smutne ale potrzebne...chociaż ja jak byłam w PL to chodziłam często na grób do dziadków (tak już miałam od małego wpojone, ze się dba i zapala znicz nie tylko od święta)

Wróciłyśmy przed chwila z Leną ze sklepu...znów obładowane ja to normalnie jak tragarz...wymyśliłam sobie że zrobię w piątek pierś z kuraka w naczyniu żaroodpornym z cukinią, małymi słodkimi papryczkami i bakłażanem...nie wiem co z tego wyjdzie bo to takie moje na gorąco wymyślone

Lena na spacerze się zdrzemnęła...a teraz znów nadal ma focha hehe charakterek po mamusi

Karolka - to ten Twój Ci powiedział...tylko w dziób dać za przeproszeniem. Ja bym mu odpowiedziała, że to taka tradycja i że u Was się dawało i dlaczego ma teraz tak nie być...i dodałabym że w takim razie jak byliście bez prezentów to po cześci mięliście smutne święta. Ech te chłopy.

Hej wszystkie dzieciaczki sliczne i urocze a jakie juz duze.

Co do zupek to ja najpierw sterylizuje sloiki a potem przelewam gorącą zupę do sloikow i szybko zakręcam i na ogół sie zastaaja jak nie to gotuje 15 min w we wrzącej wodzie. Kiedys to pzestudzone zupki wlewalam do woreczkow do lodu i zamrazalam a potem podgrzewalam tylko bo mrozuc tez mozna.

My na groby jak tylko jestesmy zdrowi to chodzimy cala rodzina a mamy sporo jezdzenia po calej warszawie i okolicy wiec zawsze zajmuje to minimum 2 dni a i tak wszedzie nie docieramy. W zasadzie 1 listopada to radosne święto bo to dzien wszystkich swietych i w kościele obowiązuje kolor bialy szat liturgicznych tak jak na slubach . Nie wiem jak to wreszcie bedzie w tym roku bo patrysia niby goraczki juz nie ma ani zadnych innych objawów ale za to łucja ma stan podgoraczkowy troche to wyglada jak jakis wirus dwudniowy wiec zobaczymy jak to bedzie z naszymi planami.

Milego dzionka

Hania to sprawdź ten swoj przepis i potem nam go dawaj.
Ikunia tez zycze szybkiej przeprowadzki
Karolka powiedz swojemu ze on nie musi dostawać upominkow ale dziecko prezent dostanie chociazby od ciebie i twojej strony rodziny bo czemu tylko ty masz sie podporządkowuwac pod jego tradycje trzeba wyciągnąć cos z obydwu rodzin i zrobic własną tradycje.
Zdrowka chorowitkom
Agusia ja kurczaka zawsze robie w woreczku z ziolami i nie koniecznie chodzi mi o te z gotowych dan ale wlasne z samych ziół bez jakis ulepszaćzy tez.

szósteczka masz rację...faktycznie dzień Wszystkich Świętych jest dniem radosnym a Dzień Zaduszny to dzień smutny i refleksyjny bo wtedy modlimy się też za dusze zmarłych.
Zobaczę co mi wyjdzie i jak co to podam Wam przepis

Agusia wpisac wpisalam juz dawno ale z moja glowa to ostatnio slabo i zapomnialam wrzucic na forum...

Pozwolilam sobie wykasowac dziewczyny ktore juz sie nie odzywaja oraz te ktorych dawno tu nie bylo-tabelka jest bardziej przejzysta

A to moja ranna gimnastyczka:

My spokojnie w gondoli przejezdzimy zime

Haniu no tak to z nim jest i znajadz zycie to teście będa po mojej stronie bo jak to wigilia i choinka bez prezentow dla wnusi , wiec nic nie będzie miał do gadania bo ja prezent zamierzam sprawic i małej i jemu zeby mu głupio było o!
A powiedz mi co używałaś na jęczmien bo chyba mi sie zrobił i swędzi strasznie :/

Ja na cmentarz lubie chodzic bo to taka oznaka pamięci i zamierzam nadrobic jak pojade do PL bo mam tam dziadkow ze strony taty , dziadka i braciszka


A hania wyprobuj przepisik i podaj nam , ja na jutro planuje piers z kurczaka z farszem z pora lub zupke z pora z miesem mielonym
Podajecie warzywka zamiast posiłku czy pomiędzy ??

A ja też podziele sie swoim przepisem troche dużo roboty ale smaczne i efektowne

Schabowe zawojane z serem feta i suszonymi pomidorami.

Pomidory mozna kupic w oliwie ale sa drogie wiec je robie sama kroje na ćwiartki ukladam na błaszce obsypuje sola, ziolami jakie mam w domu i lubie do pomidorow i czasem dodaje czosnek a na koniec skrapiam oliwa wstawiam do piekarnika i susze na 180-200 stopni okolo godziny choc mozna dluzej lub krocej zalezy jak mocno chcemy wysuszyc do tego miesa wyjelam po 30 min bo chcialam juz robic mieso a zaczelam dopiero suszyc do przetworów jak chce je do przetworów to dłużej potem wsadzam do sloikow i zalewane gorącym olejem z przyprawami i odrobina octu i wekuje.
Ale wracając do kotletow schabowe zbijam mocno zeby byly w miarę cienkie przyprawiam sola pieprzem i tez ziolami jakie lubimy i na wieszchu ukladam pokrojony w kostke ser feta jeden plaster pomidorami i zeszklona pokrojona w krążki cebule zawijam obbtaczam w jajku i bolce tatrej nie zapominając o bokach a nastepnie kładąc do dołu złączeniem na patelni smatze na złoto. Po usmazeniu ukladam w naczyniu zaroodpornym klade na wieszch troche masła przykrywam filią aluminiową i podpiekam zeby doszlo miesa i było miękkie, jest pyszne polecam ja podpiekalam 20 min.
pozdrawiam

Lena śpi...była tak zmęczona po naszych wygłupach że jak położyłam ją na brzuch by jeszcze popróbowała się przekręcić to głowa jej sama opadała i oczka się zamykały...więc flacha i teraz ładnie śpi

A ja moczę nogi w soli i szarym mydle bo jakieś zadry mi się porobiły u nóg przy paznokciach i boli w choinkę.

Karolka ja paznokciem nakłuwałam ale jak byłam u okulistki to mi powiedziała, że tak nie robić...że jak już to lepiej okłady z naparu rumianku. A najlepiej że nic bo samo przejdzie...ale wiem jakie to wkurzające...bo swędzi i przeszkadza ale uważaj na to bo mi 2 czy 3 razy wyskoczyło w ciągu 1,5 miesiaca i później miałam konkretną infekcję i oko zapuchnięte.

Moja mama też robi piersi z kuraka nadziewane porą i robi to na winie

szósteczka przepis wygląda ciekawie

Karolka ja podaję Lenie warzywka jak się obudzi po dłuższej drzemce i chcę je zastąpić jednym mlekiem ale jak na razie się nie udaje (zjada mi 1/3 słoika to mało trochę i dlatego) bo za godzinę woła że chce mleko

aha ...my mamy ciut mniej miejsca jak Wiktoria ale zime tez jeszcze w gondoli przepękamy

Ale Wiki sliczna! Cała mamusia! Jakia ma bluze ładną i gatki
Kurcze mojej to sie nie chce na brzuszku nic,nawet głowy nie chce podnosic,a Wiki super trzyma!

KaROLka wspólczuje braciszka Napewno bolesne

Zoska spi na balkonie więc ja ide obiad robić Męzus dopiero na 7 bedzie w domu...

ja jak miałam jęczmień to usłyszałam, żebym złotem tarła...taaa tak tarłam, i tarłam a dalej wielkie G było (chyba, że kuźwa to nie było złoto) , dopiero rumianek mi pomógł.
Karolka zapodaj przepis na pierś koleżance )

jeeeeeeeeeee pełnia szczęścia udałooooooooo się!!!!!!!!! to mój pierworodny z teraz:)