Mamusie marzec 2012

hej
ja jak to zwykle bywa po dłuższej jeździe autem mam chore gardło.. także dołączam do reszty

u nas to było też tak, ze powiedziała nam lekarka w PL że to chłopiec, ale ona zagmatwała i podała inny termin porodu itp. potem w Niemczech lekarz długo nie mówił co to bo tyłkiem odwrócone było a jak już zobaczył i powiedział, że dziewczynka to wpadłam w płacz bo się nastawiłam na synka no ale szybko mi przeszło i już cieszyłam się z dziewczęcych ubranek kolorów itp.
i teraz jak patrze na moją gwiazdę w sukienkach, opaskach itp to jestem zachwycona

Martyna trzymajcie się tam, w końcu musi być lepiej nie?

Asia to przykre, że tata Sajmona został zwolniony, dodatkowo ty też straciłaś jakiś zarobek

aa i miło mi, że się wam foty podobają

jedynak czy nie i tak wszystko zależy od wychowania...

Martyna buziak dla 8 miesięcznego pana

U mnie z płcią było troszkę zagmatwane. Najpierw wszyscy (po za lekarzem) wywróżyli chłopaka… babcie, prababcie… itd. W ogóle prababcie Zuzy to do końca wierzyły że będzie chłopak i nie ufały USG- bo przecież one po oczach ,po twarzy, po brzuchu i po wszystkim innym rozpoznają chłopaka- i się na pewno nie mylą!!!

Koło 17- 18 lekarka „wywróżyła” nam niby chłopczyka tzn nie powiedziała „na bank Facet” tylko wspomniała, że to może być chłopiec a poznała po wielkości Zuzikowej stopy (to co powinna pokazać akurat ukryła)… babcie uradowane że im się sprawdza…

My jednak do tej wiadomości podchodziliśmy dość ostrożnie… no i na kolejnych wizytach lekarka zmieniła zdanie na to że „najprawdopodobniej dziewczynka”… więc i w to nie wierzyliśmy zbyt dosłownie!

Dopiero koło 30-34 tyg… potwierdziła że na 100% będzie córeczka!!!

A tak szczerze to na tych USC to g…. widać!
Tzn pewnie wprawione oko lekarza dojrzy różnicę (jak widać nie u każdego )

A po za tym jak Zuzolinka się urodziła to miała tak spuchnięte wargi sromowe że wyglądały jak jajeczka- prawie
Więc się nie dziwie co niektórym pomyłkom zwłaszcza w tak wczesnym stadium rozpoznanych

A co do jedynaków- myślę że to nie ma znaczenia czy jedynak czy z rodzeństwem, ważne jest wychowanie! I tego się trzymam…
Co prawda nie znam wielu jedynaków a ci których znam są troszkę „rozwydrzeni” ale przyjmuję że to wina rodziców

Martyna- czytając twój opis normalnie jakbym patrzyła na Zuzę... z tym że u nas jest 0 ząbków!! tylko dziąsełka zapuchnięte... a ten stan trwa już od barrrdzo dawna.
teraz doszły nowe "problemy" jak wróciłam do pracy ale muszę się pochwalić że Zuza już lepiej znosi rozłąkę- czyli powoli małymi kroczkami do przodu... byleby nie zapeszyć

przez pierwsze dwa tyg. potrafiła się od godz 1-2 co godzinę się wybudzać... z płaczem i krzykiem...
teraz (odpukać w niemalowane) od paru dni śpi ładnie nawet do 6-6.30 mam nadzieję, ze to nie jest stan przejściowy i tak już zostanie

aha no i dziś znowu bunt na butlę!!!! nie wypiła żadnej porcji w całości max 70-80 z porcji 150 ml. wypija reszty nie chce, krzyczy i się wygina

oj dziewczyny widze zę wszystkie nas rozkłada szybko zdrowiejcie i trzymajcie się cieplutko!

Justyna gratulację dla Bartusia super że kombinuje z siadaniem brawo

melduję, że jestem

Maja dzisiaj kończy 8 miesięcy

dziewczyny nie mam za dużo czasu, bo ciągle coś się dzieje; wczoraj miałam gości, dzisiaj wizyta w urzędzie pracy, jutro znowu mam mieć gości a do tego Maja ciągle marudzi; czy ten ząb w końcu wyjdzie?

ja dowiedziałam się ok 24 tc, że raczej będzie dziewczynka, zawsze nieodpowiednio ustawiała się "do zdjęcia" ale ja czułam, że to będzie ONA a może po prostu bardzo tego chciałam

wszystkim chorym dziewczynom życzę szybkiego powrotu do zdrowia
i uciekam z forum bo mnie zarazicie

odezwę się później
miłego dnia

hmm Tee u nas ewidentnie już w 17tyg było widać siusiaka i nawet z bardzo napuchniętymi wargami tego pomylić się nie dało. Adrian bezwstydnik na każdym usg świecił

Tee- czytałam dziś różne forum i pytałam lekarza o te noce i powiedział że to typowe ząbkowanie i że różne są dzieci raz przechodzą to bez objaw a są dzieci co przechodzą to bardzo mocno i my akurat mamy dzieci co przechodzą to bardzo mocno kazał dawać czopki na noc i smarować dząsełka powiedział że trzeba to przerwać tylko u nad trwa to już dwa miesiące a ja jestem już coraz słabsza.

georgette102- Najlepszego dla twojej kruszynki

Gosia - jak Ola zniosła podróz w foteliku jechaliście w dzień czy w nocy ??

martyna123 napisał:

Tee- czytałam dziś różne forum i pytałam lekarza o te noce i powiedział że to typowe ząbkowanie i że różne są dzieci raz przechodzą to bez objaw a są dzieci co przechodzą to bardzo mocno i my akurat mamy dzieci co przechodzą to bardzo mocno kazał dawać czopki na noc i smarować dząsełka powiedział że trzeba to przerwać tylko u nad trwa to już dwa miesiące a ja jestem już coraz słabsza.

Aby ciebie pocieszyć powiem że u nas trwa to też długo... my myśleliśmy że Zuza zaczyna ząbkować gdy miała niecałe 5 miesięcy... a do teraz ma 0 ząbków!
no ale nic jakoś to przetrwamy

Gabi to super ja mówię na swoim przykładzie bo u nas z początkowego chłopca zrobiła się dziewczynka co prawda miałam robione co miesiąc usg (wizyty prywatne) i jakoś po 20 tyg. moja pani doktor mówiła "najprawdopodobniej dziewczynka" lub "chyba dziewczynka"... no ale my chcieliśmy wiedzieć że na pewno... więc czekaliśmy tak długo aż nie było wątpliwości
co prawda skoro nie było widać siusiaka tak długo można było się domyślać że będzie kobietka ale my woleliśmy mieć pewność


aha a jak Zuza była w brzuchu interesowałam się ewentualną płcią maluszka... ale wpadłam na ten rysunek i doszłam do wniosku że to może nie być takie proste

forum.gazeta.pl/forum/w,585,113359625,,R...lci_u_plodu.html?v=2

www.baby2see.com/gender/external_genitals.html

cześć dziewczyny

gabi - to pięknie rośnie Adrianek, to masz co dzwigać;)ja obstawiam ze moja wazy podobnie bo miesiac temu wazyła 9120 wiec pewnie podobnie, wiec rozumiem cie doskonale:D

Ewa - już drugie dziecko fajnie:D ja tez zawsze chciałam miec dwojke, ale teraz jakość ten instyntkt treoche zanikł, podejrzewam, ze wynika to z faktu porodu, ale mysle ze keidys wkoncu zapomne i trauma minie. Z opowiesci mamy drugi poród poszedł jej migiem, sądze, że u mnie byloby podobnie (teraz było prawie identycznie jak u niej), ale na pewno poczekamy troche. Nie chcemy planować, życie pokaże. Narazie mamy Zuzie i bardzo dobrze nam w trójke:)

płeć poznaliśmy cos ok. 20 tyg i pózniej się potwierdzało. Lekarka była pewna swojej diagnozy, wszystko nam pokazała, wytłumaczyła i sie potwierdziło . Ja zawsze marzyłam o dziewczynce, wiec podswiadomie nastawiłam się ze to bedzie chłopak (u mnie zawsze wszystko zdarza się na odwrót i nie chciełam się rozczarować) i powiem wam, ze jak juz dowiedziałam się ze to dziewczynka to nie mogłam uwierzyć, w domu jeszcze raz oglądałam USG zeby potwierdzać jak teraz o tym mysle ze to mi sie smiac chce jak patrze na naszą pierdolinke, ale jednak w ciazy hormony buzuja:D

Tee - fajnie ze Zuza powoli przywyczaja sie do sytuacji i jest lepiej. Widać potrzeba na to czasu... pewnie do tego dokładają sie tez ząbki i dlatego sie wszystko kumuluje naraz, ale pociesze się my też jeszcze bezzebne wiec tez pewnie nas to czeka....a towje babcie....niemalże nieomylne

Justyna - brawa dla Bartusia, silny chlopak jak juz sam powoli zaczyna siadać to bardzo dobrze. Dpiero wspominałaś ze tylko lezy na brzuszku a tu prosze i dużo zdrówka bo najgorzej jak się nie ma siły a trzeba się dzieckiem zajmować

moja sówka

,

.

cześć

na forum cicho i spokojnie... ja chodzę cały dzień senna, nic mi się nie chce... no może tylko spać, spać i spać

asia super, że Kacperek tak fajnie się rozwija i widzisz nie było się czym martwić, Maja stała się również bardziej ruchliwa i chociaż zostawiam ją na macie to "zbieram" ją z podłogi jeszcze dużych odległości nie pokonuje, ale to tylko kwestia czasu

marigra śliczna czapeczka, ja muszę poszukać czegoś dla Mai na zimę

.

asiula - oj to prawda, nasze dzieci to mój mali akrobaci, z dnia na dzień postępy....
jesli chodzi o kapiele to my nie uzywamy już wanienki tylko kapiemy się w wannie a do tego mamy specjalne krzesełko
widać jaką ma frajde, woda wrecz wyskakuje czasem z wanny

georgette - oj pogoda dzisiaj do spania, zaluje ze nie polozyłam sie razem z Zuzka bo zpała prawie 2 godziny ale zawsze jak sie klade to spi raptem 30 minut cwaniara
a jak twoja laktacja zanikła???bo ciekawa jestem ile czasu to zajmuje

a czapeczka mała na nią już zresztą, ale fajnie w niej wygladała..

jaka szkoda,żę my nie mamy wanny ;( moja siostra też używała takiego siedzonka.
przynajmniej się dziecko nie gibnie..

Asiula , mleko nie zostało zaakceptowane. W sumie po wyrzuceniu kolejnego (po 4tyg) zwątpiłam-ze wszystkich możliwych zostało mi chyba tylko Nan. I chyba poczekam.. mam nadzieje,że nie do 3 lat na razie po prostu zjada serek pod moją nie obecność a jak wracam doi i doi
chociaż przyznam szczerze ,że cieżko go wyjmować z łóżka w nocy... teraz dość często bo te górne zęby dają popalić idą dużo wolniej jak dolne ;( jeden już, teraz drugi. A do aroboty o 5.30 trzeba wstać chyba już się przyzwyczaiłam,że mało sypiam

zdjęcia cudowne :*

Adek też turla się po całym pokoju to jego forma przemieszczania się, dupka tylko w górze "chodzi" ale jeszcze nie umie dołączyć do tego rączek. czasem się zdarzy ale to bardziej przez przypadek.

gabi - a zupki i deserki je??? czy też unika i czeka na mame???bo jsli tylko o mleko chodzi to chyba niestety musisz sie pomeczyc i za jakis czas spróbować ponownie...
a wana faktycnie rewelacja, ja zawsze miałam i mam wanne nie wyobrazam sobie miec prysznica, mimo ze mamy mikrolazienke;)

a mojA Zuzka to nie turla sie tylko kreci się w kółko i chodzi do tyłu. jeszcze nie zapała ze trzeba dupke podniesc i na kolankach sie oprzec, ale mysle ze ejszcze troche bo nozkami juz czasami wierzga tylko ta pupa....jest taka ciężka:D i to chyba tez jest zwiazane z wagą - któraś z was juz o tym pisała...