Mamusie Lipiec 2016

No więc tak.. skrobię karmiąc właśnie Zuzanne do snu. Już po kąpieli. W domu mamy Meksyk. Syn chory od poniedziałku Zuzanna od środy katar. Folipowi doszła gorączka wymioty i dziś biegunka od środycodziennie i lekarza. JAl nie z jednm dzieckiem to z drugim. Ręce mi już opadaopadają. P wziął wczoraj i dziś wolne sobie i co? Jeździł po mechanizmach i samochód sobie robił.. I tyle z tego wolnego.. ehh i gadanie; kiedy ja mam zrobić ten samochod?

Magmus ją robiłam bransoletki i Konchy do uszu.. cieszę się że rehabilitacja przebiega wam teraz pomyślnie.

Sevilla no właśnie chyba to jedyne miejsce gdzie mogę się wyzalic.. Z czego się niezmiernie cieszę.

Cornick kochana.. jakże chciałabym cię przytulić i pomoc. Jeśli mogę coś zrobić mów.. skąd w ogóle jesteś? Nie zamykaj się w domku... to chyba najgorsze co możebybyć.. A właśnie co Maz na to wszystko? Bałagan rzecz normalna kochana. Brak obiadu też się zdarza choć no ja muszę bardziej się organizować że względu na pierworodnego bo on glodowac nie może; / wkurza mnie wieczny brak czasu bo często się nie wyrabiam z czymś a wieczorem legne padnieta na pysk a ten mi powie; czym ty zmęczona jesteś? Nosz kurde... zdzielila bym go.
Kochana jeśli masz do kogo- wyjdź albo tu z nami spedzaj wolna chwilę. Jaś się denerwuje bo ty niespokojny jesteś kochana

Popycham

Kurcze dziewczyny... To takie straszne co piszecie Oby szybko wszystko się zmieniło i wróciło na dobre tory!

Madzia aż musiałam zobaczyć co to te konchy : D bo nie miałam pojęcia hehe.... A jakie bransoletki robiłaś??

My dziś mamy rehabilitację. Mały dał się mi dziś wyspać... zasnął koło 20 a wstał o 7.40 ehhe. Oby mu sięe to nie zmieniło ehhehe. Nie narzekam ehhe

Mamy tylko taki problem, ze mały nie chce jeść z butelki. Tzn moje mleko. Chodzi o sam fakt butelki. Boję się na przyszłość, ze jak bedę mu chciała podać wodę czy herbatkę to będzie problem... a odkryłam to teraz jak mamy mu podawać żelazo rozpuszczone w mleku lub wodzie.... Mam nadzięję, że uda nam się go przekonać. Dwa dni temu płakał praktycznie półtorej godziny bo był już głodny a butelki nawet nie chciał widzieć. Wczoraj poszło łatwiej ale też nei bez problemów.... Teraz będzie gorzej bo mąż ma na popołudniu i zostanę z małym sama... trochę brakuje mi rąk jeżeli chodzi o te wszystkie specyfiki.... bo jeszcze mały dostaje witaminki, które podaję w strzykawce....

Magmus my tez mamy z tym problem. Bylismy w sobote na imprezie z okazji 50tych urodzin ciotek meza (blizniaczek) i odciagnelam 2 porcje swojego mleka do butelek zeby tam cyca nie wyciagac i myslisz ze pila??? Taka pokazowke nam walnela, darla sie na cala sale i w koncu musialam isc na kuchnie i w kącie obok kucharek ja nakarmic...
I to jeszcze z dwóch butelek roznych firm probowalismy jej dac i ani jednego ani drugiego smoczka nie chciala złapać.

Ech Ewa... Czyli rozumiemy się doskonale w tej kwestii.

Powiedzcie mi czy, któraś z Was miała może do czynienia z przetykaniem kanalików łzowych? Możecie coś powiedzieć na ten temat?

Ja nie mam pojecia w ogole co to jest bo chyba w bliskim otoczeniu nikt tego nie mial.

Za to ja mam tez problem, czy nie problem, bo sama nie wiem czy to problem Otóż. Milenka jak zasypia to strasznie sie wierci, rzuca raczkami i nozkami, glowke z jednej strony rzuca na drugą i tak dziwnie nerwowo zasypia, bez placzu oczywiscie ale cale cialo jest aktywne. Czasami juz oczy zamyka i prawie spi i nagle znowu sie budzi i rusza raczkami i nozkami. Czy to jest normalne? Wasze dzieciaczki tez takie cos maja?

Ewcia moja tak ma jak jeszcze by chciała przy cycu dłużej zostać i pomemlac bo. Gdyby umiała smoczek dydkac to też inaczej a tak się wieści a głowę odchyla do tylu jakby opetana była; )

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Madzia ale jak przystawie ja do piersi tej pustej to bedzie sie denerwowala ze malo leci i nie uchwyci sutka a jak przystawie do pelnej to bedzie pila i pila bo ona nie zna umiaru

Cornick dla niej to wyciszanie a dla mnie smutny widok jak ona sie tak meczy i nie moze zasnac

Milenka smoczek dostala ale to tylko przez męża bo bylo mu jej szkoda przy kolkach i uspokajal ja smoczkiem ale teraz uzywamy go tylko do zasniecia i jak juz zasnie to sama go wypluwa i odkladamy go na bok i cala noc spi bez smoczka a w dzien jak próbuje jej dac to tez ma odruch wymiotny

Cornick to się wypowiedziała Pani doktor. Na każdym etapie życia każde dziecko rozwija się inaczej. Od samego początku. Za przeroszeniem ale może dziwne porównanie mój syn chodził jak miał 10 miesięcy, gadał zdaniami jak miał 16 miesięcy, a przez długi czas był ze wszystkim w tyle o jakiś miesiąc porównując z rówieśnikami. A w sumie przegonił inne maluchy. Syn mojej kuzynki dla porównania miał 1,5 roku jak zaczął stawać przy meblach a dopiero teraz zaczyna gadać i to swoimi słowami a ma tyle samo lat co Maks. Poza tym Ci wszyscy rehabilitanci itp. mają manie jeżeli chodzi o rozwój fizyczny względem wieku. Jak chodziłam z Maksem na rehabilitacje to nasza Pani rehabilitant non stop miała jakieś ale.

Basia to też dziecko bez smoczkowe i bez butelkowe, choć jest to dla mnie nie pojęte, gdyż pierwsze totalny potwór smoczkowy i butelkowy był. Nie chce to nie, zmuszać nie będę. Nie będę musiała odzwyczajać.

Cornick Ty nie masz za co dziękować! Ważne byś się faktycznie przedstawiła choć zapewne będzie to trudne skoro mówisz że jesteś perfekcjonistka. Ale macierzyństwa uczysz się caaaaleee długie życie. Taka jest prawda. A na jakiej podstawie wpisała tą diagnozę dla Jasia?

Hej

Corcnick! Nawet nie wiesz jak się cieszę, że Cię widzę! Jeżeliw iesz, ze to hormony to może podskocz do ginka czy do endokrynologa to skontrolować Może wystarczą "witaminki" i po problemie. I huśtawka się skończy.
Co do butelki.... Lekarz wczoraj skwitował to tak: "Chłopak wie co dla niego najlepsze..." i na tym się temat urwał hehe. Mój mały smoka zna... co prawda rzadko chce ale nie mogę powiedzieć, że w stu procentach jest bezsmoczkowy. W ciągu dnia czasami go zassa - tak przy zasypianiu. Ale bardzo sporadycznie i na bardzo krótko.
A na jakiej podstawie Pani doktor Wam tak wpisała? Uzasadniła to jakoś?? I jak często będziecie cwiczyć??
My dziś na 7 rano byliśmy. Pani pochwaliła Bartka za to, że potrafi już złączyć dwie rączki i wsadzić je, czy może bardziej skierować do buźki. Powiedziała, ze jest to umiejętność 3 miesięcznego dziecka. Ale oczywiście dalej dzielnie ćwiczymy

Powiedzcie mi mamuśki, ile ważą wasze pociechy??

Mamy skierowanie do okulisty. Myślę, że wtedy dostaniemy skierowanie na przetykanie tych kanalików. Narazie nie mamy żadnej diagnozy. To tylko moje domysły póki co. Ponad dwa tygodnie wlaczymy juz z łzawymi oczkami.


Ewa, mój mały miota główką na prawo i lewo heheh. Przy zasypianiu....

Pozdrawiamy!


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

U nas waga 4890kg a mala ma 2,5 miesiaca, wiec powinna wazyc wiecej, teraz jest przeziebiona kaszel katar, i za bardzo nie chce jesc juz czasami mi rece opadaja ..

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.