- Posty: 1535
- Otrzymane podziękowania: 6
- /
- /
- /
- /
- /
- STARANIA O CIAZE
STARANIA O CIAZE
- emka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Mniej Więcej
11 lata 9 miesiąc temu #588476 przez emka
Czy dwa szczęścia to za wiele...?
Mirella Racja bo moja koleżanka tak pogadała i ksiądz nic od nich nie chciał, cieszył ze w ogóle chcą ślub brać. Ale to w mieście. W małych parafiach mało ślubów i księża kasują, słyszałam ze nawet cenniki wystawiają. Ja uważam że tzw "co łaska" powinno być, każdy daje ile uważa i może...
Czy dwa szczęścia to za wiele...?
Temat został zablokowany.
- ferritka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- tam gdzie nie ma dzieci -brakuje nieba
Mniej Więcej
- Posty: 4213
- Otrzymane podziękowania: 120
11 lata 9 miesiąc temu - 11 lata 9 miesiąc temu #588478 przez ferritka
Emka, no ja przez te naturalne metody nie mogę się tych nauk doczekać bo już chcę się tak skutecznie zabezpieczać
no troche racja Mirella, przegięłam i może za mocno napisałam, ale niech mi nie ciśnie że co łaska a potem wywali cennik jak z drogiej restauracji.
może problem polega na tym, ze nie jestem jakoś szczegółnie związana z kościołem i nie czuje tego tak bardzo.
Wszystko zależy od księdza. Ten nasz proboszcz tu to starej daty jest i wciąż uważa sie na najważniejszą osobistośc na dzielni i traktuje nas jakbyśmy byli nie wiadomo jakimi grzesznikami którym zamiast ślubu należy się chłosta brzozową witką
ale chyba racja zareagowałam i rozruszyłam się aż nad to. A no i nie chcę nic za darmo, rozumiem, że światła, czas i praca kosztują, ale badźmy ludźmi dla siebie.
ale 1500 i tak nie dam.
znaczy ,nam nie powiedział aż tyle, mniej się zdenerwowałam na wpisy dziewczyn i jakby mnie to trafiło
no troche racja Mirella, przegięłam i może za mocno napisałam, ale niech mi nie ciśnie że co łaska a potem wywali cennik jak z drogiej restauracji.
może problem polega na tym, ze nie jestem jakoś szczegółnie związana z kościołem i nie czuje tego tak bardzo.
Wszystko zależy od księdza. Ten nasz proboszcz tu to starej daty jest i wciąż uważa sie na najważniejszą osobistośc na dzielni i traktuje nas jakbyśmy byli nie wiadomo jakimi grzesznikami którym zamiast ślubu należy się chłosta brzozową witką
ale chyba racja zareagowałam i rozruszyłam się aż nad to. A no i nie chcę nic za darmo, rozumiem, że światła, czas i praca kosztują, ale badźmy ludźmi dla siebie.
ale 1500 i tak nie dam.
znaczy ,nam nie powiedział aż tyle, mniej się zdenerwowałam na wpisy dziewczyn i jakby mnie to trafiło
Ostatnio zmieniany: 11 lata 9 miesiąc temu przez ferritka.
Temat został zablokowany.
- Mirella
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Klaudia - najcudniejsze dziecię na świecie
Mniej Więcej
- Posty: 7015
- Otrzymane podziękowania: 72
11 lata 9 miesiąc temu #588484 przez Mirella
A kto Ci każe 1500 dawać?
Kiedyś księdza w radiu zapytali ile za ślub się powinno dać, wykręcił się zgrabnie bo powiedział, że w Warszawie i okolicach przyjęło się mniej więcej tyle co za wiązankę panny młodej. Nie wiem po ile są wiązanki, ja do ślubu poszłam z jedną różą w garści, bo akurat stokrotek nie było ale za ślub daliśmy więcej. Ale nasz ślub to w ogóle taki inny był, bo nikt nie wiedział, że go bierzemy, wszyscy się po fakcie dowiedzieli
Emka, cieszę się że książka się podobała, daj Wiki, zobaczymy co powie Ja to mniej więcej w jej wieku czytałam pierwszy raz, może nawet młodsza byłam
Kiedyś księdza w radiu zapytali ile za ślub się powinno dać, wykręcił się zgrabnie bo powiedział, że w Warszawie i okolicach przyjęło się mniej więcej tyle co za wiązankę panny młodej. Nie wiem po ile są wiązanki, ja do ślubu poszłam z jedną różą w garści, bo akurat stokrotek nie było ale za ślub daliśmy więcej. Ale nasz ślub to w ogóle taki inny był, bo nikt nie wiedział, że go bierzemy, wszyscy się po fakcie dowiedzieli
Emka, cieszę się że książka się podobała, daj Wiki, zobaczymy co powie Ja to mniej więcej w jej wieku czytałam pierwszy raz, może nawet młodsza byłam
Temat został zablokowany.
- emka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Mniej Więcej
- Posty: 1535
- Otrzymane podziękowania: 6
- ferritka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- tam gdzie nie ma dzieci -brakuje nieba
Mniej Więcej
- Posty: 4213
- Otrzymane podziękowania: 120
- emka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Mniej Więcej
- Posty: 1535
- Otrzymane podziękowania: 6
11 lata 9 miesiąc temu - 11 lata 9 miesiąc temu #588498 przez emka
Czy dwa szczęścia to za wiele...?
MI sie wydaje, że im ksiadz mniej krzyczy tym więcej dostaje
My mamy teraz takiego proboszcza, że chyba z nieba nam spadł Serio! A dzieci lgną do kościoła, ja wiki wcale namawiać nie musze. Zapisała sie do chórku, do grupy liturgicznej. Chodzi na wszystkie nabożeństwa roraty, majowe itp.
A wczesniej był stary zrzeda to wszyscy do innych kościołów jeździli. Jednak dużo zależy od ksiedza.
U nas są rekolekcje , poszłam wczoraj bo była nauka dla kobiet. Zmarzłam jak nie wiem co, no ale ten rekolekcjonista jakis nawiedzony normalnie. Krzyczał na całe gardło, straszył szatanem i polityków po nazwisku wyzywał. Troche sie zmniesmaczyłam i miałam ochote wyjść... brzydko.
My mamy teraz takiego proboszcza, że chyba z nieba nam spadł Serio! A dzieci lgną do kościoła, ja wiki wcale namawiać nie musze. Zapisała sie do chórku, do grupy liturgicznej. Chodzi na wszystkie nabożeństwa roraty, majowe itp.
A wczesniej był stary zrzeda to wszyscy do innych kościołów jeździli. Jednak dużo zależy od ksiedza.
U nas są rekolekcje , poszłam wczoraj bo była nauka dla kobiet. Zmarzłam jak nie wiem co, no ale ten rekolekcjonista jakis nawiedzony normalnie. Krzyczał na całe gardło, straszył szatanem i polityków po nazwisku wyzywał. Troche sie zmniesmaczyłam i miałam ochote wyjść... brzydko.
Czy dwa szczęścia to za wiele...?
Ostatnio zmieniany: 11 lata 9 miesiąc temu przez emka.
Temat został zablokowany.
- ferritka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- tam gdzie nie ma dzieci -brakuje nieba
Mniej Więcej
- Posty: 4213
- Otrzymane podziękowania: 120
11 lata 9 miesiąc temu - 11 lata 9 miesiąc temu #588501 przez ferritka
emka napisał:
też racja
ja pamiętam księdza który mnie do komuni przygotowywał. Przychodził z gitarą, był taki wesoły, właśnie dzieci to go uwielbiały, tak się udzialałam, ze dary do ołtarza niosłam podczas komuni W liceum też był fajny, jako jedyny z nauczycieli zabiera naszą klase na wycieczki bo nie bał się nas. Przed maturą zabrał nas do częstochowy żebyśmy się wyspowiadali i pół klasy rozgrzeszenia nie dostało to nam grupową spowiedź w autobusie zrobił, zebyśmy mature jednak zdali... miło go też wspominam.
hmmmm koleżanka gra na skrzypcach i sie zaoferowała że nam do mszy bedzie grac- tylko czy skrzypoce nie są zbyt hmmm pogrzebowe
MI sie wydaje ze im ksiadz mniej krzyczy tym więcej dostaje
też racja
ja pamiętam księdza który mnie do komuni przygotowywał. Przychodził z gitarą, był taki wesoły, właśnie dzieci to go uwielbiały, tak się udzialałam, ze dary do ołtarza niosłam podczas komuni W liceum też był fajny, jako jedyny z nauczycieli zabiera naszą klase na wycieczki bo nie bał się nas. Przed maturą zabrał nas do częstochowy żebyśmy się wyspowiadali i pół klasy rozgrzeszenia nie dostało to nam grupową spowiedź w autobusie zrobił, zebyśmy mature jednak zdali... miło go też wspominam.
hmmmm koleżanka gra na skrzypcach i sie zaoferowała że nam do mszy bedzie grac- tylko czy skrzypoce nie są zbyt hmmm pogrzebowe
Ostatnio zmieniany: 11 lata 9 miesiąc temu przez ferritka.
Temat został zablokowany.
- emka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Mniej Więcej
- Posty: 1535
- Otrzymane podziękowania: 6
- nefretete666
- Wylogowany
- budujemy zdania
Mniej Więcej
- Posty: 353
- Otrzymane podziękowania: 0
11 lata 9 miesiąc temu #588546 przez nefretete666
A ja tam podzielam zdanie Feri u nas bylo tak ze ksiadz w ogole nie mowil o kasie dalam 200zł i bylo ok organista chcial 150 i firma ktora stroila kosciol 150. Dla mnie jak jakis ksiadz gada o kasie w takich przypadkach albo wypala z cennikiem to masakra jest przeciez sakramenty powinny byc za darmo nie kumam kosciola i ich polityki i nie jestem super ekstra wierzaca.za chrzest kuby dalam 50zł bo uwarzam ze to wystrczajaco przeciez i tak ksiadz odprawia wtedy msze tylko 5 min sie nami zajmowal jak polal kubie glowke woda.A tak poza tym to chciala bym miec robote w ktorej za 5 min chrztu zarobie 50zł albo za slub 40min 200 zł albo i 1500 bo slysze ze i takie kwoty ludzie daja.
Temat został zablokowany.
- Ingrid29
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- dziecko-największy cud świata
Mniej Więcej
- Posty: 1124
- Otrzymane podziękowania: 11
11 lata 9 miesiąc temu #588557 przez Ingrid29
emka ja bym na 100% wyszła, bo nie mogę słuchać co poniektórych nawiedzonych księży
Znam bardzo dużo fajnych księży - którzy po prostu myślą, a nie opieprzają ludzi, a sami czasem nie są lepsi (mają kochanki i dzieci na boku). A le to jest moje zdanie i nie chce, żeby ktoś to źle zinterpretował. A w ogóle to byłam 2 lata ministrantką u siebie w kościele
Znam bardzo dużo fajnych księży - którzy po prostu myślą, a nie opieprzają ludzi, a sami czasem nie są lepsi (mają kochanki i dzieci na boku). A le to jest moje zdanie i nie chce, żeby ktoś to źle zinterpretował. A w ogóle to byłam 2 lata ministrantką u siebie w kościele
Temat został zablokowany.
- gosia28
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Mniej Więcej
- Posty: 3087
- Otrzymane podziękowania: 32
11 lata 9 miesiąc temu #588570 przez gosia28
studentka, to jak już zajdziesz w ciążę to prześlij mi tego awatarka
my księdzu to chyba 300 zł daliśmy 6 lat temu, nie pamiętam dokładnie ale coś koło tego. Siostrze 50 zł za ubieranie kościoła + kupowaliśmy kwiaty do kościoła to z 500 zł kosztowało. Organiście daliśmy 100 zł żeby nie grał, a drugiemu organiście coby zagrał 200 zł a to dlatego, że mój P. jest muzykiem i wrażliwe ucho ma
ferri skrzypce są piękne do kościoła. Oczywiście ave maryja na skrzypce.
my księdzu to chyba 300 zł daliśmy 6 lat temu, nie pamiętam dokładnie ale coś koło tego. Siostrze 50 zł za ubieranie kościoła + kupowaliśmy kwiaty do kościoła to z 500 zł kosztowało. Organiście daliśmy 100 zł żeby nie grał, a drugiemu organiście coby zagrał 200 zł a to dlatego, że mój P. jest muzykiem i wrażliwe ucho ma
ferri skrzypce są piękne do kościoła. Oczywiście ave maryja na skrzypce.
Temat został zablokowany.
- sylwus136
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Kacperek :** 13.04.2010 :** Kocham nad życie :*
Mniej Więcej
- Posty: 1306
- Otrzymane podziękowania: 0
11 lata 9 miesiąc temu #588585 przez sylwus136
witam panie
ja dziś z lepszym humorkiem ale choroba mnie rozkłada...
co do płacenia za kościół i w ogole to zależy jakiego masz księdza... nam sie w parafi akurat zmienił ale w czasie naszego ślubu wyjezdzał i przyjezdzał ten nasz stary.Każdy z nich nie chciał ani grosza ale daliśmy mu wtedy pamiętam 300 zł z czego bardzo dziękował i mówił że nie potzeba bo cieszy się że mógł jeszcze wrócić na swoją dawną parafię i odprawić nam ostatni ślub ( a moi rodzice brali ślub za jego początków kadencji) za organiste 250 ( po znajomości) za nauki przedmałżeńskie 50 zł a za te nauki o współżyciu wpisowe mieliśmy 20 zeta i ani gorsza wiecej
ja dziś z lepszym humorkiem ale choroba mnie rozkłada...
co do płacenia za kościół i w ogole to zależy jakiego masz księdza... nam sie w parafi akurat zmienił ale w czasie naszego ślubu wyjezdzał i przyjezdzał ten nasz stary.Każdy z nich nie chciał ani grosza ale daliśmy mu wtedy pamiętam 300 zł z czego bardzo dziękował i mówił że nie potzeba bo cieszy się że mógł jeszcze wrócić na swoją dawną parafię i odprawić nam ostatni ślub ( a moi rodzice brali ślub za jego początków kadencji) za organiste 250 ( po znajomości) za nauki przedmałżeńskie 50 zł a za te nauki o współżyciu wpisowe mieliśmy 20 zeta i ani gorsza wiecej
Temat został zablokowany.
- gosia28
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Mniej Więcej
- Posty: 3087
- Otrzymane podziękowania: 32
11 lata 9 miesiąc temu #588599 przez gosia28
za poradnie rodzinną i nauki przedmałżeńskie nic nie płaciliśmy.
W poradni z resztą byliśmy raz i zwątpiliśmy, P. załatwił papierek u kolegi z parafii sąsiedniej.
W poradni mieliśmy naukę anatomii narządów rozrodczych a i teraz sobie przypomniałam, musieliśmy obowiązkowo kupić jakąś książeczkę o npr i zeszyt obserwacji w którym miałam wszystko notować i przynieść na następne spotkanie.
a bez ślubu kościelnego to dzieci ciężko będą miały. Z resztą dla mnie ślub kościelny jest ważny i nie wyobrażam sobie go nie mieć.
W poradni z resztą byliśmy raz i zwątpiliśmy, P. załatwił papierek u kolegi z parafii sąsiedniej.
W poradni mieliśmy naukę anatomii narządów rozrodczych a i teraz sobie przypomniałam, musieliśmy obowiązkowo kupić jakąś książeczkę o npr i zeszyt obserwacji w którym miałam wszystko notować i przynieść na następne spotkanie.
a bez ślubu kościelnego to dzieci ciężko będą miały. Z resztą dla mnie ślub kościelny jest ważny i nie wyobrażam sobie go nie mieć.
Temat został zablokowany.
- Mirella
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Klaudia - najcudniejsze dziecię na świecie
Mniej Więcej
- Posty: 7015
- Otrzymane podziękowania: 72
11 lata 9 miesiąc temu #588638 przez Mirella
uśmiałam się z tego płacenia organiście żeby nie grał
za nauki przedmałżeńskie też nie płaciliśmy, a poradnię prorodzinną odwaliliśmy w innym kościele, bo w naszym babka która to robiła jednocześnie była przedszkolanką, a ja bratanicę parę razy odbierałam i bałam się że mnie pozna Babka która z nami te nauki miała w tej innej parafii spotkała się z nami raz, podpisała dwa i spokój, ale podejrzewam że tamtejszy kościelny/człowiek do wszystkiego coś jej szepnął na nasz temat. Zresztą to i tak komicznie wyglądało, babka która te nauki miała była pi razy oko w wieku mojego męza, a on już nie pierwszej młodości, była chyba bardziej zażenowana niż my. Dała nam masę papierów do których nigdy nie zajrzałam i tyle.
Nefretete, ale weź pod uwagę, że ksiądz nie ma ciurkiem co pięć minut 50 zeta, ile jest chrztów w miesiącu?
Nie wiem jak jest u Was, u nas kościól jest ogrzewany, a to nie mały kosciól to i ogrzewanie kosztuje. Przecież nikt tego nie sponsoruje, ksiadz nie chowa do kieszeni wszystkiego co dostanie. Miałam trochę okazję zobaczyć jak wygląda parafia od kuchni, nie jest tak różowo jakby się mogło wydawać.
No i w końcu przymusu nie ma, chodzenie do kościoła nie jest obowiązkowe, przyjmowanie sakramentów też. Ja tak jak Gosia, nie wyobrażam sobie nie mieć ślubu kościelnego.
za nauki przedmałżeńskie też nie płaciliśmy, a poradnię prorodzinną odwaliliśmy w innym kościele, bo w naszym babka która to robiła jednocześnie była przedszkolanką, a ja bratanicę parę razy odbierałam i bałam się że mnie pozna Babka która z nami te nauki miała w tej innej parafii spotkała się z nami raz, podpisała dwa i spokój, ale podejrzewam że tamtejszy kościelny/człowiek do wszystkiego coś jej szepnął na nasz temat. Zresztą to i tak komicznie wyglądało, babka która te nauki miała była pi razy oko w wieku mojego męza, a on już nie pierwszej młodości, była chyba bardziej zażenowana niż my. Dała nam masę papierów do których nigdy nie zajrzałam i tyle.
Nefretete, ale weź pod uwagę, że ksiądz nie ma ciurkiem co pięć minut 50 zeta, ile jest chrztów w miesiącu?
Nie wiem jak jest u Was, u nas kościól jest ogrzewany, a to nie mały kosciól to i ogrzewanie kosztuje. Przecież nikt tego nie sponsoruje, ksiadz nie chowa do kieszeni wszystkiego co dostanie. Miałam trochę okazję zobaczyć jak wygląda parafia od kuchni, nie jest tak różowo jakby się mogło wydawać.
No i w końcu przymusu nie ma, chodzenie do kościoła nie jest obowiązkowe, przyjmowanie sakramentów też. Ja tak jak Gosia, nie wyobrażam sobie nie mieć ślubu kościelnego.
Temat został zablokowany.
- ferritka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- tam gdzie nie ma dzieci -brakuje nieba
Mniej Więcej
- Posty: 4213
- Otrzymane podziękowania: 120
11 lata 9 miesiąc temu - 11 lata 9 miesiąc temu #588657 przez ferritka
no właśnie nie ma przymusu do ślubu.
Ale żeby płacić organiście żeby nie zagrał to on taki grajek jak ja musiał być zdolny
frog, myślałam, ze nas ominie a tu...śnieg sypie
Ale żeby płacić organiście żeby nie zagrał to on taki grajek jak ja musiał być zdolny
frog, myślałam, ze nas ominie a tu...śnieg sypie
Ostatnio zmieniany: 11 lata 9 miesiąc temu przez ferritka.
Temat został zablokowany.