Mamusie Lipcowe 2013

moonia no masz ci los ze nikt wcześniej tej infekcji nie przyuważył echhh a w kolejce to bardzo miło i kulturalnie ze strony tej dziewczyny. ja dziś byłam w kilku sklepach - myślicie że ktoś mnie przepuścił phi! a stój se....i najgorsze własnie te stare baby echhh a jedna też by mnie dzis stratowała wózkiem...ech ale ja tu już mam odruch że sie reka zasłaniam żeby w brzucho nie dostać.
za to dziś w Biedronie co chwile wpadałam na położną od nas z przychodni - czyżby jakiś znak? haha
a z teściową to sie nie przejmuj, twarda sztuka jestes i dasz rade :* zobaczysz-bedziesz cudowna mamcią

Joanna tobie ? płakać? tożto niemożliwe... głowa do góry, brzuch do przodu i jedziesz kochana :* ty gruba prosze cie! ja przwed ciąża wazyłam wiecej niż ty teraz nie dołuj sie - po porodzie będziesz sexi mamcia
a literki te co mam sa na tasme klejacą dwustronną wiec nie trzeba było wiercić
no i widzisz jaki mężu cudowny - kocha cie i dba o ciebie i na pewno w jego oczach jestes ta naj naj naj piekniejsza!

złote rady mnie wczesniej nie wkurzały, wręcz czerpałam z nich co sie da...ale teraz uuuu odrazu mi sie agresor włącza

karolinap123 hehehe pranie ręczne powiada?

Qltoorka bo ja na bieżąco piore i prasuje bo potem to mi sie pewnie nie bedzie chciało
super ze już wsio masz bo tu u siebie az słysze jaki ci zegar tyka cyk-cyk cyk-cyk

Marta jeszcze nie mam ale mam już konkretny upatrzony - niech sie dziadki wykarza i kupia na np chrzciny a co znaczy nie fotel dla mnie do siedzenia jak wrzuciła karolinkanice tylko taki dla dzieciaczka

dziubasek hahaha szczera do bólu

siwa no i piekne wybrałaś!!! grochy króluja

osobka mała tez na poczatku bedzie z nami w sypialni w kołysce a potem dopiero u siebie w pokoiku a jak tam samopoczucie??

jamajka zawsze jak cie czytam to nie moge sie doczekac az mała bedzie na świcie wy mamy po raz enty dajecie nam takiego powera i pokazujecie jak macierzyństwo może być piekne

widze ze sie wszystkie wysypiają...czyżby to oznaczało zbliżającą sie apokalipse?

MlecznaMama hmm no nie wiem nam w szkole rodzenia powiedzieli tak - że jak przegniesz z dietą i wyłączysz za dużo rzeczy to skąd organizm ma wziaść niezbędne witaminy i mikroelementy tak więc czy ta znajoma zaraz nie będzie miała problemów zdrowotnych

je same gotowane warzywa i kurczaka. I pije wode. Jedyne co widzę to to,że bardzo schudła.Jest chudsza niż przed ciążą, ale na kolki nie narzeka. Ja nigdy nie byłam zwolenniczką takiego trzymania diety papkowomarchewkowej, uważałam to za przesadę i dzisiejszą modę . Prawda jest taka, że każda mama będzie wiedziała co może a co nie może bo będzie obserwowała dziecko. Kwestia indywidualna to wszystko

MlecznaMama to właśnie poradzono nam w szkole - najprostsza metoda zaufać sobie i obserwować maluszka

Zastanawiałam się nad tym jak to będzie jeśli uda mi się karmić piersią. Bo niby się nastawiam, że będę ale kto to wie co będzie. Teraz tez jak czytałam o diecie w ciąży to można było doła złapać...nie jedz tego, tamtego, to szkodzi, tamto uczula a jem praktycznie to samo co przed ciążą, jedyna różnica to więcej jabłek szamam.
Jak uda mi się z tym karmieniem to będę testować, zobaczymy jak mały zareaguje na różne pokarmy. No bo nie wyobrażam sobie nie jeść np truskawek, a podobno nie wolno. Najlepsza metoda to próbować, a nie ograniczać diety do kilku produktów.

Czytam czasem blogi świeżo upieczonych mam. I tak to wygląda, że trzeba mieć ustalony mniej wiecej plan dnia, karmienie, kąpanie itp sprawy o tych samych porach, maluch jest spokojniejszy a i mama wie co może kiedy zrobić. Mi będzie na poczatku strasznie ciężko bo bałaganiarzem jestem, ale im więcej mam do zrobienia tym lepiej się organizuje.

kasiak dieta to indywidualna sprawa, czasem jak mówię mamie czego nie wolno jeść w ciąży czy podczas karmienia to puka się po czole... Kiedyś właśnie jadło się wszystko nie było zakazów, może to i dobrze, może to i zle? najważniejsze właśnie obserwować dziecko, i jeść wszystko aby je "uodpornić" na produkty. Mam koleżankę która tak wariowała na punkcie diety podczas karmienia,że dziecko ma na wszystko uczulenie czego ona nie jadła. Nie wiem może to przypadek, ale dziecko nawet na ryż miało uczulenie. Teraz i tak jest tak dużo chemii w jedzeniu ,że nie wiadomo co jeść żeby było naprawdę zdrowo...

Ja jem wszystko, dużo warzyw i owoców , mięso, ryby, makaron, piję dużo mleka- narazie jest OK nic mi się nie dzieje, ale bardzo chce karmić piersią i jeśli coś miałoby małej szkodzić wykluczę to dla jej dobra.

moja koleżanka urodziła w marcu i karmi piersią normalnie, i jak byliśmy u nich w Polsce to zauważyłam że je normalnie za dużo sobie rzeczy nie odmawia a jej córeczka się najada i jest zadowolona

Z racji ataku głodu idę sobie podsmażyć kiełbaskę z cebulką, a co! Póki mogę

Aaaaa mały mi robi dyskutekę i nogą robi sondę w brzuchu...wędruje z jednej strony w drugą i z powrotem. Słodkie moje maleństwo

mmmm kiełbaska... ja jutro idę na grilla więc też sobie zapodam

Emi Dziękuję

Z dietą przy karmieniu najgorzej jest popaść ze skrajności w skrajność. Na pewno nie można się głodzić i lecieć na kurczaku, ale też raczej nie ma się co od razu rzucać na pizzę i gazowane napoje. Ja owszem wykluczyłam silne alergeny takie jak orzechy, miód, cytrusy, czekoladę, nie jadłam mocno smażonych i przyprawianych rzeczy a także wzdymających itp. I ostrożnie podchodziłam do diety.. początkowo rosół, różne zupy wielowarzywne, kanapki z pomidorem i białym serem, chuda wędlinka, dżemy, duszone mięso z ziemniakami, ryż.. ale zawsze obserwowałam Lenkę, zwracałam uwagę żeby to co jem było zdrowe i wartościowe, jak najmniej chemiczne i przetworzone.. i coraz bardziej rozszerzałam dietę.. Jak Lala miała 2-3 miesiące jadłam już wszytko jak leci, nigdy nie miała na nic uczulenia, z rozszerzaniem jej diety też nie było problemów.

Teraz pewnie będę robić tak samo.. Mam nadzieję, że ten system znowu się sprawdzi

Hej:)

Chciałam Wam się pochwalić literkami na ścianę które zrobiłam SAMA i jestem z siebie dumna;p!!! A więc tak:
-kupiłam w lumpku kilka poszewek kolorowych na poduszki
-powycinałam literki
-pozszywałam
-wypchałam watą
-a na koniec powycinałam paski z tych poszewek i obwinęłam każdą literkę jeszcze żeby nie było widać tych zszyć

no i przykleiliśmy taką specjalną taśmą dwustronną do ściany nad kołyską

Trochę się narobiłam ale chciałam sama to zrobić

Oceńcie moją robotę ;p

Kamilka piekne:)

Wooow super! To się nazywa chcieć! Wyszło Ci to super , a jaka satysfakcja

Literki bardzo fajne, też myślałam żeby coś samej zmajstrować.

Kiełbaska weszła jak w masło pewnie będzie zgaga, ale to już norma. Teraz mam chęć na czekoladę, ale na razie sobie odpuszczę może mi przejdzie

Skończę sprzątać i idę pod prysznic a potem malowanie paznokci, u nóg może też jak dosięgnę

Dzięki mamusie za pocieszenie, że z dobrą organizacją nie ma problemu ze znalezieniem czasu dla siebie. Tak też myślałam,wiec dziwiło mnie, to co niektóre znajome mówią. Jedna ma już 3 letnią córkę a jak ma do mnie przyjechać to marudzi i może od jej urodzenia była u mnie 2 razy. Zawsze ściąga mnie do siebie bo wg niej z dzieckiem to wielki problem gdzieś wyjść. Nadmienię tylko, że mieszka całkiem niedaleko.

Strzeliłam sobie niebieski lakier na paznokciach u nóg i rąk Przede mną aktywny weekend, więc muszę ładnie wyglądać. Jutro ostatni zjazd na uczelni, po południu imieniny taty. W niedziele chrzciny córeczki mojej szwagierki.

Ale dziś miałam pyszny obiadek...mniam...łosoś zapiekany ze szpinakiem, pieczarkami i mozzarellą i kopytka od tego

Zamówiłam sobie na allegro małe słoiczki (130ml), takie jak ma Gerber i będę robić owocki i warzywka dla malutkiej, żeby miała na później świeże Zacznie jeść takie rzeczy zimą a wtedy nie będzie takich fajnych jak teraz.