Mamusie wrzesień 2013 =)

Pepperoni, ja również Cię przytulam! Trzymaj się!
Też miałam nadzieję, że żadnej z nas to nie spotka...

Prawdę powiedziawszy ja co rusz mam lęki, że coś pójdzie nie tak... Ale też sporo optymizmu.
Nie pozostaje nam nic innego jak nadzieja i wiara, nam wszystkim

Peperoni mam nadzieje ze nie bedziesz musiala miec zabiegu. Nie załamuj sie tylko kochana! Kurczę nie moge przestac o Tobie myśleć przytuliłabym Cie teraz normalnie:(

Zagadnienie MALIN nie dawało mi spokoju,bo NIGDY nie słyszałam o tym,żeby szkodziły.... zwłaszcza ciężarnym. Pół ciąży z Filipem zażerałam się (dosłownie) malinami w przeróżnej postaci. Rozmawiałam też z zaprzyjaźniona położną (dziwnie na mnie patrzyła )
i jeszcze znalazłam to :
parenting.pl/portal/maliny-w-ciazy

więc ja tam nadal nie mam zamiaru rezygnować z malin ani żadnych innych owoców

Dziewczyny,nie dajmy się zwariować.

Alivva dokladnie tak jak piszesz maliny nie szkodza w ciazy! Ja tez sie nimi zajadam.nawet herbatke z lisci wolno ale z umiarem na poczatku
A moja choroba chyba zamiast znikac chyba sie rozwija mimo grzanek z czosnkiem,grejpfrutow i malinek...probowalam plukac gardlo ...skonczylo sie super wymiotami po pierwszej probie:(
Wizyte mam w piatek prosze trzymajcie za mnie kciuki.
A i zrobilam badanie moczu jeszcze nie odebralam ale telefonicznie uslyszalam od lekarki ze mocz ok ale sa bakterie w cewce i juz sie martwie zeby dziecku nie zaszkodzily-jestesmy na tak wczesnym etapie.

To nie o to chodzi że maliny są szkodliwe, tylko pod koniec ciąży picie malinowej herbaty powoduje skurcze macicy. Tak jak masowanie się po brzuchu w późnej ciąży. Mialam to na zajęciach w szkole rodzenia i teraz w szpitalu jak lezalam tez polozna o tym mówiła.

Masowanie cycków tak samo ale też dużo zależy od kobiety,od organizmu i w ogóle....
Ja młodego urodziłam przez cc po masowaniu brzucha,po malinach,po seksie,po myciu okien.... Nic nie wywoływało skurczów Różnie to bywa a czasami im więcej się dmucha i chucha tym jest gorzej....

nefeli....będę z Tobą myślami i wierzę mmmmmocno,że wszystko będzie okey

Eh az glupio mi cokolwiek dzis pisac po tym co sie stalo biednej peperoni. Dzisiaj mam usg i zaczynam sie stresowac bo przecierz nie przezylabym zlej wiadomosci Po wczorajszych zlych wiesciach chyba chcialabym miec usg co tydzien najlepiej eh szkoda ze nie da sie na bierzaco sprawdzac ze jest wszystko wporzadku Dobra moze lepiej bede konczyc bo cos pesymizmem powiewam dzisiaj Moze ide poogladac zdjecie malenstwa i cieszyc sie chwila bo przecierz musi byc dobrze...

Coś miałam z internetem i nie mogłam wejść...udało się a tu taki strzał... Bardzo mi przykro, w sumie to nawet nie wiadomo co powiedzieć. Bólu nic nie ukoi, wiem to ale jest tylko nadzieja na lepsze jutro... Życzę Wam Peperoni dużo spokoju i szczęścia. Ten cholerny czas ale tylko on jest najlepszym lekarstwem...

Co do malin dziewczyny to tylko słyszałam że właśnie może wywołać poronienia poprzez wcześniejsze skurcze macicy. Oczywiście nie dajmy się zwariować. Tak samo jak niby nie powinno się jeść serów pleśniowych itd ale wszystko chyba w granicach normy jest dopuszczalne.

duze ilosci tej herbaty moga powodowac skurcze pod koniec,ale nie musza.A jedzenie malin pod jakakolwiek postacia przez cala ciaze nikomu nie zagraza i mozna je spokojnie zajadac,kiedys kobiety wszystko jadly i rodzily zdrowsze dzieci niz dzis my.
Ja cala ciaze z synem wcinalam owoce morza bo mialam ogromna ochote,a teraz slysze ze niby nie wolno,hm
Moim zdaniem,ale wiadomo kazdy ma inne trzeba unikac zepsutego,podejrzanego i nie swiezego jedzenia,wszystko inne jesli swieze,dobrze umyte i przyrzadzone,w rozsadnych ilosciach raczej nie zaszkodzi

Alivva dzieki kochana odliczam dni zeby znow uslyszec serduszko i dobre wiadomosci,moj maz sie smieje ze jakbym byla zona ginekologa to w objeciach spalabym z aparatem do usgie byc moze

Przedstawiam wam mojego fasolinka

Tak się zawiesił na całe usg więc miałam robione najpierw przez brzuszek potem dopochwowe... Szturchali, kombinowali przez blisko 30 minut, jedyny skutek taki, że zrobił szybciutkiego fikołka i znowu przybrał taką samą pozycje. Nie dał sobie uparciuch zmierzyć przezierności w związku z czym dostaliśmy skierowanie i mamy powtórzyć badanie 28 lutego. Niepokojące jest tylko łożysko nisko schodzące, pokrywające ujście wewnętrzne kanału szyjki macicy. Niestety z tego powodu musimy bardzo uważać. Jeśli nie podniesie się na czas będzie nas czekać leżąca końcówka.

Według usg mamy 11 tydzień i 6 dzień ciąży


A no i zapomniałam napisać o reakcji mojego synka. Sadzam go na kolanach pokazuje mu zdjęcie i mówię, patrz to jest Twój braciszek albo siostrzyczka na co on wskazał palcem na zdjęcie zrobił wielkie oczy i powiedział mniam mniam.

Co do malin, bananów etc...

Ja mam swoją teorię jem wszystko i niczym się nie przejmuję. Naprawdę jakby się człowiek trzymał tego wszystkiego to by zwariował.

Jadłam maliny, banany w pierwszej ciąży, masowałam piersi żeby zahartować sutki i przygotować na karmienie. Macica się stawiała bardzo od połowy ciąży (miałam zalecaną nospę i magnez w końskich dawkach której nie zażywałam bo zwyczajnie się bałam). Byłam aktywna fizycznie, seks uprawiałam od początku do końca a finał był taki, że trafiłam do szpitala w 7 dniu po terminie z zerowym rozwarciem i długaśną szyjką której nie ruszyła nawet oxytocyna i bardzo silne skurcze co 3 minuty. Myślę, że jak ma być dobrze to tak będzie. Bywa, że się bardzo uważa, leży a i tak jest kłopot z dotrzymaniem do terminu. Myślę, że to nie jest do końca w naszych rękach.

Peperoni tak mi przykro brak słów

Villemo ale Twoja fasolinka już duża ja mam wizytę za tydzień i już nie mogę się doczekać, aż zobaczę mojego szkraba
Buziaki dziewczyny i więcej optymizmu

Villemo, mały cwaniak Ci rosnie Co sie będzie ustawiał do zdjęcia jak zwierzę w zoo małe indywiduum Fajna foteczka
Mój termin-12.03 wydaje mi sie taki odlegly a już bym chciała znów usłyszeć,że wszystko ok

U mnie za oknem znów snieg Już mam dosyc tej zimy i tęsknie za słonkiem.....

Wrzucam coś do posluchania Uwielbiam twórczośc Marley'ów zwłaszcza Boba i Ziggiego (jednego z jego synów) a to jeden z moichh ukochanych kawałków Więc.... przyjemnego słuchania

Villemo gratuluje akrobaty:) ciekawe z jakim warzywkiem,owockiem Klaudiuszowi sie fasolka skojarzyla hihi