MAMUSIE GRUDZIEŃ 2011 !!

he he ja zawsze miałam większy popęd od ślubnego, a teraz to bym i 5 razy dziennie mogła:) Niestety mój mąż ciągle nieobecny w delegacjach, i zmęczony:( Nam raz , dwa razy w tygodniu się udaje dla mnie to porcja głodowa:) Śmieje się , że u nas to on ma migreny:) I że już odlicza dni do połogu to odpocznie:)

ufff, kolejne zakupy internetowe za mna- tym razem: ochraniacz i przybornik do łóżka, naklejki naścianę, śpiworek do łóżeczka, majtki siateczkowe, nakładki Avent do karmienia i tantum rosa w saszetkach.

Katar mi sie tak leje z nosa, że ledwie widzę. A chciaam w sobote do nowootwartej galerii handlowej pojechać. Ponoć same outlety (no i nasze delikatesy ). Trudno- w następnym tygodniu, bo sie boje, że jak taka osłabiona wejde w tłum to wyniose jakąś grypę

Tygrysica a tantum rosa masz z irygatorem? zabierasz do szpitala?
a chcialam sie jeszcze was zapytac czy dla maluszka do kapieli w szpitalu bierzecie mydelko czy takie kosmetyki ktore zakupiliscie do pielegnacji w domu?

Tygrysico ale się rozpisałaś na temat wózków .Ale teraz do sprawy podeszłam taki jak ty , bo poprzednio trochę olaliśmy.Wózek dostaliśmy i to była totalna porażka Teraz po miesiącach poszukiwań mój wybór padł na xladera xa (no i w szoku jestem bo moja waży 14kg)Mega wygodny i funkcjonalny, dużym plusem dla mnie było to ,że spacerówkę składasz ale nie musisz zdejmować siedziska.No i po złożeniu gabaryt nie duży.Fakt , ze teraz mnie to nie inneterere bo mąz zadecydował o zmianie samochodu, wiec nasz bagażnik jest teraz mega wieli i chyba w sumie powoza nawet składać nie musza.Aczkolwiek jak się teraz pakowałam do mamy na nie cały tydzień to tak na dwa razy się zmieściłam No ale jak to kobieta zawsze ma wytłumaczenie , w koncu cześć kipy zajmowały 2 skrzynie duże z klamotami mego meża
Co do rzeczy dla malucha to z 70% to mam używane, właśnie wózek , cześć zabawek , podgrzewacz , sterylizator , ciuszki.Łóżeczko, pościel, ręczniki wiadomo tez lepie nowe

No ja mam ambitny plan spakować się na początku tygodnia do szpitala ale się okaże na razie jeszcze mi sporo pierdołek brakuje ale już coraz nie w sumie to chyba jedzonko , wodę i octenisept i chyba wszytko juz mam a i krem na brodawki

A co do przytulania to mi to wsio ryba , jakoś mi tego nie brakuje ale jak juz coś tam mąż chce to czemu nie le rzadko kiedy bo oboje zmęczeni wieczorem padamy jak muchy

Tygrysica mi w niedzielę przeziębienie się od małego kataru zaczęło a pod koniec dnia było to jak zderzenie z czolgiem... myślałam ze domowymi sposobami się wyleczę, ale dopadł mnie kaszel i dziś byłam u lekarza...

Drynek mi się wydaje że w czasie połogu nie robi się żadnych irygacji więc irygator jest zbędny... tantum rosa to raczej zeby się nim podmywać...

Luska ja mam tak samo jeśli chodzi o przytulanko hehe

co do tantum rosa to koleżanka, która rodziła teraz w sierpniu poradziła kupic taki psikacz w Ikei do tego i sobie psikać po porodzie jak się z ubikacji wychodzi- lepsze od husteczek i mniej boli.
A co do wózków to w moim też przy składaniu spacerówki nie trzeba siedziska odczepiać
I mój mąz tez zmienił samochód, ale nasz nie jest az taki wielki więc zoabczymy czy się zmieści.
lilian- i co Ci lekarz zapisał? Masz przeziębienie czy grypę? A goraczkę masz? ja na szczęście nie... Od rana zasmarkałam 4 opakowania chusteczek

zapisala mi jakiś antybiotyk w tabletkach Rovamycine, rutinoscorbin i syrop prospan... no ja teraz to mam nadal katar i kaszel dusi... gardlo to mnie w niedzielę bolało, ale na drugi dzień przestało bo je posmarowałam na noc maścią rozgrzewającą viprosal B ( zawsze ja stosuję na kolano albo na lokcie jak reumatyzm mnie dopada) i to pomogło - czymś w końcu musialam się poratować, a tak bolalo ze aż mi łezki leciały a tu kurcze żadnych tabletek nawet do ssania nie mogłam wziąć bo lepiej na wlasna rękę nie ryzykować :/

Mi dzis przyszło łózeczko hura .

Wiecie coo powiem wam cos tu w Angli podobno dzieci nie myja po porodzie ani w szpitalu. Moja kuzynka jak rodziła to jej dziecka nie myli.

Mam pytanie do tych co maja łózeczka czy macie juz je złorzone??

Gagus tez o tym słyszałam , ale nie przejmuj się u mnie w szpitalu tez tego nie robią , chyba , ze mam dzidzi tego żąda albo zostaje dłużnej niż przepisowe 3 dni.Na razie mnie to nie rusza m a jak mi nie będzie odpowiadał wygląd maluszka to go sama umyje i już

A łóżeczko to u mnie stoi skrecone od początku ciąży , po prostu po Olensku nie składałam

lilian zdrówka kochana

z tego co mi wiadomo to w większości szpitali nie kąpią dzieci (no chyba, że ubabrane krwią na dzień dobry). W szkole rodzenia mówili, że to lepiej żeby rodzice po powrocie do domu sami zaczęli kąpać niż żeby robił to personel w szpitalu (w końcu trochę tych dzieci mają do oporządzenia i specjalnie nie patrzą na ich komfort... a potem wychodzi, że dziecko ma uraz do kąpieli). A po za tym jeśli pozostało trochę mazi płodowej, to jest świetnym "kremem" i warto, żeby dzieciak w niej jeszcze posiedział (na naszą skórę też ma zbawienne działanie ).
Ja osobiście po powrocie ze szpitala zamierzam kąpać w emolium.

Co do łóżeczka to ja już mam złożone od miesiąca - po pierwsze żeby na razie mieć gdzie trzymać wszystkie pierdoły dla dziecka (szuflada pod łóżeczkiem to zbawienie), a po drugie, żeby wywietrzało z typowego zapachu nowego mebla i nabrało zapachu mieszkania.

Dzieki Tygrysica za wyczerpujacy wyklad o wozku Tez sie zdecydowalam na 3 w 1 i firmowy uzywany... ten quinny po glowie mi chodzi. Nasze lozeczko (dawno juz przybyle) dzis doczekalo sie skrecenia. No i prezentuje sie dumnie w sypialni rzeczywiscie specyficznie pachnie nowym meblem to i niech sie wietrzy. A mnie dzis po poludniu jakies twardnienia brzuszka dopadly, ale na szczescie odpukac juz przeszlo. Mala od dwoch dni rusza sie non stop, wypina sie raz z prawej raz z lewej.. mam wrazenie, ze w ogole nie spi. Moze to ona tam wszystko pobudza. Albo ustawia sie glowka w dol, bo na ostatnim badaniu byla ulozona posladkowo. Dziewczyny, czuc roznice w kopniakach, jak juz dziecko zmieni pozycje? Bo ja to czuje je raczej po bokach. Z jednej i drugiej strony. Jakis mam taki dzien przybity dzis... smetny.

lilian: polecam domowe sposoby- syrop z cebuli, herbata (najlepiej zielona, bo działa przeciwwirusowo) z sokiem z malin i cytryna, mleko z masłem i miodem, czosnek, płukanie gardła roztworem soli, tantum verde można, roztwór soli morskiej do nosa

Łóżeczko skręcone od miesiąca stoi w sypialni- poza wietrzeniem uświadomiło mi jak musimy przestawic łóżko po porodzie- przez miesiąc będzie obrócone tylko o 90 stopni. Mąż będzie miał niewygodnie wstawać, bo mało miesca między "nogami" łóżka a szafą, ale trudno. Potem, jak już się będe lepiej czuć to likwidujemy ramę- zyskamy miejsce i "powietrze", bo mamy małą sypialnię dosyć.

Czytałam o tym, że teraz wiele rzeczy się zmieniło w porównaniu do czasów minionych . M.in.
- nie myje się dzieci, bo ta maź jest zdrowa i tworzy bariere przeciw bakteriom.
- nie pieluszkuje się dzieci bez wyraźnego zalecenia pediatry (jesli stawy tego wymagaja), bo naturalne wierzganie lepiej służy rozwojowi stawów
- nie przegrzewa się- 19-21 stopni w pokoju, a 23 przy kąpieli
...reszty nie pamiętam już

NaMagapas: mnie też często twardnieje brzuch, ale to normalne teraz Nawet odstawiłam NoSpę i zmniejszyłam ciut ilość magnezu, bo co za duzo to niezdrowo

Ja dzis złozyłam łózeczko. Moja mama stwierdziła ze za wczas z tym łózeczkiem bo sie nie składa, jak jej powiedziałam ze to sa zabobony to potem powiedziała ze bedzie stało i sie kurzyło. Mój tata to samo po co je składasz to za wczas jeszcze 2 miesiace... oj oni sa dziwni. Dobrze wiedziec o tym czego sie juz nie robi bo jak urodziła sie moja córka to trzeba było dawac pieluche te temperatury tez i kąpało sie dzieci odrazu w szpitalu. A teraz moze i lepiej jest. Jak cos bedziecie wiedziec to piszcie jeszcze.

Teraz to już ma nam prawo twardnieć. W końcu czas na Braxtona-Hicksa. Mi sobie już porządnie macica trenuje ale wszystko jest w granicach normy
W nocy mały dostał czkawki i mnie obudził

Tygrysica dołącz do listy rzeczy które się zmieniły fakt, iż kiedyś bez względu na to jaki jest stan ciąży bardzo niewskazane było współżycie w ostatnim miesiącu, a teraz jak najbardziej mile widziane

NaMAgapas moim zdaniem ciężko to wyczuć. Czasem na górze kopnie, czasem na boku a czasem na dole (w końcu na usg ostatnim trzymał jedną nogę przy głowie...). Dla mnie najlepszym wyznacznikiem pozycji główki jest czkawka. Kiedyś czkawkę czułam na górze brzucha a teraz bardziej na podbrzuszu i jak leżę to często czuję ją w pachwinie

Co do łóżeczka, jejku to jak się ukurzy to można przetrzeć wilgotną ściereczką, co za problem? Wolę niech teraz stoi i się kurzy niż żeby potem było na gwałt o rety składane. Jejku jak mnie wkurzają te ciążowe zabobony. Jak jeszcze byłam w pracy to dziewczyny mówiły, żebym wózka nie kupowała do narodzin dziecka bo to pecha przynosi... Ta.. tylko, że ja mam pożyczony
Mnie najbardziej rozwala zabobon: Nie patrz na rudego bo dziecko będzie rude... okey ale czy farbowane też się liczy? Jeśli tak to mam zagwarantowanego rudziaczka bo ja się farbuje na ten kolor

Kasia: to mnie akurat nie dotyczy, bo mój odmawia od ... 6 miesięcy!
...
Olać zabobony!
A łóżeczko musi wcześniej postać żeby wywietrzało.

Moja mam wczoraj pojechała do tej nowej galerii i przywiozła 3 pary skarpetek i 2 pary body Ją juz też dopada
Na szczęście ciuszki są na starszego niemowlaka- tak na za rok, bo juz mam wręcz za duzo takich na początki.

Jade zaraz do lekarza na kontrolę. Postoje chyba przed poczekalnią żeby nie pozarażać innych ciężarnych, bo z nosa mi się dalej leje... i z oczu. Katar zatokowy. Tfu, żeby tylko w kaszel się nie zmienil