MAMUSIE GRUDZIEŃ 2011 !!

My tu gadu gadu a co z Monją? Się nie odzywa, aż się zmartwiłam. Wiecie coś?

Ja już prawie spakowana- czekam na resztę zamówionych rzeczy. Jeszcze muszę kupić rożek/ otulaczek, bo kazali do szpitala i miękki przewijak i śpiworek ciepły do snu, bo mam tylko taki lekki i ponoć za lekki może się okazać w zimie.
A do tego sie obudzxiłam jakaś niewyraźna taka i sie boję, że znowu mnie co bierze- a dopiero co 2 tygodnie zdychałam...nie mam siły chorować i się boję, żeby to nie zaszkodziło Adasiowi...

Dziewczynki drogie, no musze lezec i uwazac na siebie, ale tak jak myslalam wyglada na to, ze moj polip znowu sie odezwal. Bylam u lekarza jak radzilyscie, a dzis w szpitalu na ktg. I wszystko jest w porzadku. Szyjka zamknieta, lozysko sie nie odkleja, Eryk ma sie dobrze i wygladal na usg na raczej zadowolonego (tak przynajmniej powiedzial lekarz
Nie wiem dlaczego, ale mam w tej ciazy jakas intuicje, ktora mi podpowiada co mam robic, jak sie zachowac, kiedy jest zagrozenie, a kiedy moge spac spokojnie. Krwawilam tak jakbym miala okres (intensywnie), ale jakos czulam, ze to ten durny polip. Tak wiec wszystko gra, kazali mi lezec, jesc magnez i obserwowac, a jak krwawienie bedzie sie wzmagalo mam jechac do szpitala. Ale na szczescie juz mi raczej ustaje.
Tak czy inaczej mam motywacje do spakowania torby, do czego sie jeszcze nie zabralam.
KasiaT no to bedziemy trzymac kciuki! Moze bedziesz pierwsza!
Wczoraj znajomi przywiezli nam, a raczej Erykowi, wozek, wiec dzis przez chwile staralam sie zrozumiec jego dzialanie i pozdejmowalam wszystkie okrycia, zeby je uprac. Bardzo duzo rzeczy dostalismy zupelnie bezinteresowanie od blizszych i dalszych znajomych. Zupelnie sie nie spodziewalam, ze ludzie tak chetnie beda sie dzielic, to mile. Dobrego wieczoru!

Witam wszystkie przyszłe Mamusie , podczytuję forum już od dłuższego czasu ale zalogowałam się dopiero teraz. My jesteśmy już przy samej końcówce ( 37 + 2 ) , termin - teoretyczny - 6.12 , a w praktyce jak się niedawno okazało końcówka listopada i z góry jestem skazana na cc. W sumie to już drugie cc , a myślałam że jednak teraz uda się sn... , trochę mi przykro z tego powodu .Z tego co czytam to większość z Was jest już spakowana i czeka w pełnej gotowości na rozwiązanie. Ja muszę się zglosić do szpitala 23 listopada ale torby nawet jeszcze nie nie zaczęłam pakować. Nie żebym była w ogóle nie przygotowana , praktycznie wszystko leży sobie przyszykowane w garderobie ale mój M twierdzi , że jeśli już się spakuję to wywołam wilka z lasu i mogę nie dotrwać do 23. Od 3 tyg siedzę w domu na moich całkiem słusznych już rozmiarów czterech literach i dostaję " kota " bo nic mi nie wolno - łożysko przodujące z jednym już krwawieniem zaliczonym. Ile można polegiwać i nic nie robić....... A jeszcze bardziej mi źle z tym z tego powodu , że Synek ( 20 miesięcy ) domaga się czułości i zabawy , a mi nie wolno go nawet samej na kolana posadzić... . Pozdrawiam i trzymam kciuki za Wszystkie

monja to ekstra, ze wszystko dobrze sie skonczylo. oszczedzaj sie i odpoczywaj.

polunia, witamy na forum. super, ze jest nas coraz wiecej. razem razniej trzymaj sie, juz nieduzo ci zostalo tego lezenia. 2 tyg i ruszysz pelna para

hmm tak czytam i czytam i widze, ze niedlugo mamuski zaczna sie rozpakowywawac beda pierwsze opisy porodow i zdjecia maluszkow. no ciekawe kto pierwszy
moja kolezanka urodzila 3 tyg temu i 3 tyg juz nie spi hehe pocieszyla......

Przepraszam bardzo , wkradł się błąd Dodałam sobie już tydzień , jestem 36 + 3

Monja to dobrze ze wszystko oki.
Polunia witamy na forum.

Ja dzis wstawajac z córka do szkoły stwierdziłam ze chciała bym juz swieta bo sie wyspie ale przypomniałam sobie ze jednak sie nie wyspie hehe.Jak narazie wstaje tylko raz w nocy zeby dac córe na nocnik bo jak jej nie dam to sie posiusia niewiem jak długo tak bede robic az sama zacznie wstawac w nocy. Teraz czekam na paczke od przyjaciółki z ciuszkami oraz z projektorem. Dzis u nas pogoda do spania a ja musze wyjsc na miasto ale co zrobic.


Ja sie juz nie moge doczekac az zaczniemy tu wszystkie pisac o naszych porodach i o dzieciach

Aha jeszcze tu mówia zeby do miesiaca czasu nie dawac dziecku smoczków ani butelek bo podrazni sie podniebienia u dziecka.

Moze dodamy nasze brzuszki jak wygladaja teraz przed porodem? Ja dodam jak moj M przyjdzie z pracy i mi zrobi zdjecie.

Jest tutaj może jakaś Mama z Poznania , albo inaczej , Mama która ma zamiar rodzić w Poznaniu na Polnej? Może podzieli się swoją opinią na temat na tego szpitala. Ja już się tyle naczytałam , że głowa mała. Z tym , że opinie są bardzo skrajne. Zaliczyłam tam już ginekologię i porodówkę i byłam bardzo pozytywnie zaskoczona atmosferą tam panującą. Jednakże podobno oddziały położnicze pozostawiają wiele do życzenia i się trochę boję. Niby to już drugie dziecko ale mimo wszystko nie wiem jak się będę czuła po cc i tam podobno nikt mamom nie pomaga... .
gagusia84 ja mojemu synkowi smoczek dawałam już w szpitalu i nikt mi nie mówił , że nie można. A butelką dokarmiałam już od drugiego dnia pobytu w domu. I chyba nic mu tam jakoś nie przeszkadzało i nie podrażniało. Ale każde maleństwo jest inne
gagusia84 a kiedy Twoja córcia zaczęła siusiać do nocnika , bo mój Szczurek ma 20 mieś i za nic nie chce się na nim załatwiać , siedzi czasami i godzinę i nic... , a jak wstanie i założę mu pampersa to zaraz robi siusiu. I bądź tu mądrym

Witam Polunię.
Ja się chyba załamię- znowu mnie coś bierze- już mam większy katar i lekko spuchniete gardło. Jak się coś rozwinie to juz chyba mnie będą musieli położyć w szpitalu, bo nie zniosę kaszlu...

Moja córa zaczeła siedac na nocnik jak miała 8 miesiecy. Moze mu cos nie pasuje na tym nocniku kazde dziecko jest inne. Od znajomej córka miała 2 latka i tez nie chciała na nocnik wolała w pampersa. Ja to miałam tak ze moja nie chciała siusiuac na trawe musiałam z nocnikiem jezdzic hehe.


tygrysica biedna ty znowu katar cie łapie i kaszel ja kichac nie umiem a co dopiero kaszlec wspołczuje

Monja ciesze sie ze wszystko wyszlo ok teraz musisz dbac o siebie i uwazac bo nie ma zartow. Ja tez przez pol ciazy musialam lezec jest to straszne boki i tylek strasznie boli nie do wytrzymania no ale co sie nie robi dla tych malych aniolkow i zdrowka:) takze trzymaj sie i glowa do gory musisz dac rade:)

Gagusia nie wiem ja bede dawac smoczek czasami jest to jedyna metoda na smutasne i brzeczace dzidziulki

Polunia witamy w naszym gronie:)

Tygrysico wspolczuje ci tak sie meczysz kochana kuruj sie poki jeszcze czas zeby pozniej zadne bakterie sie nie wkradly

Ja mam dobry dzien dzisiaj wieczorkiem mykamy na goscinke do kuzynki ktora ostatnio rodzila w tym szpitalu co ja wiec napewno jeszcze ja podpytam o cos a tak to bylam na spacerku zimne powietrze dobrze na mnie wplynelo i dzidziulkowi tez przysluzylo chyba bo brzusio nic nie bolal ani nie napinal sie. A tak ogolnie zaczyna cos mnie w pachwinach pobolewac ciagle tylko zwracam uwage na to czy cos sie dzieje podejrzanego juz nie moge doczekac sie malenstwa:)

A maz odebral wczoraj wozek wkoncu zdecydowalismy sie na GRANDERA tutka smieszna nazwa a nie na Xlandera Oto on:

hej laseczki

Kasia myslałam ,ze miała usg i lekarz określił wagę Ale , że tak przez brzuszne, zresztą i przez usg nie ma co się sugerować , że tak będzie na pewno
gaus fajnie , ze byłas na tkim kursie , zawsze cos i twoje obawy sa rozwiane:)


Tygrysico to zdrówka życzę oby na serio cie nie wzięło:)

Monja super , ze krwawienie nie było niczym groznym:)I nie ma sie czym denerwowac.No i się ciesz kobietko , ze masz wokoło siebie tyle życzliwych ludzi , bo nie wszyscy tak maja , co prawda ja nie narzekam też
he Polunia fajnie , ze do nas dołączyłaś .Widze , że my i pierwsze dzieci mam w podobnym wielku no i termin na teraz ja mam na 8.12 tez skierowanie do cc ale moj doktorek kazał mi przyjść na wizytę 30.11 i dopiero będziemy termin ustalać.Oszalała mam zamiar wcześniej go dopaść

Plu nie przejmuj się moj ma 24miesiace i z nocnikiem się nie lubi.......dałam luz bo wszyscy mówią , ze zrażę go tym sadzaniem co chwila w końcu sam zacznie woląc , tyle , ze mu tłumaczymy i jak widzę , ze idzie grubsza sprawa to go sadzam

A co do smoczka to ja nie chciałam dać małemu , ale na mnie to wręcz położne wymusiły Bo od 17 do 4 rano płakał No ale tak to jest jak są olewające , dopiero jak sie nami zainteresowała tak starsza kobietka to rozwiązaliśmy nasz problem ale smok już został , na szczęście dość szybko go się pozbyliśmy

Drynek super furka , ale chyba bardzo lubisz fiolet

Drynek wiesz co nie kumam naszych suwaczków , masz dzien po mnie termin a u ciebie pokazuje 35tydzien , gdzie mi już 36 i 1

hehe fiolet tak przypadkowo sie nazbieralo troche bo sypialnie mam nowa stalowo-fioletowa do tego sobie dobralam posciel dla dzidziusia bialo-fioletowa zeby ladnie pasowalo wszystko a wozek akurat mezowi podobaly sie takie kolorki wiec sie zgodzilam bo mi tez:) i tak przypadkowo tego troszke

a no moj suwaczek jest opozniony w rozwoju hehe mam juz 36tydzien i 3dzien :o)

Też lubię fioletowy kolor- w mieszkaniu mam największą ścianę w kolorze ciemno fioletowo-śliwkowym, a dla przeciwwagi zielony, dopełniający jest beż. A z kolorami Adasia (ciągle sie jakoś do imienia nie moge przyzwyczaić) to jakoś tak samo wyszło, że wszystko jest (poza czerwono-zielono-czarnym wózkiem) niebiesko-zielono-beżowe...
Postanowiłam olać katar i idę w odwiedziny do kumpeli na chwilkę, a jutro mamy gości. Nie wiem czy zniosę tyle ludzi- wczoraj tez mieliśmy odwiedziny...Już mnie trochę męczą takie "imprezy", a przed ciążą to ciągle bym chodziła. Ale w sumie co innego iść i się chociażby napić a siedzieć i patrzeć jak inni piją... I jeszcze jutro moja rodzina postanowiła zrobic grilla z ogniskiem w ciągu dnia za miastem.
A te nasze bóle pod brzuchem to wyczytałam, że to skurcze obniżania miednicy i opadania brzucha i łączą się z częstym sikaniem.