BezpiecznaCiaza112023

Listopadówki 2013

11 lata 6 miesiąc temu #753344 przez bozenas

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #753389 przez Izaa.
No widzisz, to super. Zakupy na allegro są na prawdę wciągające :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #753391 przez Izaa.
allegro.pl/kosz-wiklinowy-ecri-z-misiem-...704-i3569144865.html
Dziewczyny, wiem ze niktóre polują na taki kosz. Znalazlam przez przypadek. Facet ma ich sporo i po różnych cenach. Tak wkleiłam, co by któraś z Was chciała:)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu - 11 lata 6 miesiąc temu #753397 przez Izaa.
Bożenka...masakra. jakie te nasze tesciowe są ...
Uwaga: Spoiler! [ Kliknij, aby rozwinąć ]
brak slow. Najgorsze w tym wszystkim jest to, ze ja ze swoja mieszkam. Na wesele dała nam w koperte 100 zł:):) a kasy ma troche. zdziera z nas co miesiac 700 zł na jedzenie plus oczywiscie rachunki na pol. Taniej wyszloby nam na wynajetym. ale moj maz jest przywiazany do domu rodzinnego, wiec poszlam mu na reke. ale sie nakrecilam na nia. Stara krowa:):)
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #753429 przez natB

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Nocke miałam tak okropną, że szkoda gadać... po prawej stronie żebra mam ściśnięte do granic możliwości.. w dzień jest ok, ale w nocy-> przewracam się z prawej na lewą, potem na plecy... i tak męczę się do 7 rano :(...albo 6, jeśli mąż szykuje się do pracy...

Agnieszka dziękuję za podpowiedź, co do maści... wiesz, co spróbuję od szwagra wyciągnąć receptę, jak się nie uda kupię tą droższą... rozumiem, że nawilżasz brodawki też tą maścią?

Kasia
bardzo m przykro z powodu kolegi.. ja wiem, jak to może wytrącić człowieka z równowagi... w maju zginęła mojego S. kuzynka w wypadku samochodowym i też to przeżywałam... jakoś nie wiem, nie widziałam dziewczyny na oczy, ale nie mogłam przeżyć, że miała niecałe 19 lat, a moi teściowie w zeszłym roku w listopadzie byli u niej na 18-stych urodzinach... 3maj się jakoś kochana :*

Kaśkus dziękuje, jak kupimy to się pochwalę, a co :)

Psotka
przeczytałam ten artykuł, ale fakt nacięcia dalej mnie przeraża... kurde WSZYSTKO mnie przeraża :D :D :D

Pani_P cieszę się, że tak dobrze się Wam mieszka :D...Kochaną masz mamuśkę, ja ostatnio Babci mówiłam, że może do mnie przyjechać i już się chciała pakować :P, bo stwierdziła, że bardzo lub prasować :P

Monika
uważaj na mężulka, żeby Ciebie nie zaraził... zdrówka życzę :)

Cortezia to, co od niedzieli jesteś poza zasięgiem heh :P... też muszę się w końcu wybrać do kosmetyczki, ale wiecie, jakoś nie mam takiej jednej sprawdzonej, dlatego mi to tak opornie idzie :/

Oki co to przekręcenia, ja w sumie nie poczułam kiedy Władek się przekręcił... i do dnia dzisiejszego ciężko mi uwierzyć, że jest główką do dołu, bo czułam jego kopniaki jakoś po boku, a to się okazało, że są jego dłonie :P.. ćwiczy boks... w dodatku dalej ma jedną nogę jakoś dziwnie wygiętą do buźki, nie wiem, czy paluszki mu się pomyliły i zamiast kciuka ssie duży paluch :D... ale jeśli Mati dalej jest ułożony główką do góry to myślę, że ze względu na jego gabaryty powinnać poczuć, jak się obraca :)... w końcu nasze dzieciaczki ważą już ponad 2 kg :)

Iza
dziękuję :)... a Ty odpoczywaj, weź się wygrzej i będzie na pewno lepiej... dbaj o siebie :)...

A my dzisiaj z moim S. byliśmy w lesie na grzybach :D, ale mi to sprawia frajdę... niestety wytrzymałam niecałą godzinkę, bo mały naciskał mi strasznie na pęcherz... wyginał się w prawo i w lewo.. a jak zmierzyłam sobie w domku ciśnienie to się okazało, że mi dość spadło... wypiłam kawkę... a później będę obrabiać grzyby :D bo troszkę zebraliśmy :)... jutro, albo w nd. z rana powtórka :D

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #753465 przez kaśkus
natB, nawet nie wiesz, jak mi tu brakuje lasów. Ech, też bym sobie poszła na grzyby albo chociaż na zwykły spacer.

Psotka, ciekawy artykuł jak i cała strona. Zaczytałam się. Jestem jeszcze bardziej zdeterminowana, żeby robić ten masaż. Może dzięki temu uda się bez ingerencji specjalnych nożyc. Obrazek na stronie przerażający. Aż wszystko boli. :side:

Kasia, dobrze robisz starając się o tym nie myśleć. Współczuję Wam takich przeżyć.

U mnie dziś piękna pogoda, a ja nie mam pomysłu, gdzie się wybrać. Gdyby był las... :D

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #753479 przez bozenas
Izaa...współczuję Ci mieszkania z teściową! My do mojego teścia, przez tą jego wspaniałą żonkę, nawet na działkę nie pojedziemy...
My na wesele też myśleliśmy, że coś dostaniemy, bo teść też kasy trochę ma, ale gdzie tam...chcieliśmy kasę i zamiast kwiatków przewodniki po świecie, bo lubimy jeździć...i co dostaliśmy od teścia i żonki? Dwie różyczki, dosłownie DWIE różyczki i dwie noce w hotelu jakimś, bo jak to określiła moim rodzicom - ona tak nas kocha, że nie chce, abyśmy pierwszą noc po ślubie spędzali w norze! Tak suka jedna nazwała nasze mieszkanko - kurcze, była to wtedy kawalerka, owszem, ale zajebista ;), a poza tym tym bardziej nam by się wtedy kasa przydała, bo właśnie chcieliśmy brać kredyt na mieszkanie. I nawet 100 zł nie dostaliśmy ;) a nocki w hotelu minęły i dupa ;)
A na parapetówkę w nowym mieszkaniu, to dali nam dwa kubki :D i to nawet bez podstawek. Już się przestałam irytować ich prezentami, bo szkoda zdrowia, teraz już mnie to śmieszy. :laugh:
A na szczęście mój mąż też woli pójść do moich rodziców na obiad czy po prostu razem na spacer czy na wakacje wyjechać niż z nimi...
No ale ja mam ten plus, że jest to tylko żona mojego teścia :) i strasznie ją wkur... że będzie żoną dziadka :lol:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #753495 przez cortezia
NatB GRZYBY matko jak ja je kocham jeść!!!! A ą tak niezdrowe, żadnych odżywczych składników, w more. NO ALE KOCHAM I NIC NIE PORADZĘ:) To prawda od niedzieli wieczorem jestem tak jakby niedostępna, ale to z tego powodu, że we wtorek mam obronę magisterki :D SZAŁ CIAŁ:D No i od wtorku miesiąc mieszkam u teściów (ja to całe, życie na walizkach:)) Ponieważ wyjeżdżają na miesiąc do Tanzani. Zazdrość mnie zżera bo kocham podróżować, ale teraz podróżuje z domu do domu i pilnuje domów:) A tam u teściów nie tylko zwykłe pilnowanie są kury które trzeba nakarmić, świnki i inne ptaki takie jak gęsie kaczki perliczki itp:) Także życzcie mi powodzenia:D

bozena no to tą teściową to niezłą histeryczke i aktorkę masz, jestem ciekawa jak pójdzie spotkani po latach trzymam kciuki, żeby Cię nie wyprowadziła z równowagi, ale tak szczerze to też współczuje Twojemu teściowi bo on chyba ma klapki na oczach takie kobiety jak ona powinno się omijać szerokim łukiem bo to się można przy nich nabawić wrzodów, albo innych paskudnych chorób;/

Oki bardzo ale to bardzo Ci dziękuje za tą informację:) przyda mi się na pewno bo po powrocie M. będziemy tą sprawę załatwiać:*

Iza dziękuje za link do tych koszyków długo myślałam nad nimi, ale obawiam się, że jednak nie mam miejsca na niego:(

No to ja dzisiaj znowu jem SUSHI nooooo to jest moje ulubione danie, a powiem wam jak ja wpierdzielam krewetki w ciąży to byście nie uwierzyły normalnie ostatnio najpierw zjadłam u teśćiów całe opakowanie krewetek tygrysich (oczywiście zrobione przez teścia, pychota!!) a później u swoich rodziców (zrobione prze mame taka sama pychota:) MNIAM:)Mam taką cichą nadzieję, że nasza córcia będzie jadła takie rzeczy bo ja od dziecka uwielbiam np: oliwki, flaczki, salami, czy sery pleśniowe ( i takie tam). M. ma ta samo po prostu im smak jest dziwniejszy tym bardziej nas to kręci:D A i żebyście się nie martwiły jem wegetariańskie sushi czyli bez ryby :)No rozpisałam się o jedzeniu i teraz chyba obślinię laptopa:) Bo sushi rodzice przywiozą za 3 h:(

"Dziec­ko to uwi­doczniona miłość. "


Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #753500 przez bozenas
Cortezia: zazdroszczę Ci, że lubisz takie jedzenie. Ja to nic mogłabym nie jeść. Mąż zresztą tak samo. Jesteśmy w tym względzie monotonni jak nie wiem co. Mam nadzieję, że mała będzie bardziej jedząca, bo jej to na pewno będziemy dawać, no i może przy niej my sami czegoś się nauczymy jeść.

A grzybów nie znoszę, pociesza mnie właśnie fakt, że nic zdrowego nie wnoszą, więc się nie martwię :)

A jak u Was z zakażeniami w czasie ciąży? Ja to normalnie jedno za drugiem mam. Już na baseny nie chodzę, wydaje mi się, że wszystko jest ok i póki biorę leki, to jest ok, mija tydzień i od nowa... W koło macieja. Ileż można? :(
We wtorek mam wizytę, ale nie wiem czy dotrzymam, zaraz dzwonię do lekarki, może dziś mi się uda do niej wpaść, żeby zobaczyła, bo ja zaraz oszaleję :(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #753501 przez natB
haha Cortezia Ty to faktycznie mała podróżniczka jesteś, od mieszkania do mieszkania...
AAAAAAAAAAAAAaaaaaaAAAAAAAAAAAa SUSHI... kochana nic mi nie mów, ja ostatnio kupiłam mojemu S. na spróbę, a on tylko na moje pytanie, czy mu smakuje odpowiedział ,,yhm dobre" czyli przypuszczam, że szału na nim to nie zrobiło, a ja zachwycam się każdym kęsem :D...
Powiedz mi, czy my w ciąży możemy jeść owoce morza? kurde ja gdzieś czytałam, że nie... i unikam krewetek, kalmarów, a tak je kocham <3...
Teraz ja zaślinię laptopa :P... na obiad były naleśniki, ale na kolację mąż zabiera mnie gdzieś do knajpy :) kocham Go :P:D
A tak w ogóle TY będziesz karmić świnki :P? łejery :D

Kaśkus ja mam lasów tyle, że hej... gdyby mój pies był nauczony wychodzenia na smyczy na pewno bym dreptała z nim na spacery :P, ale szogun jeden jest wychowywany bez smyczy :P, bardzo się słucha, ale przypuszczam, że jakbym go puściła w lesie to pierwsza sarna na widoku i już go nie ma :D...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #753502 przez natB
Bozenas ja to jestem weteranką z infekcjami... odpukać na razie jest ok, chociaż ostatnio dostałam receptę, jakby w razie wu coś się działo, żeby poszłam wykupić globulki... czasem myślę, że coś mnie tam
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
, ale żadnej dziwnej wydzieliny nie widzę YHM...najważniejsze, że jesteś pod stałą kontrolą lekarza, niestety mam wrażenie, że nieważne, co byśmy robiły, w jak sterylnych warunkach przebywały to taka nasza dziwna ,,uroda" :/

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #753515 przez bozenas
No właśnie to mnie martwi, że co bym nie zrobiła, to i tak tak samo się kończy :(
Oj, co zrobić :(
Na szczęście na lekarkę zawsze mogę liczyć, to duży plus i daje mi skierowania chyba na wszystko, co można :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #753517 przez natB
No to najważniejsze :)... moja też na szczęście... twierdzi, że ma wszystko pod kontrolą :), więc nic innego nam nie pozostaje, jak zaufać :)...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #753521 przez małopolanka
hej kochane ale postów naskrobałyście hehe chyba wszystkich nie ogarnę. Ja dzisiaj miałam paskudny dzień. Moja była szefowa miała bałagan w papierach i cały czas musze latać po urzędach. Dzisiaj od rana wystałam się w kolejkach i na końcu się okazało że to nie szefowa tym razem tylko urzędnicy też mają bałagan w papierach. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Już nie mam siły tak kursować do centrum. Mój mąż chciał się zwalniac i mnie zawieźć ale to bez sensu bo musiałby siedzieć dłużej dzisiaj i odrabiać a ja już chce go mieć jak najszybciej w domku ;-) przy okazji odwiedziłam aptekę. Pokupowałam coś na przeziębienie bo u mojego męża chyba rzuca się ten katar na zatoki i mnie też bierze. Kupiłam vit D dla dziecka. Pojutrze jak dostane te wszystkie kosmetyki z Pl to wrzucę zdj razem z tym co kupiłam w aptece dla dziecka. Kupiłam ta maśc już jakiś czas temu którą polecała Agnieszka Lansiloh u nas kosztuje ok 13 e i zastanawiałam się właśnie ostatnio czy może by tak nie zacząć już się nią smarować.

bozenas współczuje takiej osoby w rodzinie jeszcze na dodatek obcej w sumie bo ona nie jest w żaden sposób z Wami spokrewniona.

Co do mojej koleżanki to nie wiem czemu się tak zaskoczyła na mój widok bo widziała mnie dwa tyg temu. W każdym razie już mi przeszło trochę. Doszłam do wniosku że to głupie żebym teraz miała jakieś kompleksy jak do tej pory podobałam się sobie w ciąży i mój mąż też mi to ciągle powtarza. Tylko jakoś tak nie fajnie się poczułam. Jeden głupi tekst a potrafi tak zachwiać samoocenę. W sumie mogłam jej coś odpowiedzieć ale się zmieszałam i mnie zatkało.

Co do teściowych to ja moją bardzo lubię i szczerze chyba mam z nią lepszy kontakt niż ze swoją mamą. Moja teściowa jest bardzo łatwa w kontaktach.Super się z nią rozmawia i mój mąz tez to po niej odziedziczył na szczęście. Mój mąz jest typem faceta który o dziwo dużo mówi o uczuciach i lubi rozmawiać. Dla niego to naturalne więc ja nie musze się domyślać o co mu chodzi. Jak ma zły dzień to przychodzi do mnie i to mówi albo jak się z czegoś cieszy. To jest naprawdę duży plus w związku bo wiem na bieżąco co się u niego dzieje on wie co się u mnie dzieje i praktycznie codziennie mamy o czym ze sobą rozmawiać nawet jeśli są to błahostki które zdarzyły się w ciągu dnia. Któraś z Was pisałam że dziecko to największy sprawdzian i to jest racja ale ja wierzę że jak będziemy ze sobą w taki sposób rozmawiać na bieżąco o uczuciach właśnie to damy radę. Nawet jak będę miała gorszy dzień czy będą mi szaleć hormony to mam nadzieję że rozmowa to wyjaśni i jakoś przetrwamy gorsze dni przy odrobinie wsparcia i zrozumienia.

NatB ja tak właśnie myśle że kolejnej wizyty w szpitalu mogę już zwyczajnie nie doczekać . Za miesiąc będę miała 38 tydz więc ja nie wiem jak oni sobie to wyobrażają. Najgorsze że ja już zobojętniałam na to wszystko. Gdybym chciała się upominać o wszystko to nie wiedziałabym od czego zacząc czy od usg czy od tych badań właśnie czy o wizyty. Za dużo tego więc ja tylko się modlę żeby jakoś to przetrwać do końca i żeby urodzić szczęśliwie.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #753527 przez kaśkus
małopolanka, a czy do czasu kolejnej wizyty w szpitalu nie powinnaś mieć spotkania z GP? Zawsze możesz tam poprosić o skierowanie np. na wymaz. Pewnie trzeba będzie zapłacić, ale przynajmniej będziesz spokojna.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2025 ZapytajPolozna.pl