listopad 2015

Patuśka pewnie jedz stres pewnie daje w kość i to cisnienie tak skacze ale będziesz juz pod obserwacją to będziemy czekac na wieści od Ciebie nie martw sie będzie dobrze nikt ci nie będzie zgrzytał w nocy

Patuska, dobrze będzie, a w szpitalu nie powinni tak Cię zbywac :/ i tak jak Patrizia i Iwkaa mówią, lepiej żebyś sobie kilka dni polegała i była pod obserwacja, będziesz spokojniejsza

Patrizia apropo prezentu to moja mama też się śmiałą, że to nietypowe, bo raczej mąż żonie gary daje ale jak cały czas mu się to podobało to pewnie;)

Bylismy dziś u takiej jednej babki i kupilismy wózek, taki który będzie u mnie w domu w Polsce... Mogłam wprawdzie poprosić rodziców żeby jakiś ogarneli ale ją mam tak że wole sama zobaczyć, dotknąć itd. Wiec jak bede do pl leciała z małym to w jedną stronę z wózkiem a w drugą młody w nosidle ( trzeba kupić). No i dość dobra okazja, bo zz drugiej ręki wprawdzie ale zadbany, 3 w 1, torba i folią przeciw deszczowa plus babka jeszcze dorzuciła taki fotelik, bujaczko-lezaczek. Wiec uważam że dobry zakup:)

Patrizia stres zjada mnie okropnie to prawda. Oby nikt na sali nie zgrzytał zębami bo chyba się załamie siedze sobie czekam na mojego bo jak na złość trzeba było wymienić klocki bo tarły.. Jakiś dzień do dupy dziś ...
Siedze obserwuje małego już chyba dziś ma mnie dosyć bo to go pyrgne to pogadam i tak w kółko Ale to z miłości tłumacze mu żeby się ruszał i dawał znać
W ogóle dziś na tym KTG trzymali mnie godzinę tak zdrętwiałam na lewym boku że podnieść się nie mogłam .. wieloryb ze mnie aa i kolejne 4 kg przytyłam.. ja nie wiem jak ja to robie no ale cóż

Patuska jak juz będziesz w szpitalu i zrobia znów KTG powiedzą że wszystko dobrze z maluszkiem to ci nerwy puszczą, ale że KTG godzine miałaś masakra ja ledwo te 15 czy 20min wytrzymuje ale nie wiem czemu zawsze mam się na prawą strone obracać dziwnie tak przecież lepiej jest na lewym no ale cóż

Ja właśnie tak przeglądałam zdjęcia i doszłam do wniosku że miedzy zdjęciem a moim wizerunkiem w lustrze jest zbyt wiele różnic walnęłam maseczkę na twarz i zafarbowałam włosy chociaż troszkę mi lepiej Jasiek w szpitalu to jakby go nie było cała droge do wyginał się że aż bolało a kiedy przyszedł czas na USG to cisza nie ma go nie wariuje teraz usiadłam na chwile i widze jak gicałka krąży po brzuchu

Patuśka współczuję stresu ale też uważam że szpital zdecydowanie go zmniejszy... bardzo dobra decyzja. Ciśnienie to Ci trochę z nerw może skakać.... w szpitalu dzień i noc pod opieką więc powinien być mniejszy ... a jakby coś się zaczynało dziać , będzie skakało to masz pomoc od razu i cc zrobią... Nic się nie martw. Dobrze będzie... może to nie morze i wakacje ale przyjdą jakieś dziewczyny to sobie pogadasz a spokojna się zrobisz i cierpliwie poczekasz żeby maluszka poprzytulać...

hej dziewczyny a ja jak zwykle ze złymi wieściami ... Może słyszałyście o wstrząsach dziś na kopalni Janina www.rmf24.pl/goraca-linia/wasze-fakty/ne...odzonych,nId,1895480 Sąsiadowi z mojej ulicy zawalił sie dach u nas pól poddasza do remontu ściany regipsy wszystko popękane ... dopiero co odmalowaliśmy z miesiąc temu ze y jakoś było dla maluszka jestem kompletnie załamana jak to zobaczyłam to mało się nie poryczałam ... Będziemy starać sie o jakieś odszkodowanie z kopalni ale czy to coś da to nie wiem ... Jak ja nie urodze z tych nerwów to bedzie dobrze

Patruska91 widziałam dzisiaj na fb jak paru moich znajomych miało wpis czuliście wstrząs?? myślałam że to jakiś wirus a tu proszę, współczuję tyle pracy na marne oby Wam dali dużo kaski z ubezpieczenia żebyście nie odczuli napraw na własnej skórze

patrizia w to ze kasy dużo nam dadzą to wątpię... jutro ma byc spotkanie na temat odszkodowań z adwokatem zobaczymy co powiedzą

Mnie z tych nerwów to nic się już nie chce , boje się tylko ze małemu mogę zaszkodzić zawsze coś nie tak ...

Dopiero teraz mam chwile . Pojechalam do szpitala znowu KTG, USG itd. I nie uwierzycie ! Lekarz prowadzacy to totalny kretyn !!! Zle wyliczyl mi tyg. Bo zamiast 35 mam 37 i 3 dni !!!! I po KTG okazalo sie ze mam skurcze co 7-10 minut kazali sie przebrac zabrali na 1 pietro podlaczyli do aparatury, kroplowki i co 10 minut mierza cisnienie a cisnie mam 170,166 i tak w kolko .. tych skurczy szczerze mowiac nie czuje . Ale to akurat mnie cieszy chce mi sie jesc, pic ale nic mi nie wolno bo jak bedzie decyzja o CC to nie moge . Dam znac co i jak rano . Calusy trzymajcie kciuki za mnie i Fabiana

no to Patuśka podkręciłąś atmosferę w takim razie czekamy na wieśći

Patruska współczuje sytuacji to straszne.....i jeszcze teraz jak dzidzius jest tak blisko przyjścia na świat No ale miejmy nadzieję że jakoś to wszystko dobrze się skończy

No nic sie wiecej bie wydarzylo do 3:30 lezalam na sali porodowej ale skurcze ucichly i przeniesli mnie o 4 na patologie ciazy o 5:30 pobudka na KTG ale wszystko dobrze skurczy nie bylo . Teraz jakis zaczal mnie pobokewac brzucho czekam na obchod .

Hej dziewczyny

Patruska91 jej, wspolczuje Ci, ją to bym się chyba zaplakala i jeszcze końcówką ciąży i taki stres, ale z drugiej strony dobrze że nic się Wam nie stało, bo wiadomo jak bywa.

Patuska o rany no to niezły ten lekarz...czyli w zasadzie lada moment i rodzisz! Trzymam za Was kciuki! I dawaj znać na bieżąco:) bardzo dobrze zrobiłas że pojechałas wczoraj

Patuśka oj Patuśka Patuśka faktycznie podkręciłaś atmosferę... ale głowa do góry.37 tydzień to już poród terminowy. Jak nie zbiją ciśnienia to zrobią cc, chyba że już jest lepiej to jeszcze chwile się "polenisz" a potem ... wstawanko, kupki itd. trzymam kciuki za Was.....

Patruska91 współczuję Ci bardzo... wiem co przezywasz... teraz na końcówkę o tu tyle roboty od początku z remontem... ale też cóż mogę powiedzieć.. trzymam też kciuki za Was ... dacie radę. Kilka lat temu w dzień terminu porodu koleżance na dolnym śląsku zalało dom.... powódź.... stracili dosłownie wszystko... sprzęt domowy... wyprawkę dla synka...tego samego dnia urodziła... ale wszyscy staraliśmy się pomóc i udało się. Stanęli na nogi. Państwo też pomogło jak mogło. Tak więc bierz się w garść i do roboty.. będzie dobrze !!!!!

czy Wy tez jesteście teraz takie senne?? matko jedyna... w nocy śpię dobrze...za to w dzień ciężko mi się zebrać i coś zrobić bo oczy mi się kleją..i codziennie łapię drzemki.

Elizaz ją też jakos więcej snu potrzebuje i strasznie się mecze szybko, cokolwiek zrobię, nawet coś małego, jestem zmachana i padnieta. Ale w dzień nie spie bo potem się jeszcze gorzej czuje.
Do tego od wczoraj jakos mi niedobrze, nie wiem czy coś zjadlam nie tak, czy co się dzieje... A w nocy zgaga jak diabli, ale wstalam, wypilam szklankę zimnego mleka i jakos przeszło.

Patuska czekamy na wieści!

Patruska91 i co, wiadomo coś z odszkodowaniem czy jeszcze nie mieliscie tego zebrania?

Patuśka o wooow to już blisko do powitania Fabiana ładne jaja swoją drogą dobry lekarz pisz nam jak tam po obchodzie jak się czujesz ciśnienie się unormowało?

Eliza ja jestem senna łapię się że w ciągu dnia zdarzy mi się przymknąć oko na chwile ale za to w nocy śpię jak niedźwiedź wczoraj położyłam się koło 1 w nocy i wstałam dzisiaj o 11 z jedną pobudką bo mnie taki okropny skurcz łydki chwycił że myślałam że się popłaczę nawet nie dosięgłam do stopy żeby ją wygiąć w drugą strone bo wtedy lżej i tak musiałam przeczekać wstałam na siku i tyle

MoNiQa jak tam daj znać koleżankom ??? jak tam w malutka ??