- Posty: 1711
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- /
- Mamusie marzec 2012
Mamusie marzec 2012
- gusiag
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- moja największa miłość
Emma nieźle ta Zosia je!! moja Ola na noc też je około 20 ale jak zje 170ml to jest święto, zazwyczaj jest to ok 130ml. Jak zje to śpi do 4, jak ją coś boli to budzi się o 2 a jak jest najedzona i szczęśliwa bez bólu to spała mi nawet od 20 do 6:50 dwa razy.. oby wróciły te noce a właściwie to oby się powtórzyły nie raz!
Tee to Ty budzisz małą o tej 23 na jedzenie?? podobno wybudzanie dziecka jest bardzo niedobre, ale nie wiem jak jest na prawdę więc się nie wypowiadam.
aa Emma nie wiem czy przytyłam bo waga u teściowej jakaś strasznie optymistyczna jest i ważyłam jakoś mało a moja waga w domu ma wyczerpaną baterię, więc zważę się dopiero na siłowni
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Tee
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 356
- Otrzymane podziękowania: 0
nie budzę Zuzi na karmienie- zazwyczaj sama wstaje (o 11 jest już wybudzona) a czasami karmie na śpiocha i "delikatnie" odkładam do łóżeczka.
Emma rzeczywiście córeczka ma apetyt moja Zuza je 2x 150 i raz na noc 180 ml. z tym, ze nie zawsze wszystko wypija. Próbuje ją przeciągać ze spaniem już od jakiegoś czasu- max udaje się do 20-20,15
też nie sądzę, że Zuza tak szybko jest głodna zwłaszcza, ze w nocy brzuszek słabiej trawi... ale teściowa powiedziała, że "może się ona z głodu budzi"- więc zgłupiałam
a tak w ogóle to noc do du.... dziś zastrajkowałam i zadzwoniłam do pracy, że mnie nie będzie... nie byłam w stanie wstać- spaliśmy przez całą noc ok 2 godz...
więc albo to zęby albo kosteczki albo nie wiem co ale wymiękam...
dziś mamy wizytę w poradni- trzymajcie kciuki żeby wszystko było dobrze
miłego dnia
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- gusiag
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- moja największa miłość
- Posty: 1711
- Otrzymane podziękowania: 0
a teraz pytanie dla mnie ważne, czy ktoś jeszcze podaje obiadki w słoiczkach? czy zostałam z tym sama? Ola chętnie je je ale planuję już jej gotować jak skończy roczek, nie wiem tylko czy będę potrafiła i czy wszystko co będę robić będzie tak urozmaicone jak te wszystkie obiadki w słoikach? mam stracha o te obiady i już się tym stresuje bo dla nas zazwyczaj gotuje takie rzeczy których dziecku nie podam, spaghetti, zupy wspomagam torebkami itp. I boję się że nie sprostam
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- georgette102
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- ♥♥♥ Maja ♥♥♥ Mój najdroższy skarbek!!!
- Posty: 1099
- Otrzymane podziękowania: 0
u nas już lepiej, wczoraj po południu zakończyły się krzyki i płacz, co prawda nadal brak apetytu ale gorączki nie ma więc mam nadzieję, że najgorsze za nami
sprawdzałam dziąsełka ale chyba nic nowego nie ma, chociaż pewna nie jestem bo Maja nie pozwala mi dobrze się tam rozejrzeć
emma ja akurat nie przytyłam a nawet schudłam dzisiaj właśnie byłam u dietetyczki na kontroli i powiedziała, że jako jedyna z jej pacjentów nie przybrałam na wadze na siłowni też już dawno nie byłam i muszę się w końcu ogarnąć ale dodatkowo zamierzam kupić w tym tygodniu rower treningowy bo zbyt często omijam sesje na siłowni a trzeba się poruszać
martyna nie wiem co mogłabyś kupić teściowej, może jest coś co lubi lub co ją interesuje i może jakiś prezent w tym kierunku?
tee trzymam kciuki za kontrolę w poradni, daj znać co i jak gdy wrócisz
gusiag ja podaję słoiczkowe obiadki głównie dlatego, że jest bardzo urozmaicone i szybko się przygotowuje, ja jestem na diecie a T. musi jeść to co ja i nie chce mi się dodatkowo przygotowywać czegoś dla Mai ale też jak już skończy roczek planowałam przestawić ją na domowe jedzenie; myślę, że sobie poradzisz ale zupy z torebek to na pewno nie są wskazane dla dzieci, więc zanim dodasz wspomagacze smaku odłożysz porcję jedzenia dla Oleńki i tyle
u mnie Maja nie chciała zjeść wczoraj nic, więc dałam jej rosołek z makaronem i też nie chciała, więc pozwoliłam jej jeść samej - odlałam rosół i dałam tylko zgniecione warzywa z makaronem - wcinała rączkami, wszystko dookoła było brudne ale chociaż trochę zjadła
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- martyna123
- Autor
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 775
- Otrzymane podziękowania: 0
Co do słoiczków ja dawałam jakiś okres czasu jak mały nie chciał nic jeść to trochę zjadł bo gotowanego wogóle nie chciał jedynie jak wodnę było bardzo. a tak to gotouje cały czas i powiem wam że to nic trudnego a więc tak gotuje królika, gołąbki, kurczaka, polędwiczki daje trochę warzyw marchewki i mięsko kraje nożem na drobne kawałki warzywka robię widelcem jak był młodszy i nie umiał gryz blenderem robiłam taką ciapkę do tego czasami daje kaszy manny do rosołku z mięsa czasami jak ugotuję ziemniaki to też dam jemu z mlekiem wymieszam robię jajecznice lub różne kiełbaski na śniadania lub kolację ostatnio zaczyłam na krowim mleku gotować kasze manne i podaje z powidłami które zrobił dziadek Jedynie co kupuje z słoiczków to deserki i jogurciki. a co do spaghetti też podaje tylko dobrze widelcem makron zrobię troszkę tego sosu tylko że już tak nie sole i nie przyprawiam dopiero jak małemu odłoże to posolę a i w niedziele je kluski normalny nasz rosół z 3 rodzajów mięsa jak narazie nic mu nie ma tylko kupki robi już jak normalny człowiek.
A co do teściowej ona nie ma żadnego zainteresowania hobby itd więc mam problem.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Tee
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 356
- Otrzymane podziękowania: 0
byliśmy w Poradni rehabilitacyjnej
Zuza oprócz tego, że ma koślawość prawej kończyny (stopy) to ma jeszcze dodatkowo osłabione napięcie mięśniowe
taka jestem wściekła bo zarówno jedno jak i drugie powinniśmy już dawno leczyć z nóżką zostaliśmy wprowadzeni w błąd- mówiono nam, ze Zuza ma zacząć chodzić i dopiero wtedy czeka nas rehabilitacja...lekarz powiedziała, że jesteśmy w ostatniej chwili - o jakby zaczęła chodzić i źle nóżkę ustawiać to bez bucików by się nie obyło a tak będą próbowali najpierw wprowadzić rehabilitacje a jak to nie pomoże to zostaniemy przekierowani do specjalistycznej ośrodka.
natomiast jeżeli chodzi o napięcie jestem wściekła na siebie i na pediatrę!!!! przecież ona dawno powinna to zauważyć!!!!
a na siebie ponieważ podejrzewam, że moja Zuza to leniuszek- wszystko robiła prawie ostatnia... zarówno leżenie na brzuchu, przekręcanie(do tej pory mamy z tym problem- umie tylko z plecków na boki- na brzuszek się nie przeżuci), pełzanie, raczkowanie (w ogóle nie umie)... wstawanie itd... było tyle sygnałów
większość była konsultowana z pediatrą - ale wciskano nam że jeszcze nie jej czas lub że jest leniwa!!!
mogłam sama próbować coś z tym zrobić- radzić się innych- niby to robiłąm ale widocznie niedostatecznie
ponadto rehabilitant powiedział, że kompletną bzdurą jest mówienie, że nie każde dziecko raczkuje- mówił, że nasza rehabilitacja będzie oparta w szczególności na wyćwiczeniu odruch raczkowania...
15 mamy pierwszą rehabilitację
no i się wyżaliłam
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- martyna123
- Autor
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 775
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- emma
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- ♥ Zosieńka ♥ 01.03.2012.
- Posty: 1888
- Otrzymane podziękowania: 1
Tee, też uważam, że nie powinnaś się obwiniać, bo w końcu stosowałaś się do zaleceń! Słabe napięcie mięśniowe to nie koniec świata, pracuję na co dzień z rehabilitantami i wiem, że rehabilitacja działa cuda już od pierwszej sesji! Dlatego głowa do góry, pójdziecie na terapię i wkrótce wszystko się wyrówna! Trzymam kciuki!
Gusiag, też podaję najczęściej słoiczki, jak mam więcej czasu gotuję, ale zwykle idę na łatwiznę i daję słoik . Zosia je sporo, fakt, ale my się tylko cieszymy, że nie ma problemów z apetytem, a gruba też nie jest, więc dajemy jej, na ile ma ochotę - mleko robię zgodnie z przepisem na pudełku, w sumie wychodzi 230 ml rano i tyle samo na noc .
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- ewelinda83
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 2185
- Otrzymane podziękowania: 1
za nami ciezki weekend wiec nie mialam jak pisac
Kinga w sobote sie obudzila z goraczka 38,5 st. ja musialam isc do pracy ale tatus sobie dobrze radzil. Dostawala nurofen ale to za bardzo jej goraczki nie zbijalo o 3 w nocy w sobote goraczka wzrosla do 39 st. przplakalam pol nocy, bo nie wiedzialam co robic. cale szczescie po podaniu kolejnej dawki goraczka zaczela spadac i juz w niedzele bylo tylko 37 st. do szpitala nie pojechalismy bo oprocz goraczki nie bylo innych objawow a tu podaja tylko paracetamol - naprawde nie zartuje :/
wczoraj budzila sie w nocy co chwile i plakala a wrecz sie zanosila, podejrzewam ze to zabek bo juz widac biale dziselko. podobnie jak Tee zadzwonilam do pracy i wzielam chorobowe bo nie dalam rady
dziaisiejszy dzien byl juz spokojniejszy, mam nadzieje ze noc tez taka bedzie.
Tee bardzo mi przykro z powodu Zuzy, mam jednak nadzieje ze rehabilitacja przyniejsie szybciutko efekty. niestety co lekarz to opinia
Gosia ja tez daje obiadki ze sloiczkow, czasami jak Kinga ma wiekszy apetyt to daje jej dodatkowo tez troche z naszego obiadu ( niestety juz przyprawionego )
Emma ja przytylam 1kg ale dzisiaj znalazlam chwilke na cwiczenia co prawda na poczatek 15 min. ale z dnia na dzien mam zamiar zwiekszac czas a cwiczylam z Ewa Chodakowska z YouTube.
niestety nie pamietam co pisalyscie mimo ze czytalam wszystko, wiec odnioslam sie tylko do najswiezszych wiadomosci.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- asiula2134
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 987
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- ewelinda83
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 2185
- Otrzymane podziękowania: 1
a co do wymuszania to podobnie jak gosia staram sie przegadac albo ignorowac. podobnie tez reaguje na upadki tzn nie panikuje zeby bardziej Kingi nie wystraszyc, czasami to pomaga i taki upadek zazegnany jest smiechem a nie placzem
tfu tfu tfu narazie noc spokojna, szkoda tylko ze mi sie spac odechcialo :/
tee my zamowilismy loze nasze pierwsze wlasnie malzenskie przetestujemy juz w lutym
ale ten naroznik to by mi pasowal do salonu
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- georgette102
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- ♥♥♥ Maja ♥♥♥ Mój najdroższy skarbek!!!
- Posty: 1099
- Otrzymane podziękowania: 0
ja jednak wczoraj pochwaliłam dzień przed zachodem słońca rano niby było ok, nie było gorączki i Maja też była spokojniejsza ale długo to nie trwało gorączki nie ma ale w ogóle nie chciała jeść a wieczorem i w nocy był taki krzyk, że jestem wykończona
idę dziś do lekarza bo najbardziej martwi mnie to, że w ogóle nic nie zjada np wczoraj wypiła rano 150 ml mleka (i dlatego myślałam, że już jej przeszło)ale później to już było tylko gorzej - kilka łyżeczek kaszki, 1/4 a może nawet mniej obiadku, odrobina banana, kilka chrupek i nawet na noc mleka nie wypiła
emma Ty mi nie masz czego zazdrościć, masz rewelacyjną figurę, więc na weselu na pewno będziesz wyglądać prześlicznie; ja niestety mam nadbagaż kilogramów i chociaż nie przytyłam to i tak muszę jeszcze dużo schudnąć, żeby wyglądać jak człowiek - człowiek, który nie zjadł innego człowieka
tee współczuję! absolutnie się nie obwiniaj, bo to lekarze wprowadzili cię w błąd a nie jest to efektem twojego zaniedbania! będzie dobrze, ja tam się zbyt dobrze nie znam ale emma i asia, które mają większe doświadczenie mówią, że będzie ok to znaczy, że będzie
asiula dobrze, że wyniki wyszły dobrze, my też musieliśmy powtarzać badanie posiewu moczu bo też próbka była zanieczyszczona a pobranie moczu wcale nie jest takie proste jakby to się wydawało
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Tee
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 356
- Otrzymane podziękowania: 0
a z rehabilitacji skorzystaliście z "pierwszego" skierowania... pamiętam twoją sytuację- ale troszkę mi się zamazała
Martyna- nie mówię,że to moja wina po prostu jestem na siebie zła- tyle sygnałów świadczyło o "nieprawidłowości" a ja troszkę to zbagatelizowałam - mogłam poradzić się jeszcze innego lekarza a nie opierać się głównie na opinii pediatry.
no nic nie ważne- mamy rehabilitację to będziemy Ćwiczyć Zuziaka - rehabilitacja będzie dwukierunkowa- ponieważ mamy jeszcze problem z nóżką -mam nadzieję, że Zuza nie będzie mocno protestować- wczoraj nie dała się zbadać lekarzowi- wszystkie czynności robiłam ja a on "tylko oglądał" Ciekawe jak będzie wyglądała rehabilitacja.
Ostatnio przez chorobę zaniedbaliśmy wypady na basen- dobrym pomysłem byłoby do tego wrócić- po za tym planuje kupić jej taką wielką piłkę... mam nadzieję, że Zuzolinka szybko nadrobi zaległości.
Rozmawiałam też z rehabilitantem z rodziny (pracuje w ośrodku w którym byliśmy )mówił, że na dobrego rehabilitanta trafiliśmy i nie mamy się o co martwić- ja mimo wszystko się tym przejęłam...
najbardziej wkurza mnie to, że ona ma już 10mieś i dopiero teraz została zdiagnozowana (i to przypadkiem )- tak byśmy wcześniej zaczęli rehabilitację...
Asiu daj znać co wiesz na temat tego napięcia- boję się czytać w necie bo wiem, że mogą być różne sprzeczne informacje... a jai tak się szybko nakręcam
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- asiula2134
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 987
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- georgette102
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- ♥♥♥ Maja ♥♥♥ Mój najdroższy skarbek!!!
- Posty: 1099
- Otrzymane podziękowania: 0
dostaliśmy leki i mam nadzieję, że się polepszy, bo nie mam siły nawet utrzymać pozycji pionowej
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.