Mamusie Maj 2010

a tu jak zwykle od rana dyskusje;d no bylam u poloznych, zrobila mi jakies badanie ktore strasznie bolalo i bylo mega nieprzyjemne no ale powiedziala ze rozwarcie jest na 2-3 cm, ze szyjka macicy jest jak papier (kokolwiek to znaczy) ale to podobno dobrze, no i pocieszyla mnie ze tym badaniem poruszyla moja macice i porod moze byc w kazdej chwili:) teraz siedze w domku i staram sie nie myslec ze nadal wszystko mnie boli.Teraz powaznie zaczelam sie bac porodu...

Mirella co do tej wedliny to moze i mialas racje ja mialam praktyki w roznych tego typu gastronomiach i powiem szczerze ze wcale bym sie nie zdziwila jakby dawali to co nie zjedzone nastepnego dnia zeby oszczedzic:P

A angela660, może zmuś się,aby chociaż troszeczkę zjeść? Wydaje mi się,że takie głodówki mogą dziecku zaszkodzić,ale specjalistą w tej dziedzinie nie jestem.

ja jak rpodzilam w srode w piatek juz wyszlismy ale nie chcialo mi sie jesc uniknelam w ten sposob szpitalnego jedzonka:)oj oj natmur 3mam kciuki:)

natmur11 nie bój się i dużo wypoczywaj jakoś to musimy przejść.

To ja teraz Was rozbawię. Ja byłam w liceum, mąż w technikum. Miała mieć studniówkę w piątek, mąż (wtedy jeszcze chłopak) - w sobotę; w tym samym lokalu. Oboje uparci - w końcu postanowiliśmy iść na obie. U mnie - orkiestra świetna, jedzenie boskie - dosłownie aż stół się uginał. Na drugi dzień - inna orkiestra ciągle robiła sobie przerwy i puszczała muzykę z płyt (a za orkiestrę więcej zapłacili od nas), a jedzenie... porażka. Dostaliśmy wczorajsze resztki. Mało tego - paszteciki perfidnie odgrzewane, gumowate. Ale jak mogli odgrzewać frytki - chyba w mikrofali? Ja nawet nie sądziłam,że tak można. Jak dzień wcześniej mieliśmy 3 surówki,to teraz była jedna zmieszana z tych trzech. O 1 rano pojechaliśmy ze znajomymi do zwykłych budek koło dworca na hamburgera. Ale jeszcze żeby było mało - całe nogi miałam zdarte i mąż w samochodzie, na przeciwko sali, zmieniał mi szpile na sandały. Miałam obcisły gorset,więc prawie się położyłam, nogi szeroko rozłożyłam. A tam fotograf jeszcze wyleciał i zdjęcie pstrykną - no wiecie co? Chyba myślał,że seks uprawialiśmy. Jak zobaczył,że mąż męczy się ze zdjęciem drugiego bucika (noga mi strasznie opuchła i rzemyk wżynał mi się w nogę),to zrobił się czerwony i zaczął głupio przepraszać. Porażka ;-/

gold_butterfly no to super mielliscie ta studniowke:P co prawda to prawda w takich lokalach zawsze ida tanim kosztem. ja najbardziej sie rozczarowalam jak poznalam zycie od kuchni w dosc fajnym hotelu:/ od tej pory uwazam ze najbezpieczniej jest jesc i spac we wlasnym domu;]

Bo to prawda - nigdy nie wiesz co Ci do jedzenia dorzucą. Męża kolega jest rzeźnikiem - kiedyś pracował w jakiejś hurtowni. Mówił,że do parówek dodają... papier toaletowy. Nie żartuję - to 100% prawda. A sąsiadka opowiadała,że np. zepsute mięso czyściła w płynie do naczyń. Oboje nie jedzą nic kupnego - w ogóle nic nie kupują,tylko robią niemal wszystko samodzielnie. Kiedyś chodziłam do takiej piekarni - Niedźwiadek. Kochałam tamtejszy chleb i bułeczki, dopóki moja kumpela nie zaczęła tam pracować. Okazało się,że po stole łaziły karaluchy, a dwa razy zamykali piekarnię,bo wykryto tam jakieś poważne bakterie.

No jak sobie czytam takie opowieści to sie sama sobie nie dziwię ze przestałam jeść mięso....

Przepraszam - nie chciałam nikogo obrzydzać

dziewczyny bo zauwazylam ze od powrotu ze szpitala leci mi taki brazowy sluz, nie wiem czy mozna okreslic to jako krwawy a raczej jako taka brudna krew pomieszana ze sluzem, i nie widze tam zadnych niteczek, to moze byc czop?

tak chyba tak a moze cie urazil gin podczas padania i teraz tego taki efekt?

już jestem;p całe popołudnie nie było u mnie prądu;/

Natmur- ja własnie po tym badaniu u gin. 2 tyg. temu też miałam coś takiego i do tej pory nie wiem czy to czop czy lekarz podrażnił błonę śluzową- w każdym razie nie było to nic groźnego;)

eh, miałam w planie umyć włosy i iść na "spacer" po schodach, ale że umyłam włosy a później przypomniało mi się że nie mam jak ich wysuszyć położyłam się, w międzyczasie wpadł mój luby do domku, to wykorzystałam okazję skoro nie mogę wyjść na klatkę to spróbuję bardziej doraźnych środków na sprowokowanie małego;D
No i poczułam 2 czy 3 razy tylko ból w plecach, mam nadzieję że jeszcze coś się zmieni...

A Gold butterfly- to nie tak, że nic nie jadłam tylko bardzo mało dlatego pytałam.
A jak Twoje samopoczucie?

Natmur- to Ty masz teraz czekać na poród, nie masz skierowania do szpitala ani nic?

bez skierowania tez ja przeciez przyjma:)no 3 mamy kciuki:)teraz wy sie posypiecie wszystkie naraz i na forum sie nieco wyciszy bez was:(

spokojnie Madzia:) może nie tak na raz:)
A jeśli nawet to szybko wrócimy i zrobimy tu mały album zdjęciowy:)

Strasznie mnie plecy bolą po tym numerku;p idę chyba jeszcze na schody, zrobię 3 rundki do góry i na dół;p

sie na meczysz moze tylko nie potrzebnie:)u mnie nic a nic nie pomagalo maly sam musial zechciec:)i nawet bicie go po glowie nie pomoglo:)maz sie tylk smial ze przez seksik wpychal go spowrotem:)