Styczniówki 2014 =)

nie, dostałam tylko taką małą karteczkę z wynikiem 137 i położna powiedziała, że mam ją wziąć na następną wizytę u lekarza, czyli 23 października :/ głupia jestem bo przecież wystarczyło jej zapytać czy się mieszcze w normie, ale jakoś nie pomyślałam...

Ja miałam w innej jednostce podane na wyniku, ale nie mam go przy sobie. W domu Wam napiszę. Ale miałam coś 4,2 a norma była do 5,7. W każdym razie takie wielkości, ale dokładnych liczb nie pamiętam.

Znalazłam w internecie, że norma jest do 140, więc w granicach się bym mieściła, ale nie wiem czy wszystko ze mną w porządku, bo jak wracałam z przychodni to sobie kupiłam grześka (jeszcze go nie zjadłam, ale jest blisko ) a teraz szukam przepisu na ciastka kawałkami czekolady

u mnie na wydruku jest podana norma 140, ale to jest po 2 godzinach i przy 75g glukozy. Ja miałam po 2h i 75gramach wynik 107 więc niższy sporo niż Twój.

Ja też jak wyszłam, to byłam głodna od razu, ale nie mogłam jeść, bo byliśmy w biegu strasznym, dopiero koło 13.00 zjadłam kanapki.
Ja robiłam badanie 8.40 i siedziałam do 10.40, bo ktoś pytałam, a zapomniałam odpisać wcześniej.

remiśleoś, my też mieliśmy kiedyś w domu szerszenie. U nas straż powiedziała, że nie przyjeżdza do szerszeni, są odpowiednie firmy, które się tym tematem zajmują. Poszukaliśmy na internecie i znaliśmy za 200 zł taką firmę co przyjechała, popryskała płynem tak, że padły wszystkie. Ten płyn ma zapobiegać temu, żeby już w to samo miejsce nie wróciły. I w sumie już 3 lata i szerszeni nie ma.

czesc
mnie jutro czeka glukoza ...troszku sie obawiam..
i robie morfologie ,tsh,i siuski

Ja miałam glukozę 75g i po dwóch godz. wynik 82,1. Normy mam podane od 64-108 mg/dL.
Dziś też byłam na badaniach ale tylko siuśki i morfologia. Ciekawa jestem mojej hemoglobiny, czy dalej spada. W sumie biorę żelazo, ale tylko raz miałam to na recepte - Tardyferon. Teraz kupuje sama takie z kwasem foliowym w składzie.
Ja mam 3 kombinezony i każdy jest w innym rozmiarze. Podejrzewam, że ten najmniejszy może się nawet nie przydać, bo nastawiam się na to że Wiki duża będzie. Ubranka też mam w różnych rozmiarach. Takich malutkich to kilka sztuk, a do większych to i tak z czasem dziecko urośnie. Udało mi się już wszystko poprac i poprasowac, także to mam już z głowy. Zastanawiam się tylko czy rożek kupować. Jak z koleżanką rozmawiałam, to mówiła że wcale nie używała. A wy kupujecie?

Hej ja już po glukozie, nie wiem niestety czy w normie bo wyniki po 15 może jakaś inna jestem, ale mi ta glukoza smakowała i ani trochę mnie nie mdliło, a tak sie bałam że całą noc nie spałam Zuzka strasznie jedynie kopała jak takiego poweru dostała

Anitka przy anemi też zwróć uwagę jak bierzesz żelazo, żeby był jak najdłuższy odstęp pomiedzy nim, a jakimikolwiek produktami zawierającymi błonnik i herbatą (na ulotce tego żelaza na receptę tak napisane mam). Ja np. o tym nie wiedziałam, ale teraz tego przestrzegam

Dagnes ja mam 3 rożki akurat od siostry, która niedawno rodziła i mówiła że bardzo jej się przydały, wiadomo że zależy od osoby ale ona osobiście bardzo sobie chwaliła takie z usztywnieniem od spodu

No właśnie, widzę że każdy inaczej. Chyba jednak zamówię razem do kompletu z łóżeczkim i pościelą.

Anitka to super że ogólnie dobrze.a ile bierzesz tego żelaza?może można jeszcze więcej dziennie?ja tez jestem ciekawa info z wizyty.oby mi się anemia nie pogłębiała. A szerszeni też się trochę boję.nikt u nas nie jest uczulony,ale wiadomo,że trzeba uważać.
Ulcia jutro o 12 przyjeżdza firma nam to usunąć i też na 200 zł to wycenili.
Dagnes ja korzystałam z rożka,nawet później zawsze się do czegoś przydał.ale miałam zwykły,nie usztywniony.
Gaguka to dobrze,że Ci to nawet smakowało:-) twarda jesteś
Anitulka niestety nie wiem jakie są normy.ja dziś wynik odbiorę,ale piłam 75 gram.

Moja lekarka mówi, żeby tardyferon brać co drugi dzień i witaminy co drugi dzień (czyli codziennie biorę dawkę żelaza, bo w witaminach mam bardzo dużo), bo i tak taka duża ilość żelaza z żołądka się nie wchłonie i mam pilnować diety - nie jeść węglowodanów (czyli i błonnik będzie - Gagutka, dzięki za info :* ) razem z białkiem, mam pić zakwaszany barszcz, bo zakwaszenie żołądka też poprawia wchłanianie i ogólnie mam dokładnie poczytać o diecie przy anemii. Miałam teraz 10,2 hemoglobiny, generalnie co miesiąc mi się obniża. Zaczęłam z dobrą, potem ciutkę poniżej normy, potem znowu trochę, teraz mam taką. A do porodu jeszcze trochę czasu minie. Spoko, przeorganizuję nasze jedzenie, najwyżej się mąż dożelazuje przy mnie
Ja mam dostać rożek od mamy jeszcze po mnie, ale nie wiem, jak to będzie. A najwyżej uszyję też Jak już pójdę na L4 to coś trzeba będzie robić. Ale chyba chciałabym mieć. Chociaż też postaram się ograniczyć wydatki, bo krucho jest chwilowo.

Co do łykania żelaza, to mi gin zalecał aby brać z godzinę po śniadaniu, popijając dużą ilością przegotowanej wody i po tym też nie jeść tak godz/półtora.

No ja też się zastanawiam nad tym rożkiem ale i tak chyba kupie a co do ciuszków to nie wiem chyba będę musiała dokupić trochę takich większych ale to dopiero gdy urodzę to będę wiedziała dokładniej co potrzebuje