Kwietniówki 2014

A tak w ogóle to mój kochany mężulek w sobotę poszedł ze mną oglądać wózki jak przymierzył się do roana marita to powiedział że musi być ten i nawet nie chce patrzeć na inne więc już wszystko jasne w połowie lutego kupujemy wózek

Z chłopami źle a bez nich jeszcze gorzej Też bym bez swojego oszalała. Dziewczyny a jak tam z Waszymi zachciankami? miałyście już jakieś lub macie teraz?

My jeszcze się wstrzymujemy póki co z kupnem wózka. Odłożyliśmy ten zakup na końcówke lutego.

Tolad - ja mialam czop - i to co ty opisujesz to to na bank nie jest
Taki sluz jak ty opisujesz to ja tez mam "po kibelku" , a czop to jest takie brudne cos na papierze toaletowym po podcieraniu , takie brązowawe - jak ja to mialam to sie wystraszylam ze cos jest nie tak, ze to krew - chociaz nie bylo to czerwone w szpitalu mnie uswiadomili bo odrazu na IP pojechalam.


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Swego czasu miałam często takie myśli...zwłaszcza po śmierci kuzyna, który osierocił 3 dzieci...Kiedyś siałam panikę jak tylko M. się spóźniał 5 min i nie odbierał telefonu. Teraz jakoś luźniej do wszystkiego podchodzę...może dlatego, że myśli mam zaprzątnięte czymś innym...

kwietniowa a zachciankami u mnie to jest teraz tak, że faktycznie przychodzi mi na coś ochota (np. wczoraj na sernik) i myśląc o rozpływającym sie w ustach serniczku robiło mi się błogo, ale jak zajechałam dziś do sklepu to stwierdziłam, że właściwe to już nie mam ochoty... Albo chce mi się bardzo kwaśnego owocu, naobieram więc pomarancze, mandarynki, skroje do tego kiwi, a potem...podziubie, podziubie i już mi się nie chce... Często też mam ochotę na czekoladę, niestety

Asiu, musisz bardzo uważać, bo pora roku sprzyja upadkom. U mnie tez tak ślisko, że jak nie muszę wychodzić z domu to tego nie robię i wysyłam do sklepu niemęża. Miejmy nadzieję, że twojemu dzieciątku nic się nie stało,a co najwyżej mogła się wystraszyć. Uszy do góry, zrelaksuj się i czekaj na ruchy:)

Mnie dziś naszło na naleśniki i pół dnia je smażyłam po to, żeby zjeść 2 malutkie w tym jednego na obiad a drugiego na podwieczorek, na słodko

Oj mam nadzieke ze Asia sie odezwie

Ja zachcianki mialam na ppczarku to nektarynki, pozniej czekolada kasztankowa, poznoej nektarynki, raz kebab a tetaz na nic nie mam , wczoraj pieklam kocie oczka dzieciakom i dla S , bo to duze dziecko hehe i jem sobie .. a my wozka nie kupimy kupiebnowa tapicerke do tego gondola to nowka , mamy spacerowke po mlodym baby desing lekka to wystatczy, noqe lozeczko tturystyczne kupimy, bo mlody zdewastowal to i bedzie jako kojec na lato do ogrodu

Asia nie martw się malutka na pewno da znać tylko pewnie się wystraszyła.

Megi super że już jesteś i że jest ok a powiedz w którym miejscu Cię bolało z prawej strony bo mnie też z tej strony boli tylko że na górze trochę niżej niż biust

Solanka ale artykuł MASAKRA jakaś

Asia dobrze że nic się nie stało uważaj na siebie i maluszka

kwietniowa ja mam zachcianki podobne do Gabi ślinka mi na coś leci a w ostateczności podzióbię i okazuje się ze to nie to ale nie mam konkretnego typu na smaki raz słodkie a raz kwaśne

macie racje bez tych facetów była by bida dobrze ze sa
ja zachcianek nie mam na początku trochę na kwaśne ale teraz to nie nawet zauwazylam ze mam mniejszy apetyt
oczywiście słodycze moje przekleństwo ale to już przed ciążą mnie gubiło wiec zawsze musiałam być na diecie
wiec już zaczynam się martwic czy wroce do wagi sprzed ciąży

asia uważaj na siebie!!

Asia na pewno wszystko ok Pewnie więcej strachu się najadłaś i jeśli już to mała spokojna będzie z tego właśnie powodu. Tak czy inaczej dawaj znać co i jak

Ja mam wkrętkę na kisiel, ot póki co taki mój mały grzeszek, ten bez cukru oczywiście No i jabłka- jak jednego dziennie nie zjem to chora jestem

czytałam artykuł masakra inaczej nie umiem tego opisać...

Zuza_204 napisał:

A tak w ogóle to mój kochany mężulek w sobotę poszedł ze mną oglądać wózki jak przymierzył się do Roana Marita to powiedział że musi być ten i nawet nie chce patrzeć na inne więc już wszystko jasne w połowie lutego kupujemy wózek

Zuzia , my mamy Roana Maritę i jesteśmy MEGA z niego zadowoleni, jak z funkcjonalności tak i z wygładu. Jest BARDZO stabilny, przejedziesz nim dosłownie wszędzie bo ma pompowane, mocne koła, gdy są nie równości, na drodze sprężyny eliminuję jak resory w samochodzie wszystko i maluszek nie lata w różne strony w gondoli, tylko spokojnie leży. No i wygład. Oczywiście to sprawa indywidualna, ale ja bardzo chciałam wózek o wygładzie retro i właśnie Roan Marita jest takim wózkiem .

Tolad śluz tak ja pisze Asia jest bardzo często z żyłkami krwi, lub koloru takiego szarego, brudnego. Co do odchodzenia, to nie jest to tak, że odchodzi tak samo u każdej, u jednych odchodzi pomału, małe ilości i nawet przez 1 - 2 tygodnie, u innych odchodzi od razu cały, ale też nie w postaci całego czopu, tylko mnóstwo śluzu, a bywa tak jak napisała Megi że pęka pęcherz i śluz razem z wodami wymierzany wycieka.
To co miałaś to na pewno nie był czop, tylko upławy ciążowe, które wydzielane są przez szyjkę macicy. Nie martw się. Jeszcze nie rodzisz

Asia a ot powiedz mi Kochana, kiedy sprawdzałaś swoją skrzynkę na forum?? Oj coś mi się wydaje że dawno dawno Cię tam nie było . A wiadomośc ode mnie czeka już od 22 stycznia .

Megi, ja rozumiem, że ciężko mogłoby być Ci po...., ALE Megi zgadzam się z Salonką w 100%, Tymusiowi byłoby o wiele ciężej bez mamusi.... . bardzo się cieszę, że wszystko skończyło się dobrze i jesteś już w domku. Zdrówka Tobie i Tymusiowi .

Dziewczyny widziałam dziś w komisie fotelik samochodowy Maxi Cosi ze stelażem Isofix, zadbany, po 1 dziecku, ładny kolor za 280 zł. Myślicie, że warto? Jak to jest z tymi fotelikami, one służą również jako nosidełko czy to jest tylko fotelik ? Nie wiem dokładnie jaki to był model

Asia K napisał:

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Asia nie martw się Kochana, natura wyposażyła "domki" naszych maluszków w "wyciszacze - amortyzatory" więc gdy my zaliczamy ORŁA, maluszki mimo wszytko są bezpieczne . Asiula się odezwie, pewnie teraz chraputka słodko , dlatego nie czujesz jej