Mamusie Wrzesień 2015

Racja banany to na inne dolegliwości

Dziewczyny im więcej linków z wózkami pokazujecie tym mam jeszcze większy mętlik w głowie
Czas się zabrać za spisanie rzeczy niezbędnych do kupna.

Basiek a cenowo jak lepiej w sklepie czy przez internet? A o fotelkiku jakimś myslalas konkretnym?? Kurcze nie mam pojęcia właśnie co i jak wybrac...

witam po dłuższej -jak zwykle- przerwie

widzę że temat zakupowo-wyprawkowy ruszył pełną parą ahhh to oglądnie, wybieranie i kupowanie.... choć kaski szybko na to ubywa to chyba nie ma przyjemniejszych zakupów
ja na razie się wstrzymuję, bo sporo mam wszystkiego po Kacperku, wydaje mi się że na tyle poszalałam i ja i mamuśka kiedy kompletowałam rzeczy dla Kacpra że teraz dla dwójki wystarczy zwłaszcza że mam też trochę rzeczy po moim bratanku (jest tylko pół roku starszy od Kacperka),
więc zamiast myśleć co ewentualnie musze dokupić zastanawiam sie jak i gdzie ja to wszystko pomieszczę.... i tym sposobem wczoraj trafiłam do ikei i zapoznawałam się z systemem pax a dziś zrobiłam projekt i będę mieć dość pokaźnych rozmiarów szafę dla moich maluchów jak już kupimy i mąż poskłada to biorę się za segregowanie, pranie i prasowanie puki jestem w formie, później w gorące dni z wieeelkim brzuchem ciężko będzie to ogarnąć

widziałam że przeglądacie listy wyprawkowe i tworzycie swoje, nie miałam czasu się z nimi bliżej zapoznawać ale to naprawde pomocne musicie tylko wcześniej na spokojnie nad nimi posiedzieć i dostosować do własnych potrzeb bo lista przydatnych a z drugiej strony niezbędnych rzeczy może znacznie się różnić, na początek dziecku naprawdę niewiele potrzeba (i przyznaje to ja -ta która lubi kupować coś na wszelki wypadek żeby juz było pod ręką nawet gdyby miało okazać się później zbędne)

a zmieniając temat, tym które szukają ciekawej lektury (bo o tym tez ostatnio wspominałyście) polecam "Tajemnicę Botticellego" Mariny Fiorato w poświąteczynym lenistwie pochłonęłam ją w dwa dni (a przy 21miesięcznym Łobuzie to już nie norma a cud że znalazłam na to czas)

jeśli chodzi o witaminy to ja też biorę femibion2 - dla zainteresowanych w sieci aptek niezapominajka promocja 2 opakowania za 60zł (zrobiłam zapas na 4miesiące )

dziś w dd tvn był temat dotyczący tego projektu zmian związanych z becikowymi i zasiłkami od 2016r -jeśli ustawa przejdzie to z tego co zrozumiałam te mamusie które teraz nie mają prawa do świadczeń na dziecko (bezrobotne, studentki itp.) załapią się od stycznia do np.września na 1000zł miesięcznie jeśli weźmiemy pod uwagę mamusie z naszego grona ---- trzymajmy więc kciuki żeby projekt przeszedł, nie wiem czy zmienia to coś w wysokości świadczeń dla osób na macierzyńskim w przypadku jeśli pracowały kiedy zaszły w ciążę i i tak mają prawo do świadczeń ale to dobra wiadomość dla tych którzy nie dostali by zupełnie nic.... przyznam że nie zdążyłam zgłębić tematu i nie do końca jeszcze wiem co i jak dlatego zainteresowanym polecam poszukać tego materiału w necie

no to tak na koniec napiszę jeszcze że u nas ok, ja nadal czuję się świetnie z bliźniakami też wszystko ok, w czwartek miałam wizytę ale bez usg więc nadal nie znam płci, połówkowe mam 14.05- może wtedy moje bąbelki pokażą co mają między nóżkami

asiekasiek ja na pewno zostanę przy foteliku z zestawu z wózkiem. co do cen to powiem Ci, że jest różnie. o dziwo mają teraz fajne promocje w Smyku w sklepie stacjonarnym z tego co dzisiaj widziałam. Ja tez mam teraz mętlik po tym jak mój faworyt musiał odpaść więc sama nie wiem, który teraz wybrać.

sabina ja idę do szpitala na zabieg zakładania szwu okrężnego na szyjkę macicy.

znalazłam swój post i moją listę na wątku o wyprawce i wklejam (z aktualnym komentarzem ) może komuś się przyda

Kosmetyki i akcesoria higieniczne:
- szampon i płyn lub emulsja do kąpieli (emulsja emolium)
- balsam lub krem do ciała (polecam stosować balsam lub krem bo lepiej się wchłaniają i nawilżają ciałko niż oliwka)
- krem do twarzy (oillan)
- Bepanthen baby maść ochronna!!!!! (według mnie najlepsza na niemowlącą pupkę, nie powoduje odparzeń a i uwaga na ceny w smyku widziałam za 50zł/100g w superpharm za 57, w Rossmanie ok. 40, a w aptekach można kupić już od 22-27 do nieco ponad 30zł)
- oliwka (przyda się jeśli dziecko będzie miało ciemieniuchę, wystarczy nasmarować główkę i wyczesać grzebykiem przed kąpielą)
- Disne mar fizjologiczny roztwór donosowy!!!!! (warto kupić właśnie ten roztwór bo jest wygodny w użyciu)
- Octenisept!!!!! (przyda się nie tylko do pielęgnacji kikuta pępowinowego ale można go też użyć do przemycia pojedynczych krosteczek bo ma działanie odkarzające i bakteriobójcze no mamy spodziewające się chłopców mogą zastosować go także do pielęgnacji siusiaka, bardziej opłaca się kupić duże opakowanie 250ml ok 50zł - ja stosuje do tej pory na rany i skaleczenia)
- sól fizjologiczna
- kompresy z gazy
- płatki kosmetyczne (duże) (stosowałam m.in. do przemywania buźki, a przemywałam małemu buźkę dość długo tylko przegotową wodą)
- patyczki higieniczne (bezpieczne, te grubsze dla dzieci, oprócz tradycyjnego zastosowania przydatne przy przemywaniu kikuta pępowinowego)
- podkłady do przewijania!!!!! (Babydream z Rossmana, często są na nie promocje i paczkę 10szt. Można wtedy kupić już za 9-10zł)
- chusteczki pielęgnacyjne (nawilżone) (Pampers zielone, lub tańsza opcja: fajne są też takie w niebieskich opakowaniach Fitti z Biedronki 3opkaowania za 10zł, inne powodowały u nas uczulenie)
- pieluszki rozm.1 Pampers (myślę że 2-3 paczki wystarczą, w zależności jak duże dziecko urodzicie)
- pieluszki rozm.2 Pampers (warto od razu kupić przynajmniej 2 paczki)
- zestaw do pielęgnacji (grzebyk, szczotka, nożyczki, pilniczki i cążki do paznokci, gruszka, szczoteczka do zębów)
- aspirator Katarek!!!!! (czyli ten który podpinamy do odkurzacza – dla mnie to jeden z produktów zasługujących na nobla )
- elektroniczny termometr (na podczerwień) (skroniowy lub do ucha)
- termometr do wody (dla tych zupełnie niedoświadczonych na kilka pierwszych dni, później wystarczy własny łokieć )
- smoczki uspokajające 2 szt.
- pieluszki tetrowe (według mnie co najmiej 20 sztuk, jeśli dziecko będzie bardzo ulewało)
- pieluszki flanelowe (ok. 10 szt. Sprawdzają się jako cieniutki kocyk, ja używałam ich także w łóżeczku zamiast podusi/ poszewki – mój synek bardzo ulewał i w ten sposób nie musiałam za każdym razem zmieniać prześcieradełka)
- wanienka + przybornik lub koszyczek (coś co pomoże zgromadzić nam wszystkie potrzebne do kąpieli rzeczy/ kosmetyki w jednym miejscu pod ręką)
- ręczniki „z kapturkiem” 3-4szt
- przewijak, ja miałam taki zakładany na łóżeczko,
- inhalator (nebulizator) (koszt ok.100zł a bardzo przydaje się przy przeziębieniach, kaszlu i katarze, inhalacje można robić z soli fizjologicznej) ale z tym zakupem można poczekać do pierwszych infekcji których oczywiście nikomu nie życzę, jeśli jednak będą się pojawiać - u nas są dość częste na tle alergicznym to macie wtedy z lekarzem wybór między lekami wziewnymi a antybiotykami)

Karmienie:
- termoopakowanie
- łyżeczka mała sylikonowa (miękka, odkąd synek skończył 2tygodnie witaminkę podawałam mu łyżeczką, a propos witaminy D, z tych kapsułek twist-of korzystałam tylko na początku, warto poprosić lekarza o receptę na devikap podaje się po jednej kropelce, kosztuje ok.4zł i wystarcza na ok. 3 miesiące)
- szczotka do butelek i smoczków
- płyn do mycia butelek NUK (warto kupić zwłaszcza jeśli będziecie karmić mm, przynajmniej na początek płyn jest bezzapachowy, z wygodną pompką; zwykły płyn zostawia na butelkach lekki zapach który niektórym maluchom przeszkadza –mój płakał i nie chciał jeść)
- butelka 125ml 2-4szt Avent w zależności czy będziecie karmić piersią (2 na picie) czy mm wtedy lepiej mieć więcej(4)
- butelka 260ml 2-4szt dla karmiących mm
- zapasowe smoczki do butelek (używamy cały czas avent, najpierw smoczki 1, później 2, i po nich ok.3/4 miesiąca przeszliśmy na trójprzepływowe)
- śliniaczki (zapinane na zatrzaski, te na rzepy większe dziecko będzie sobie ściągać, na początek na pewno miękkie materiałowe bez ceratki pod spodem, przyda się większa ilość sztuk ok.10-15 jeśli dziecko ulewa, lepiej przebrać śliniak niż całe ubranko)
- sterylizator (praktyczny i wygodny jeśli karmi się mm, ja mam z aventa ten do mikrofali)
- podusza fasolka!!!!
- laktator (warto się zorientować jaki, gdzie i za ile ale z zakupem poczekać jeśli będzie taka potrzeba)

Sen:
- łóżeczko
- materacyk
- podkład ochronny na materac (taki z ceratką pod spodem, zabezpieczy materacyk przez siuśkami)
- poduszka klin (są dwa rodzaje, lepsza jest ta niższa ok. 8cm w najwyższym miejscu, z tej wyższej dziecko trochę zjeżdża, ja włożyłam ją pod materacyk, no i jest to kolejna dobra rzecz dla dzieci którym się ulewa)
- poduszka + kołderka (ten zakup można odłożyć na później, podusi w łóżeczku dziecko właściwie nie potrzebuje i lepiej jej nie dawać, kołderka może przydać się trochę wcześniej ale na co najmniej pierwsze pół roku wystarczą kocyki lub śpiworek)
- pościel do łóżeczka + poszewki na podusie (podobnie jak wyżej, z tym że poszewki można używać tak jak pieluszki flanelowe podkładać pod buźkę same bez podusi)
- prześcieradło z gumką 3-4szt.
- jasiek płaski + podusia
- kocyki (3-4 szt.)


EDIT: to jest oczywiście lista raczej z tych niezbędnych na początek

odnośnie list przypomniałam sobie o jeszcze jednej praktycznej przy zakupach rzeczy chyba Zuzanna miała coś podobnego na myśli, kiedy zaczęłam kupować wyprawkę dla Kacperka to na początku ogarniałam czego ile mam ale później trochę zaczęłam się gubić z ubrankami i zrobiłam tabelkę taka małą którą nosiłam w portfelu z nazwami ubranek np. body (z kr.rękawkiem, z dł.rękawkiem), śpiochy, półśpiochy, pajace, podkoszulki, spodenki, rajtuzki itd. itp. i rozmiarami 56,62,68.... do rozm. 86 (czyli mniej wiecej do roczku) i po każdych zakupach dopisywałam w odpowiedniej rubryce ilość, bez tego pewnie miałabym pewnych rzeczy za mało- bądź za dużo ..... a w ten sposób jeśli np. zerknęłam w sklepie na moją ściągę i wiedziałam że nie ma sensu kupowac np. kolejnych body, dresów lub koszulki to rezygnowałam z zakupu lub jeśli stwierdziłam że to jednak okazja lub bardzo, bardzo, ale to bardzo mi się coś spodobało to kupowałam w większym rozmiarze na wyrost
acha a przy rozmiarch warto też dopisać na jakie miesiące życia mniej-więcej przypada dany rozmiar np.56-62 (0-3msc.) bo wtedy łatwo i szybko policzyć jaki rozmiar dziecko będzie nosić na zimę, wiosną czy latem i dopasować rodzaj ciuszka i jego rozmiar do pory roku

troche zamotałam tymi moimi wyjasnieniami ale Wy mądre Mamusie jesteście więc na pewno zrozumiecie o co kaman

Asiulek dobra rada z tymi ubrankami. ja muszę zrobić przegląd ubranek od siostry po chłopakach i coś koleżanki mi obiecały wiec ubranek nie kupuje na razie.

kolderke materac i pościel kupie juz w tym tygodniu. tylko czekam na relacje Pesq dotycząca pościeli:D a ty nie pezykrywalas noworodka kolderka? ? tylko kocykiem?

Aaaaas...ale sie wscieklam! Tyle czasu spedzilam przy zrobieniu tego ciasta drozdzowego...pieknie mi wyroslo a potem pieknie mi opadlo lepkie jakies sie zrobilo, nadawalo sie tylko do smietnika. Nie wiem czemu zawsze super mi wychodzilo. Znalazlam w internecie inny przepis na rogale drozdzowe, ciasto juz zrobilam i znowu czekam. Asiulek przydatna ta Twoja lista musze tez taka sobie zrobic i zaczac robic zakupy. Chyba od czwartku zaczne. Dzieci w czwartek wracaja do szkoly. Zaprowadze ich i lece do centrum na zakupy

Scarlett któraś z dziewczyn pozazdroscila Ci ze umiesz pięć ciasto drożdżowe to urzekła je chyba tak to się mówi:)

Asiulek jeny.. ja jestem przerażona. Jakieś zestawy do mycia butelek, szczoteczki, kompresy, łyzeczki silikonowe.. nie chce wyjść na jakąś ignorantkę, ale nie miałam dotychczas do czynienia z dziećmi i jestem zdruzgotana, ja nawet szczerze mówiąc nie wiedziałam że czesc z tych rzeczy istnieje...

Asiek - jak przyjdzie pościel powiem jak, na razie czekam

[i[/i]
Asiek jeśli nie masz materaca jeszcze wybranego to w entliczku się opłaca są i takie tańsze i droższe nie pamiętam ile dokładnie ja dawalam za materac na pewno cos ok 100 i jestem zadowolona, brat dla swojego synka w innym sklepie za prawie trzy stowki kupił i bez szału jakieś dużej różnicy nie widzę miedzy ich a moim a co do kolderki to dopiero jak Kacper miał ok pol roczku albo nawet trochę więcej to zaczęliśmy z niej korzystać, mam kilka kocykow i cienkie i średnie i grubsze i nimi Kacpra przykrywalam. Taka kolderka to jednak jest duża dla takiego malenstwa i balam się ze mi się mój Mały wiercipieta tak w ta kolderke zapłata i ze go może przydusic. Można oczywiście zawinąć dziecko w becik ale ja ich nie Lubie i nie uzywalam, miałam tez spiworek fajna sprawa tylko przy przewijaniu więcej zabawy. To samo podusia na początek nie potrzebna, niektórzy mówią ze dziecko dopiero jej potrzebuje jak samo się o nią upomni i cos w tym jest dalam Kacprowi podusie dopiero jak zauwazylam ze tuli się do naszych poduszek kiedy bralam go do naszego łóżka.

pesq spokojnie ogarniesz wszystko i pewnie będzie i tak ze napiszesz kiedyś o czymś o czym ja nie mam pojęcia ze istnieje jak toche się porozgladasz w sklepach to będziesz ekspertem warto poświecić trochę czasu na to żeby poszperac w takich dobiazgach bo niektóre ułatwiają obcowanie z bobasem....

I żeby nie było tak jak pisalam wczesniej są rzeczy niezbędne i przydatne i to od Was zależy do jakiej kategorii daną rzecz przypiszecie, pod swoją listą napisalam ze to raczej z tych niezbędnych z naciskiem na raczej bo to moje zdanie inna mama może powiedzieć ze większość z tego jest niepotrzebna i zastąpić to zupełnie czym innym, np. czymś co ja uważam za bezsensowne... Po prostu kierujcie się przede wszystkim własnym rozumem i instynktem bo nikt inny tylko wy będziecie wiedziały co jest najlepsze dla waszego maluszka....

asiekasiek napisał: [quote="
Potem pojechaliśmy nad Zegrze i jedliśmy obiadek na "statku", to taka restauracja na wodzie:) pyyyyyyszne rybki:) trochę pospacerowaliśmy:) fajny dziś, choć pogoda już taka jak w sob. nie była:( dziś za to ciemno, zaczęło padać i mega wiatr:(

ojj Kasandra ja w tamtym roku prawie co tydzień jeździłam nad Zegrze, albo nawet w tygodniu na grilla z koleżankami, jak byłam w tamtej okolicy ładne widoczki [/quote]

my też mamy blisko i czasem sobie jeździliśmy w tamtym roku na grilla czy połazić albo poleżeć na kocu;)
Oglądaliśmy dziś kilka wózków w Warszawie na Tarchominie... miel jednego Tutka, głównie nastawili się na Bebetto - mnie jakoś nie urzekają te wózki:/ Był też ten Holland - podobno to wózek (tak mówił sprzedawca), który na pl rynku się najbardziej składa ze wszystkich, czyli jeśli ktoś ma potrzebę, aby wózek był możliwie mały, to właśnie ten Te Bebetto są nieco tańsze od Tutków, ale np. facet mówił, że jest trochę problem, bo np. wprowadzają coś do oferty (chodzło o kolor stelaża) i okazało się, że oni dopiero zaczęli je malować..no i kobieta musiała sporo czekać:/ Mojego Turrana nie mogę nigdzie obejrzeć, nie mają na wytawie...oglądaliśmy dziś za to kilka filmików i porównań - czy lepiej z tymi skrętnymi kołami czy też nie...no i wychodzi na to, że w sumie te nieskrętne są lepsze...choć do końca w to nie wierzyłam, ale możecie same zobaczyć ten filmik:
Z godzinę temu obczaiłam, że blisko mnie jest na sprzedaż używany wózek firmy Adamex na takich właśnie kołach, chyba go pojadę obejrzeć. Choć wszystkie Tutki, które widziałam, nawet nie z eco, podobały mi się najbardziej, a w jednym ze sklepów mieli kilka modeli. Grander Play jest naprawdę super, jeśli chodzi o wózek z skrętnymi kołami - bardzo zgrabny, nieduży, zwrotny, stabilny. Któraś się nad nim zastanawiała pamiętam:)

kasandra mnie ten gość nie przekonał, no chyba ze ktoś się wybiera z dzieckiem w wózku na górska ścieżkę i to zaraz po śnieżnej zamieci, może i dziecku będzie wygodnie ale nie jestem przekonana o wygodzie prowadzenia takiego wózka, ja mam wózek ze skretnymi kołami i nie wyobrazam sobie innego rozwiazania, a jezdzilam tym wózkiem zarówno po wiejskich ścieżkach jak i po mieście, miałam tez okazje nie tylko w sklepie ale i w terenie jeździć wózkiem bez skrętnych kół kiedy bralam na spacery mojego chrzesniaka teraz ma 11lat a ja do tej pory pamiętam jak klelam na tamten wózek (nie był to taki w stylu klasycznym ale tez miał kola przednie i tylne w równym rozstawie i nieskretne), poza tym wózki maja teraz regulowane amortyzatory wiec dziecko nie odczuwa jakiś wielkich wstrząsów, a jeśli juz zdarzy się ze delikatne drgania odczuje to epoki przynajmniej się ulula

Pogadajcie ze swoimi rodzicami pewnie co najmniej polowa z nas takie bujanie w wózku lubila, ja nie raz juz slyszalam o słynnych zerwanych paskach w wózkach bo tak trzeba było dziecko bujac żeby usunęło, wiec takie przesadne wytlumienie wstrząsów chyba nie jest jakąś super zaletą

W sklepie nieskretne kola mogą się wydawać nawet ok, bo każdy sklep ma podłogę wyłożoną płytkami ale na innej powierzchni juz będzie gorzej