Mamusie październikowe ;)))

Aha no to skoro lekarz tak zdecydował to widocznie wiedzą co robią ja miałam pierwsza cesarkę więc wiem jak to jest.
A my na sesje też sie wybieramy tylko gdzieś tak we wrześniu ciekawa jestem jak sobie fotograf poradzi z naszą czwórką i okiełznaniem maluchów hehe

Widzisz Oleczko i Ty rozumiesz co to ciecie cesarskie bo to mialas a nie ktore kobiety ale ciiiiiiiiiiii dobrze hmmm przezyj to sam to zobaczysz prawda....
A poza tym u Ciebie wiadomo co Masz widze Chlopca Dziewczynke i tereaz co tam bedzie Dzieci czego pragna Moja BRata bo ja tak mowie chyab to i ona hihi

no właśnie niektóre kobietki to wręcz chcą cięcia żeby tylko bólu nie czuć a nie zdają sobie sprawy że to jedna z najpoważniejszych operacji bo przecięte zostają wszystkie powłoki łącznie z macicą i rekonwalescencja później nijak sie ma do tego bólu porodowego. Ja jeszcze po cięciu musiałam przez 10 dni zastrzyki w brzuch przyjmować i powrociedo domu byłam już zdana tylko na siebie i wszystko koło dziecka musiałam robić sama i nie było że boli. Córkę rodziłam 30 godzin ale to tylko dlatego że tak trafiłam bo gdyby sie mną zajęli zmieściłabym sie w 6 godzinach. Bolało bo nie będę mówić że nie bolało do tego był to jakiś horror nie chcieli mojego wpuścić bo nie mieliśmy szkoły rodzenia bo do głowy nam nie przyszło żeby ją robić przy drugim dziecku, lekarz który mnie zbadał jak wstałam dostałam jakiegoś krwotoku aż położna sie wystraszyła ale urodziłam i mimo że źle wspominam wolałabym urodzić normalnie.
Niestety nie wiem jeszcze kto tam sie ukrywa mam nadzieje że dowiem sie w czwartek na wizycie a dzieciom to chyba wszystko jedno małe jeszcze są to i tak nie rozumieją wszystkiego, ja bym chciała chłopczyka

To moje pierwsze dziecko, ale gdybym usłyszała, że mam mieć cesarkę to chyba bym ryczała do samego porodu

Dziewczyny, przede wszystkim te które maja coś wspólnego z szyciem,powiedzcie mi jaka tkanina byłaby najlepsza na pościel do łóżeczka? Bo to co mi się podobają to bawełna, ale nie wygląda to na coś miłego w dotyku... Tylko, że nigdzie nie mogę znaleźć nic innego w takim wzorze

P@ul@ ja nie miałam planowanej cesarki, poszłam do szpitala z myślą że normalnie urodzę a wszystko tak się potoczyło że znalazłam sie na stole operacyjnym i też cały czas płakałam nawet jak już sie syn urodził ale później to ze szczęścia że wszystko ok. A przy córce też płakałam bo się bałam byłam sama lekarz jeden wielki ch...ale za to położne cudowne obym na nie trafiła tym razem.
A na pościel to najlepsza 100%bawełna możeci sie wydawać sztywna czy coś ale jak sobie ją wypierzesz to będzie ok. Komplety pościeli w sklepach też są właśnie z bawełny

A skoro tak, to dzięki. Bo mama mi cały czas marudzi, że za sztywne będzie i nie mogę się z nią dogadać... jak zwykle zresztą. A to własnie ona ma mi uszyć komplet do łóżeczka. Ale jak się będzie więcej czepiać, to poproszę ciocię i już...

Oleczko no wlasnie masz porownanie ja nie wiem jak sie rodzi naturalnie wiec inaczej postrzegam Ciecie jesli mam miec niech bedzie to lekarz zatwierdzil i sam ma sie zajac wiec ja nie bede sie klocic, Aby Daj BOze bylo wszystko OK
Paula Bawelna to super material nie wiem dalczego mama nie godzi sie.
no i wiecie co pochwale sie zupka mi nie zaszkodzila cukier spadl az do 52 a to bardzo niski dziwne ze sie dobrze czuje

Anecia no jasne lekarz wie najlepiej co dla Ciebie dobre, ja podejrzewam że gdybym rodziła w tym samym szpitalu co syna też by się skończyło cięciem bo nie pozwoliliby mi sie męczyć 30 godzin. No zobaczymy co będzie tym razem. No to super że cukier niski zupka na pewno była pyszna
P@ul@ nie przejmuj się mamą tylko rób swoje przecież to Twoja dzidzia a bawełna jest najlepsza dla maluszka

hej kochane.
ja dosłownie na chwile
W niedziele w nocy trafiłam karetka na pogotowie pozniej byłam na oddziale tak jakby odpowiednik połoznictwa w polsce a nastepnie na porodówce. gdy juz było ok z mała przeniesli mnie na poloznictwo i podali lek na ktory okazalo sie ze jestem uczulona. jakis cidem dzieki bogu ledwo mnie odratowali bo sie dusiłam i traciłam kontakt zeswiatem . lezałam cały dzien popodłaczana do roznych sprzetów i mała tak samo ale udało im sie zatrzymac mala w brzuszku a ja dzis dochodziłam do siebie i dosłowenie pare minut temu wrociłam do domu ale jak to powiedzieli w kazdej chwili moge wrocic. wiec melduje sie jakby co ze wrociłam do zywych i ze nawet najgorszemu wrogowi nie zycze smierci przez uduszenie . a teraz postaram sie cos pospac bo od niedzieli nie zmrozylam oka a jestem wykonczona. jak dojde do siebie to was nadrobie.bo widze 70 postów do nadgonienia :*

Oleczko KOchana jej tyle godzin wspolczuje Kochana ciezko ci BYlo ale teraz bedzie lepiej tylko widzisz to u Ciebie Kochana te zylaki i powiedz czy Lekarze nic nie mowia jak np juz bedziesz w jeszcze bardziej zaawansowanej ciazy czy nie popekaja ??

Anecia225 napisał:

trufla a jak u ciebie przebiegala ciaza Alicja to pierwsze dziecko tak

Alicja to moje pierwsze dziecko. Ciąża przebiegała książkowo ale pod koniec ciąży mocno spuchłam. I przytyłam przez całą ciążę 16kg, także sporo. Urodziłam naturalnie ale z oxy ale na koniec porodu musieli mi małą wycisnąć z brzucha.

Karo straszna historia biedulka współczuję odpoczywaj zdrówka dużo życzę

Anecia żylaki mi się pojawiły pierwszy raz na początku nie wiedziałam co to jest myślałam ze jakiś guzek mi się zrobił, a mój ginekolog mówi że to żylaki i w czasie ciąży na pewno nie znikną Przepisał mi tam coś na to ale to nic nie pomaga są coraz większe i coraz bardziej uciążliwe wszystko mam napuchnięte. Boję się żeby sie nie okazało że w macicy też są bo czytałam na necie że tak może być. Lekarz na razie nic nie mówił bo uważa że jeszcze troche czasu jest a ja się właśnie boję żeby nie pękły podczas porodu albo żeby nie przesłaniały drogi dzidzi jak jeszcze bardziej napuchną

Oleczko Nie chce Cie MArtwic bo jesli sie dobre czujesz to okey tylko znajoma ma tez i ona ma termin na wrzesien i lekarze ja tak piilnuje i ciecie jej robia bo wlasnie ze wzgledu na te zylaki bo boja sie ze wlasnie popekaja a ona miala jeszcze tak ze ja pozaszywali bo jej popekaly wczesniej i teraz w drugiej ciazy tez ma te zylaki ale jesli lekarz nic nie mowi to wszystko bedzie dobrze.

trufla dlatego ja jestem przeciwna jakims znieczuleniom

Trufla wcale dużo nie przytyłaś i współczuje tego że musieli ci mała wyciskać ale dobrze że wszystko ok sie skończyło.
Anecia nie straszysz mnie ja już sama czytałam na necie co i jak z tymi żylakami i też czytałam że to wskazanie do cięcia. Nie wiem pogadam ze swoim lekarzem w czwartek jak on to widzi. W ogóle tu gdzie teraz mieszkam to ci lekarze sa o dupe rozbic za przeproszeniem i nie wiem czy sie nie wybiore na konsultacje gdzie indziej. Najlepiej by bylo tam gdzie syna rodziłam ale to 200 km ode mnie no jeszcze mamy trochę czasu.

Nie miałam znieczulanie tylko ja byłam po terminie musieli mi wywołać poród i dostałam kroplówkę z oxytocyny. A rodziłam 7 godzin i 15 minut.