Mamusie marzec 2012

lubi ale najmniej z takich grających zabawek właśnie mikserem, już wklejam co uwielbia najbardziej www.edelight.de/i/thomas-abc-tafel-von-karl-bombes to jest tablica ABC Thomas z Vtech też, ma całe mnóstwo funkcji, Ola jeszcze nie rozumie, ale to opowiada o każdej literce, jak brzmią, jakie słowa są na tą literę itp. No i my mamy po niemiecku bo też bazarek za kilka euro.. i ten globus www.toyrentalworld.com/images/TRW000641-1.jpg opowiada skąd jest zwierzątko, jakiego koloru itp. Wiem, że to za wcześnie, ale mimo wszystko właśnie te zabawki Ola lubi najbardziej
no a poza tym to lubi bawić się kapciem, kartonem po czymś, i swoimi książeczkami

Tee nie gniewaj się, tak tylko napisałam my mamy i polskie i niemieckie zabawki ja po prostu kupuje je tanio na tych bazarkach, w piątek idę znów bo jest niedaleko. A to co nowe mamy to prezenty. Ja tu liczę każdy grosz i dlatego tak mówiłam o tych zabawkach

gusiag napisał:

Tee nie gniewaj się, tak tylko napisałam my mamy i polskie i niemieckie zabawki ja po prostu kupuje je tanio na tych bazarkach, w piątek idę znów bo jest niedaleko. A to co nowe mamy to prezenty. Ja tu liczę każdy grosz i dlatego tak mówiłam o tych zabawkach

no co ty ja się nie gniewam wyjaśniłam tylko dlaczego planuję kupić w polskiej wersji
jedyną zabawką jaką mamy grającą jest kostka ze zwierzątkami i powiem szczerze że głos kobietki mówiącej w języku niemieckim "wyprowadza mnie z równowagi" (kostka od cioci z Niemiec)

wicie u nas to chyba dzisiaj zapowiedz zebów, bo nie dość ze gorączka 37,5, to biegunka (dzisiaj mielsimy az 4 zielone kupy), nie chciała jesc nic cieplego tylko zimne owoce i nie daje zajrzeć do buzi...tylko hmmmm ja tam nic nie widze, nawet zaczerwienionych dziaselek....dalismy jej czopek Nurofen, mam nadzieje ze jej troche ulzy....przygotowałam juz nawet herbatke na noc, bo mleka ciepłego tez nie chciała...


emma - my mamy ten garnuszek z fishera - dostalismy w spadku po starszych kuzynach i przyznam szczerze ze obecnie jest hitem, mimo ze Zuzka jeszcze nie wie co do niej mowi i spiewa, ale sama otwiera sobie przykrywke, wyjmuje te klocuszki wrzuca spowrotem i potrafi tak sie bawic godzinami, wiec ja osovbiscie polecam. Pewnie gdybym nie dostała to kupiłabym coś analogicznego ale duzo tanszego, ale skoro mamy ten garnek to super.
oprócz garnka dostaliśmy skrzynke na listy - ale juz nie jest tak fajna - widocznie jeszcze dla niej za wczesnie - bo ona jest typowo edukacyjna ale dla starszych dzieci, jedyne co to lubi zjadac te listy i paczke co jest w komplecie

allegro.pl/fisher-price-muzyczna-skrzynk...sty-i2754313587.html

a ta wieza z klocków super, musze rozejrzeć się za nią w ikei, bo teraz zauwazyłam ze zuzia lubi wlasnie rózne miseczki, pudełka, coś gdzie mozna cos wrzucic

gusiag - ten mikserek widze ze jest podobny wlasnie do garnuszka, ale tablica tez swietna - moze sie skusimy na cos podobnego jak Zuzia bedzie wieksza, bo ja juz myslałam moze nad takim laptomem edukacyjnym
a jesli chodzi o zabawki ja tez uwazam ze nie ma co przeplacac

hej
marigra fajnie, że twoja córcia ma od kogo "odziedziczyć" zabawki
też uważam że nie warto przepłacać... zwłaszcza kupując dużo zabawek. My niestety mamy tylko zabawki dla "bardzo małych dzieci" mniej więcej do 6 mieś życia... typu grzechotki, gryzaki... mamy też mate i 1 kostkę ze zwierzątkami. I to wszystko.
niestety mamy do dyspozycji (bardzo)mały pokoik... jest w nim łóżko, kojec Zuzy, komoda, szafa i to wszystko- nic się tam więcej oprócz nas nie zmieści więc nie mielibyśmy gdzie rozkładać jej zabawek.
Chciałabym kupić dla Zuzy coś "bardziej dorosłego pod jej wiek" by mogła ćwiczyć rączki, pamięć itd.
My z mężem nie inwestujemy w zabawki często jedyną rzeczą jaką jej kupiłam jest mata edukacyjna.
jeżeli chodzi o kase u nas też oszczędzanie na całej linii zwłaszcza, że tylko ja pracuje a mąż siedzi z Zuzą a po mojej pracy "nadrabia zaległości"- prowadzi własny biznes (można się domyślić jaki jest z tego zysk skoro mieszkamy u teściów )
Dlatego chce kupić Zuzi te zabawki puki wiem że będę miała pieniążki- mam dostać pod koniec miesiąca "200 zł nagrodę" chcę ją z pożytkiem wykorzystać a później przetrzymać do świąt o ile dam rade

cześć

emma ja miałam bezpośredni kontakt z garnuszkiem z fisher price i o ile dzieci są nim zachwycone to po kilku -nastu czy -dziestu razach słyszenia piosenki "lubię jeść ciasteczka są mniam mniam...." przyśniła mi się w nocy i nuciłam ją jeszcze przez tydzień a masz rację cieszę się, że już nie karmię Majki piersią, bo pewnie zrobiła by ze mnie sitko

dzisiaj mamy wizytę u kardiologa i trochę się stresuję co tam będzie; mam nadzieję, że wszystko dobrze

odezwę się później
paaaaa

Cześć mamuśki

Mój mały uwielbia wszystko z słoiczków to na dobranoc też. Kiedyś jak był mały miał 5 mięsiecy to też mu to kupiłam a on tym pluł i trząsł a teraz smak mu się odmienił normalnie już nie nadążam za moim dzieckiem no ale i tak się cieszę że je bo po słoiczku spał do 5 rano potem zjdał kaszkę normalną i spał do 9.

Wiecie co wkurzyła mnie moja teściowa powiedziała mi że mam dziecku nie dawać flipsów kukurydzianych że nie może tego jeść bo od jej szwagierki syn jak był mały to miał jakomś kulkę w jelitach niby od flipsów a moja mama powiedziała że to nie możliwe bo to się rozpuszcza no i ja też zauważyłam że on rozpuszcza to w buzi pewnie ten chłopak połknał coś z potem na flipsy zwalali to było ok 25 lat temu a on może łykał w całości i teraz mam dylemat czy ją posłuchać czy nie.

Co do zabawek wszystkie są super w tych czasach to wszystko jest bardzo kolorowe i wydaje mi się że każde dziecko polubi wszystko co jest nowe lecz mój diabełek nie znudził się krzesełkiem co się czyta przewraca sobie te kartki tańczy dziennie tam siedzi. Moja ciocia miała dużo zabawek i jak już przestawła kupować bo widziała że on się pobawi i leży to zaczeła chować na parę dni zabawkę i później wyciągała a on się bawił jak nową i też tak zaczęłam robić też schowałam namiot z kulkami bo się nie interesował nimi za parę dni wyciągne jak krzesełko się znudzi.

georgette102 - czemu do kardiologa musicie iść dajcie znać czy wszystko oki.
miłego dnia

czesc mamusie

za nami ciężka noc - mała jeczała, nie spała prawie wogóle, piła tlyko herbatke, poranek jeszcze gorszy - temp. 39 stopni....poszłyśmy do lekarza i wiecie co sie okazało???.....ze ma rotawirusa.....meczy sie strasznie, co chwile leci z niej kupa, bo inczej tego sie nie da nazwac, pupa juz ją boli i szczypie nie daje sie przewijac i znow wrociła gorączka....jestem podłamana, bo zainwestowalismy w szczepionke, ktora okazała się nic nie warta
walcze z nia teraz zeby piła leki, ale ona zaciska usta...eh ciezkie czasy przed nami....


georgette - daj znac co z mała

.

.

czesc mamusie

za nami ciężka noc - mała jeczała, nie spała prawie wogóle, piła tlyko herbatke, poranek jeszcze gorszy - temp. 39 stopni....poszłyśmy do lekarza i wiecie co sie okazało???.....ze ma rotawirusa.....meczy sie strasznie, co chwile leci z niej kupa, bo inczej tego sie nie da nazwac, pupa juz ją boli i szczypie nie daje sie przewijac i znow wrociła gorączka....jestem podłamana, bo zainwestowalismy w szczepionke, ktora okazała się nic nie warta
walcze z nia teraz zeby piła leki, ale ona zaciska usta...eh ciezkie czasy przed nami....


georgette - daj znac co z mała

asiula2134 napisał:

hej,

marigra - ojoj rotawirus niedobrze, kochana piluj aby mała się nie odwodniła i trzymajcie się. Szczepiłaś małą na rotawirusy czy nie?

szczepiłam, wiec dlatego tym bardziej jestem zezloszczona, bo po co inwestowac skoro dziecko i tak sie zaraza...

marigra - wspólczuje Ci bardzo my to przeszliśmy było ciężko ja dostałam taki syrop co hamował wymioty i taki proszek z żywymi probiotykami to mi zaraz po zadzwonieniu na pogotowie kazali kupić i podawać pić żeby się nie odwodniło dziecko wystarczyło po łyżeczce co 10 min.



asiula2134- też jej nie posłuchałam ale mnie wkurzyła bo mi tak wyskoczyła jak bym dziecko truła ale nie będę jej słuchać ona by mi dziecko w drugim mięsiącu życia budyniem nakarmiła. Brawo dla Kacperka za osiągniecia.

u nas na szczescie ywmiotów nie ma tylko biegunka, ale niestety mała kompletnie nie chce pic tych specyfików. /teraz ma juz nawet bunt na mleko - dobrzez e ja jeszcze karmie, bo inaczej nie wezmie nic do ust...

my już po wizycie, a dlaczego musieliśmy? Maja urodziła się z wadą serca - ma ubytek w masie mięśniowej międzykomorowej (po ludzku - dziurę) a do tego jeszcze nie domknął się port w serduszku (kolejna dziura) i dlatego też kontrolujemy co kilka miesięcy co tam się dzieje; jak na razie bez zmian i kolejna wizyta w maju

martyna nam pediatra sama podpowiadała, żeby Mai dawać chrupeczki, więc chyba coś twojej teściowej się pomieszało

marigra współczuję! biedna Zuzia! musicie uważać, żeby się nie odwodniła; z tego co wiem to szczepionki nie uchronią dziecka przed zachorowaniem, ale maleństwo podobno dużo łagodniej przechodzi taką chorobę

asiula super, że Kacperek tak ładnie się rozwija